Zachowane zostały dwa główne wątki i mogłoby to nawet ciekawie wyglądać, jednak im dalej, tym więcej jest ujmowane i więcej zmian, a niektóre sceny wprost śmieszą. Ponadto Pierce Brosnan gra z nadmierną ekspresją, a Ewan MacGregor zbyt oszczędnie. Pozostali aktorzy giną w tle. Scena początkowa również (zwłaszcza że, jak już zaznaczyłem, czytałem książkę), delikatnie mówiąc nie przypadła mi do gustu.