Witam
Chciałem tylko dodać, że przed obejrzeniem tego filmu nie należy oglądać tego co daje internet. Żadnych zwiastunów i inny rzekomych przecieków. Uważam, że tego typu rzeczy w ostatnich latach dają zbyt dużą porcję informacji o filmie. Powoduje to zbyt duże prawdopodobieństwo rozczarowania. Tak miałem z Terminatorem-Ocalenie - film może niespecjalnie udany, ale gdybym nie oglądał tych cholernych zwiastunów to rozczarowanie byłoby mniejsze:)
W przypadku Avatara jestem w pełni usatysfakcjonowany! Przed seansem nie oglądałem żadnych zwiastunów itp. Cameron i Horner dali mi to czego po nich oczekiwałem. Dobrą rozrywkę na wysokim poziomie technicznym, zręcznie opowiedzianą historię i trochę wzruszeń.....a i do tego piękna muzykę (nie jest to może muzyka na poziomie Braveheart, ale bardzo słyszalna w filmie i oddająca klimat filmu)
To jest to!:)
Polecam
A przy okazji... ciekawe czy Cameron znowu zmieni żone:) Bo przy okazji prawie każdej ważnej jego fabularnej produkcji zmieniał partnerki:) Zoë Saldana?:)
Pozdrawiam
Zapraszam do mnie na bloga, napisałem kilka tekstów o Avatarze jak i zamieściłem recenzję kazia.:)
Cieszę się że ludzie mają podobne odczcuia po obejrzeniu filmu.