Wróciłem właśnie z seansu w IMAXie w łódzkim Cinema-City w Manufakturze i nie potrafię znaleźć słów, którymi mógłbym opisać to co zobaczyłem na ekranie. Świat tak piękny, tak naturalny i nietknięty, w barwach przekraczających ludzkie wyobrażenie i tak niesamowitymi mieszkańcami poruszył mnie do tego stopnia, że aż chciało mi się płakać. Mam 23 lata i widziałem już wiele cudów ówczesnego świata, jednak jestem skłonny stwierdzić, że nic jednak nie jest w stanie dorównać tworom ludzkiej wyobraźni. Jednocześnie jest to wielka szkoda, gdyż wiem, że nigdy nie ujrzę czegoś takiego na żywo i w tym momencie żal mi serce i trzewia ściska równie mocno jak momencie gdy na ekranie kina ujrzałem końcowe napisy. Dla mnie ten film to ABSOLUT WIZUALNEJ KREATYWNOŚCI.
To byłeś ze mna na seansie w takim razie z tym ze ja juz 2 raz i nadal dech
zapiera
PS
dodam jesli nie masz nic przeciwko temu 2 rzeczy kture zwruciły moja uwage
po 2 seansie filmu
1.Avatary posjadały jak ludzie 4 palce sirodkowe a N 3
2. Niektóre elementy muzyczne żywce zapożyczone z BraveHearta(moment w którym giną pilotka smigłowca i inni przysłuchajcie sie)
narazie tyle zobacze po nr 3 :P
Ja już zarezerwowałem kolejny seans na NOWY ROK bo chyba sobie potnę nadgarstki, jeśli znów tego szybko nie zobaczę.
Już przewidywałem falę samobójstw po avatarze, po tym filmie wszystko co ludzkie i ziemskie jakieś hujowe się wydaje ; p
Święte słowa. Człowiekowi jakoś nagle odechciewa się żyć w tak gównianym świecie.
Łzy w paru momentach cisły mi się na oczy. Coś pięknego. Trzeba mieć naprawdę ubogą wyobraźnie aby tego nie widzieć.
Na ziemi też jest parę ładnych obrazków. Nie odlatujcie. U nas tez jest pięknie. Warto zostać. Na prawdę.
heh to samo po wyjsciu z kina,rzut okiem na szary nasz swiat dobija ale szybko sie ogarnalem bo..czytalem opinie:P zajebiaszczy film tyle
film jest wspaniały i swoją magią potrafić zaczarować ludzie bez względu na wiek. W tym tygodniu zamieszczę swoją obszerną recenzję.
Jestem kilka godzin po seansie i nie mogę dojść do siebie!!!!!! Mam 28 lat, a na myśl o Pandorze płaczę jak małe dziecko!!!! Coś pięknego, Cameron jest geniuszem, koniec, kropka, idę płakać (za szczęścia, że taki film powstał) dalej!!!!!!!!!!!!!:)
Jak skończysz płakać ze szczęścia zaczniesz płakać z żalu, że taki świat nie istnieje.
W sumie racja. Jutro a właściwie już dziś, obudzimy się i szlag nas trafi, że to tylko coś sztucznego choć jednak tak realistycznego.
dzis to moze nie ale jak sie obudzimy w poniedzialek... znowu praca... obowiazki.. szara codziennosc...
podsumuje to nazwa pewnego zespolu rockowego ''Przejebane''
Wszyscy się do Ciebie przyłączamy, ja na pewno. Niewielu jest ludzi wrażliwych na takie piękno. Może inaczej spojrzymy na to co robimy z naszym światem (choć to marzenie ściętej głowy).
Nie mam słów to jest .... płakać z żalu, że tego świata ( BOSKIEGO ARCYDZIEŁA ) nie ma naprawdę, ach życie.
W takim razie powitajcie mnie w klubie, wróciłem właśnie z Łodzi (a jestem z Łowicza) z filmu, który był grany o 22:30, wersja 3d (siedziałem w całkiem dobrym miejscu, rząd 7, miejsce 15). Jestem pod wielkim wrażeniem filmu i tak jak się spodziewałem, geniusz, który powołał do życia terminatora, nie mógł zawieść. Film skłania do refleksji, ale przede wszystkim daje nam do zrozumienia, jak wiele tracimy prowadząc bardzo ekspansywny tryb życia oraz przypomina, że nienaruszona przyroda jest gigantycznie piękne :)
No to chyba nawet do Was zagadałem przed filmem, bo mówiliście mi że na początku grudnia kupiliście bilety :) (zresztą ja tak samo zrobiłem, hehe)
Rozmawiałeś z moim kumplem. Ja siedziałem tuż za nim. Fakt, żeby nie obudzić się z ręką w nocniku zarezerwowałem bilety 4 grudnia. NO I WARTO BYŁO.
