Najbardziej innowacyjny film sci-fi ostatniej dekady dopiero w 5 setce, za to w rankingu figurują takie pseudo ambitne dramaty dla mas jak: Nietykalni, Pamiętnik, Zapach kobiety, Mój przyjaciel Hachiko, Chłopiec w pasiastej piżamie, Służące, W pogoni za szczęściem... Ehh żal tego portalu, pamiętam że kiedyś Avatar też był najlepszej setce ale z czasem przybyło tu coraz więcej trolli i gimbusów i efekty widzimy jakie są.
Wiesz, gdyby Cameron wziął do tej swojej produkcji nieco lepszych aktorów i gdyby fabuła nie była tak przewidywalna to można by było uznać ten film za rewelacyjny. Efekty specjalne są w tym filmie arcydziełem - ale np. jak dla mnie to nie wystarczy by walnąć dychę. Ale mnie też wkurzają hejterzy robiący wszystko, by zaniżyć ocenę.
P.S. Z tym "Zapachem kobiety" to zdecydowanie Cię poniosło.
No teraz mnie trochę z tymi aktorami poniosło - piłem najbardziej do Worthingtona.
Worthington nie jest złym aktorem. Nie widziałem go jeszcze w roli w której by mnie nie przekonał co do swojej postaci. Choć przyznaję, że ma wyraźny sposób grania i jeżeli go nie spróbuje zmienić to każda zagrana przez niego postać wciąż będzie prawie taka jak któraś z jego postaci w poprzednich filmach.
Marcus z T:Ocalenia i Jake z Avatara mają podobny sposób zachowania... Worthington musi nad tym popracować i będzie git ;)
A co jest w tym filmie takiego innowacyjnego, poza garścią nowych technologii? Avatar technicznie jest krokiem naprzód, ale merytorycznie opiera się mocno na schematach - mimo wszystko, obłęd wokół Pocahontas (i pomniejsze obłędy, kiedy to rozmaici widzowie z podobnym przekonaniem utrzymują, że Avatar to kropka w kropkę zrzyn z jeszcze innego filmu), skądś się wziął, jak wszystkie inne.
fabularnie również jest innowacyjny np. inwazją ziemian na planetę obcych, czy samym pomysłem na avatara
Człowieku, naprawdę myślisz, że inwazja Ziemian na planetę obcych jest czymś nowym? Otóż nie - może i nie jest tak przenicowana, jak sytuacja odwrotna, ale i tak Avatar nie wprowadził w tej kwestii niczego nowego. Zresztą, nie mamy tutaj nawet do czynienia z inwazją w ścisłym tego słowa znaczeniu - RDA nie jest na Pandorze po to, by ją podbijać, tylko by prowadzić tam operacje wydobywcze.
Sterowanie na odległość sztucznym ciałem czy golemem też trudno uznać za innowację.
I tak Avatar jest dużo za wysoko. Efekty to nie wszystko w filmie. Liczy się też oryginalność (której Avatar NIE ma, bo historia przedstawiona w nim naprawdę przypomina Pocahontas), liczy się fabuła (która również jest szczątkowa) oraz przesłanie (niby jakieś tam jest, jednak też szału nie ma). Moim zdaniem najlepszymi filmami Camerona są: Terminator i Terminator 2, ale niestety oba filmy są niżej w rankingu od Avatara. Sporo innych, lepszych filmów jest także od niego niżej. Jedyne czym film zabłysnął to niesamowite efekty wizualne. To w połączeniu ze sposobem kręcenia filmów przez Camerona dało sukces.
Film jest tak nisko z powodu tego, że był ostro rozreklamowany jako meganiewiadomoco a okazało się ze zrobili to co z dzisiejszą technologią mogli zrobić(mieli na to fundusze i im się chciało) bo prócz ładnie zbudowanej planety i mimiki twarzy, to reszta efektów była na poziomie innych nowych filmów. Ale wracając do meritum: film miał być mega! a był tylko 'ŁADNY'.
Nie trolle i gimbusy. Ktoś kiedyś przesłał link, gdzie widać było informację do wszystkich internetowych hejterów AVATAR'a. Nagabywano do tworzenia multikont, by zaniżyć mu ocenę. Ponoć chcieli "ocalić filmweb przed deprawacją". Jednakże tworząc fałszywą ocenę, sami go zdeprawowali. Obecna ocena AVATAR'a to nic innego jak kłamstwo. Odebranie portalowi wiarygodności. Może ten film jest do d***, ale "wygranie" bitwy z nim przy pomocy oszustwa, tylko kładzie hejterów wyjątkowo nisko...
"Nie trolle i gimbusy. Ktoś kiedyś przesłał link, gdzie widać było informację do wszystkich internetowych hejterów AVATAR'a. Nagabywano do tworzenia multikont, by zaniżyć mu ocenę. Ponoć chcieli "ocalić filmweb przed deprawacją". Jednakże tworząc fałszywą ocenę, sami go zdeprawowali. Obecna ocena AVATAR'a to nic innego jak kłamstwo. Odebranie portalowi wiarygodności. Może ten film jest do d***, ale "wygranie" bitwy z nim przy pomocy oszustwa, tylko kładzie hejterów wyjątkowo nisko..."
Dokładnie.