Oto krótkie streszczenie filmu, które w założeniu przy szybkim czytaniu powinno dać się przeczytać nie marnując na to więcej niż 2 minuty. Mam nadzieję że skupiłem się na najważniejszych informacjach i wycisnąłem "esencję Avatara". :P
[UWAGA! Zdradza istotne szczegóły fabuły filmu!]
[Tekst jest z założenia żartobliwy, chaotyczność zamierzona.]
[Tekst znajduje się również na moim blogu]
"Avatar" w minutę?
Hmmm... niepełnosprawny ex-marine, po sześcioletniej drzemce budzi się na planecie, na której każde stworzenie świeci się jak psu nos i stara się pożreć człowieka; weteran dostaje awatara, wyhodowanego z DNA własnego, oraz miejscowych, trzymetrowych, niebieskich kotów; zły generał, oraz korporacyjna świnia obiecują mu nowe nogi o ile nakłoni tubylców do przeprowadzki, ponieważ ci pierwsi chcą wykopać latający metal spod drzewa tych ostatnich; marine udaje się do wioski niebieskich aby, po zapewnieniu o dziewiczości swojego umysłu, zostać przyjętym na nauki. Efektami szkolenia są umiejętności dosiadania sześcionogich koni, latających jaszczurek, łączenia się z internetem za pomocą warkocza, oraz związek z córką wodza. Drzewo niebieskich zostaje spalone, a ex-marine z zaskoczeniem stwierdza że na sercu leży mu bardziej dobro miejscowych niż latający metal i możność chodzenia. Nie mając już autorytetu ani u kotów (włącznie z jego niebieską dziewczyną), ani u ludzi postanawia ujarzmić wielką, latającą jaszczurkę, co osiąga dzięki niezwykle chytremu podstępowi. Wraca do miejscowych na grzbiecie wielkiego, czerwonego zwierza, co skutkuje natychmiastowym odzyskaniem zaufania kotów oraz, rzecz jasna, jego kociczki, która rzuca mu się na szyję, oczywiście nie ma to ŻADNEGO związku z wielkim, czerwonym kabrioletem za jego plecami; ex-marine puszcza w internet prośbę o ewentualną pomoc, zbiera klany niebieskich i przygotowuje się do wojny z ludźmi, pomiędzy latającymi górami zawieszonymi we mgle; armia kotów na latających jaszczurkach ściera się ze statkami ludzi, i w momencie kiedy klęska miejscowych jest bliska, internauci przychodzą z odsieczą. Wojna zostaje wygrana przez miejscowych a ex-marine, zostaje także ex-człowiekiem i odsyła złych ludzi z powrotem na ziemię.*wdech*
Jakieś uwagi? Jeżeli uważacie że któreś informacje są zbędne w tak ogólnym streszczeniu, a coś warto zawrzeć to proszę o sugestie. Będę jeszcze redagował tekst. Pozdrawiam!
Tak żeś to napisał , że brzmi to jak sprypt reklamy piwa ;)
......*wdech* Czy z życia można wyciągnąć więcej ?
Może polskie browary powinny zrobić reklamę na licencji Avatara?
Już to widzę Jake Sully:"Rodzi się na zniszczonej przez ludzi Ziemi, od początku szuka wrażeń... "
Jake Sully siedzi na wózku inwalidzkim, podnosi szklankę piwa - ŁUP!!! - jest niebieski, leci na Toruku, na Pandorze, wznosi w górę łuk i zabija żubra - hasło: "gdziekolwiek się nie znajdziesz, zawsze upolujesz żubra" - fade to black
:)
ale po co to napisałaś, poświęciłaś z godzinę na to streszczenie? Cameron
prosił Cię o streszczenie aby debile dowiedziały się o co chodzi w filmie?
Można było krócej zaczęło się od... i skończyło na ... tak można każdy film
streścić nawet Bergmana czy Feliniego....
Chodziło raczej o to, żeby ci, którzy film widzieli mogli spojrzeć na niego z innego nie-tak-bardzo-serio punktu widzenia. Jakiegoś niezwykle wysublimowanego i interesującego poczucia humoru nie mam, ale może się wyrobię. :P
Swego czasu było streszczenie Władcy w jednym zdaniu.
"Idzie przez 3 tomy hobbit Frodo z pierścieniem w kieszeni do wielkiej dziury aż w końcu mu się udaje."
Dokładnie to szło:
"Hobbit ma wrzucić pierścień do dalekiej dziury, tak dlaekiej, z eidzie trzy tomy, ale mu się udaje".
Albo "Wojna i Pokój"
"Walczą, potem przestają, w międzyczasie się kochają"