Moim zdaniem nawet najmniej wrażliwa osoba będzie pod NIESAMOWITYM wrażeniem tego, co zobaczy na ekranie!!! Nie da się przejść obojętnie obok uroku Pandory, byłem sceptyczny co do filmu, po seansie jestem spełniony!!!:))) I żadna pseudo "prowokacja" tego nie zmieni!!!
Film w sumie dobry. Poszedłem do kina wyłącznie z ciekawości. Wrażenie
oczywiście piorunujące jak by nie było- tego nie można zarzucić. Ogólnie
film dla mnie bardzo dobry ->technologia wyprzedza człowieka. Ale ludzie to
tylko film. Jestem najbardziej zawiedziony tym, że mnie oczy bolały w
czasie seansu, więc może dlatego nie jestem zauroczony tym filmem. Być może
technologii 3D nie mogą zaadoptować moje oczy..Mam zamiar pójść jeszcze raz
w soczewkach ale nie wiem czy coś to pomorze. :/
To raczej osobiste predyspozycje. Znajomych bolały oczy, a mnie nic to ruszało choć mam mam sporą wadę wzroku i noszę okulary minusy. A oglądało się świetnie. Obraz żyletkowy z niesamowitą ferią barw.
Czasami za to okulary mogą nieco ciążyć na nosie. No bo nie oszukujmy się, troch ważą. :)
Łzy to sie moga cisnąc rozumiem na
"To wspaniałe zycie" 46r czy "Grób świetlików " i tym podobnych filmach
ale na Avatarze. Dajcie spokój.
Film ma jakąś magię. Być może tak tęskno nam do takiego świata, gdyż w naszym przeważają szarości. Świetny obraz, pomysł wszystko...ale nie wiem czy chciałabym, żeby powstała kontynuacja...bo jeszcze by się znudziło albo przejedlibyśmy się tym pięknem. Póki co trwam w zachwycie.
Zgadzam się z Souleater że zawsze rano budzisz się i orientujesz że to znowu te gów****** życie i masz już dość. Czasem chciało by się to skończyć szkoda że nie ma takiej maszynki że można wejść w ciało avatara i żyć na pandorze praktycznie bez zmartwień i codziennie inaczej
Istnieje coś takiego, jak ewolucja. Ja jestem szczęśliwy z mojego życia, nie chciałbym żyć jak neardentalczycy. Nie każdego człowieka życie jest tak szare jak wasze.
Ciekaw jestem, ile byście wytrzymali żyjąc w głębokim zacofaniu. Coś co jest dla nas nowe i piękne, traktujemy jako rzecz najlepszą, najpiękniejszą. Też to czułem chwilę po zakończeniu. Podobne odczucia mieli znajomi i moja dziewczyna. Jednak radzę się opamiętać, należy się cieszyć tym, co się ma :).
Świat przedstawiony przez Camerona jest piękny, to fakt. Zwróćmy uwagę chociażby na tę faunę. Jednak nasz świat też jest piękny, to ludzie są chujowi.
pieknie powiedziane! Cameron nie promuje tym filmem Pandory tylko zwraca uwage ze my,ludzie tez mamy piekna planete i mam o nia dbac! No ale chyba juz za pozno bo jestesmy wirusem ktory ja zniszczy! (do 2050 bedzie nas juz ponad 9miliardow! o prawie trzy wiecej i kto to wyrzywi? Polecam film Luca Bessona pt: DOm, naprawde przepiekny! zdjecia poprostu mistrzostwo ze nawet Avatar i jego pandora sie chowa, a jak przeslanie niesie! az sie dwa razy poplakalem bo to co pokazuje,co zrobilismy z nasza Matka Ziemia to jest masakra! Ogladnijcie koniecznie!!!
Owszem, bardzo ładne obrazki. Trochę mi przypominały motywy z gier Final Fantasy i jeszcze paru innych.
