Pierwsze 15, 20 minut znakomite. Rasowe s-f w klimatach Aliens. A potem pojawiają się smerfy. Mimo to uniwersum wydaje się być ciekawe. Wstawki z Ziemi w wersji reżyserskiej biją na głowę ostatniego, niepotrzebnego Blade Runnera 2049. Gdyby więcej się na niej coś działo a nie tak po chwili przeskoczyć na Pandorę.