Książkę czytałem jak miałem może z 13 lat i bardzo mi się podobała, więc się ucieszyłem na wieść o ekranizacji. Po obejrzeniu mam jednak mieszane uczucia. Niby fajny film, ale jakby czegoś mu brakowało...
Pochwalam jednak za oryginalność - jest to dość nietypowa produkcja, niepodobna do całej hollywoodzkiej papki.