Trochę jednak dziwią mnie AŻ takie zachwyty nad Pandorą. Jasne, są śliczne, niczego im nie ujmuję. Są nawet wybitnie śliczne. Ale wiecie co.. wystarczy sobie np. pooglądać któryś z dobrych filmów przyrodniczych o poczciwej Ziemi.. Można trafić na ładniejsze, albo równie ładne widoki.
Jeśli nigdy nie widzieliście nic piękniejszego niż sztuczne światy Pandory, to żal mi Was, ale szczerze - nie piszę ze złośliwości. Mnie łzy nie cisnęły się do oczu na "Avatarze", ale przyznaję, że będąc w górach (tych realnych;), czasem aż mi gardło ściska na widok otaczającego piękna. Podejrzewam, że to musi być straszne - wyjść z kina, i nic, tylko się pociąć z żalu, że wokół tak paskudnie:(
>ale przyznaję, że będąc w górach (tych realnych;), czasem aż mi gardło ściska na widok otaczającego piękna.
No już myślałem, że nikt czegoś podobnego nie powie. Mi Avatar nie dostarczył ułamka wrażeń i emocji, których można poczuć patrząc ze szczytu choćby którejś z naszych gór. Bo ani na chwilę nie zapomniałem, że ostatecznie to obrazek, dzieło wyobraźni jednego człowieka i komputerów.
Ale może jeśli ktoś tak reaguje na widok zieleni, to znak że pora się ruszyć z miasta.
Shizonek, dokładnie. Nawet nie chodzi tutaj o góry, ale osobiście dużo miejsc zwiedziłem i jestem w stanie poprzeć Twoją tezę.
Ktoś kto postrzega nasz świat jako miejskie gówno, jest naprawdę biedny. Na naszym świecie, dżungle są podobne do tych przedstawionych w avatarze. Avatar wzbogacił się jakimiś kolorowymi kwiatkami i górami w niebie, to wszystko. Zwierzęta nie są wcale ładniejsze od naszych.
Takie zachwycanie się koczowniczym trybem życia innej rasy, to wszystko.
Ładne to co piszesz, ale też przerażające, bo ludziom film zaczyna przesłaniać prawdziwy świat i prawdziwą przyrodę O_O Za niedługo będziemy mieć Matrix na własne życzenie...
pamiętacie tą scenę z walącym się drzewem? trochę przypominało tonącego tytanika
hahah.;tos chyba nic nie widzial! Obejrzyj "Dom" Luca Bessona z zeszlego roku albo kilka programow na Discovery albo samego Camerona i jego glebinowe podroze skad zaczerpal prawie wszystko do swojego Avatara! Na ziemi mamy wiecej niesamowitych istot i cudow nizeli w Avatarze chlopie!
p.s: skoro tak CI sie podobal to nie placz tylko idz jeszcze raz a nawet dwa,w czym problem? tylko niepisz ze kasa! Idz poki jeszcze go graj bo pozniej juz tylko dvd zostaje a to nie to samo! (no i druga czesc oczywiscie ale to pewnie za rok lub nawet dwa- oby nie dwanascie! haha
''hahah.;tos chyba nic nie widzial! Obejrzyj "Dom" Luca Bessona z zeszlego roku albo kilka programow na Discovery albo samego Camerona i jego glebinowe podroze skad zaczerpal prawie wszystko do swojego Avatara! Na ziemi mamy wiecej niesamowitych istot i cudow nizeli w Avatarze chlopie! ''
W czym problem że ziemska natura jest podobna? Cameron chciał żeby w pewnym stopniu ją przypominała, dzięki czemu nas bardziej wzrusza i przemawia. Gdyby były czerwone kręcące się w powietrzu sześciany bądź niebo składające się z zielonych jagód nie byłoby takiego efektu i zachwytu.
Jestem fanem filmów przyrodniczych. Oglądam ile wlezie, a mimo to zachwycił mnie Avatar. Może newet z tego powodu mnie zachwycił, że znam wiele ziemskich odpowiedników. :)
On chyba nie pisał tego żeby dopiec autorowi tematu, po prostu zwrócil uwagę że warto dostrzec piękno Ziemi.
Może i tak. :) Ja w okolicy polecam źródła Łyny, też mają pandorski klimat - wielkie konary, skarpy, rzeka, las na pionowych górkach, sosny taborskie - najwyższe i najgrubsze sosny w Polsce.