Klęczeli na kantach cegłówek i to był ich wujek - o ile dobrze pamiętam i nie miał ich nigdzie przyjmować tylko nauczyć walczyć - a oni z początku chcieli oszukiwać i podłożyli sobie pod nogi tenisówki - mam rację? Pamiętam jeszcze scenę z boksowaniem gazet aż do krwi :) Ale tytułu ani choćby aktorów nie jestem w stanie sobie przypomnieć - sam bym to z chęcią jeszcze raz po latach zobaczył. Jak ktoś kojarzy - niech da znać.
P.S.
Mongoloid - twój post miałby większy sens zamieszczony na którymś z filmów karate/martial arts - tam gdzie ludzie takie rzeczy znają i oglądają - taka sugestia tylko ;)