Avatar. Film niezły. Został oceniony i nagrodzony.
Ale jak ocenic jego widzów? I czy jest za co ich nagradzac? Narodził się kult Pandory. Jej mieszkańcy stali się dla wielu widzów worem istoty doskonałej, a sama Pandora stała się synonimem raju. Ludzkośc tęskni za kolorową i pachnącą wizją raju.
Dlaczego jednak Ludzkośc nie tęskni za ludzkością? Czemu człowiek nie zatęskni za człowieczeństwem?
Chcieliby poleciec na Pandorę, zakochali się w Neytiri, uczą się języka Na'vi. A zapominają języka własnego. Nie chcą się zachochac w ziemi i jej pieknie. Nie chca kochac ludzi...
Ile wysiłku trzeba włozyc, aby z jednego człowieka na ziemi uczynic człowieka wartościowego, sprawiedliwego, kochającego i kochanego?
Dużo czy mało?
Jak wyglądała by ziemia i Ludzkośc, gdyby każdy człowiek zrobił tylko niewielki krok, aby stac się kims takim i pomóc stac się kimś takim swoim bliskim?
Ło jeezu. Ale temat.
Ziemię mamy na co dzień a Pandora to coś nowego, innego.
Poza tym nie generalizuj że wszyscy są tak oderwani od rzeczywistości.
Jeśli ktoś naprawdę wziął sobie do serca wartości jakie niesie ze sobą Avatar, to na pewno nie uczyniło go to gorszym człowiekiem. Wręcz przeciwnie.
Ziemię mamy na co dzień a Pandora to coś nowego, innego.
Święte słowa, lepiej bym tego nie ujał
Poza tym nie generalizuj że wszyscy są tak oderwani od rzeczywistości.
Zgadza się, mi się Avatar bardzo spodobał, chciałbym trochę pobyć na Pandorze, jednak wiem ,że nie jest on najlepszym filmem wszechczasów, dla mnie dużo lepsze są Gwiezdne wojny i Władca
A gdzie ja powiedziałem, że gorszym? Mnie poprostu przeraża, jak się wszyscy nad avatarem ckliwią, mówiąc o wartościach, które na codzień sami olewają. Staram się nie generalizowac. Mi to poprostu przypomina okres śmierci Papieża, kiedy to kibole sie z kibolami przytulali i przebaczali.
No i druga rzecz - świry, które chcą popełnic samobójstwo, bo uwierzyli, ze dostana się na Pandorę (patrzy: najnowszy numer Angory z 21 lutego 2010 s. 57). Ponoc zarejestrowano już na całym świecie ok 1000 przypadków prób samobójczych powodowanych tym pomysłem.
Z tym, ze tu się rozpacz ze śmiechem miesza...
W Avatarze masz pokazaną ziemską naturę i ludzi w stanie pierwotnym. Na'vi i Pandora są przenośnią prawdziwych ludzi. Wszystko co jest pokazane w filmie można utożsamić z Ziemią jaka była przed rozwojem gospodarki i pierwsze kultury ludzkie żyjące na innych prawach niż dziś.
Ludziom podoba się np. Neytiri jako kobieta o cechach ludzkich, żyjąca w izolacji od chęci zysku czy szczęścia cudzym kosztem. To samo mozna powiedzieć o Na'vi, którzy żyją w harmonii z poszanowaniem najwazniejszych wartości tj. miłość, przyjaźń, szacunek do innych i natury. Avatar to przekazuje. Nie należy podchodzić do niego w taki sposób jak malowanie się, bieganie po lesie z łukiem lecz przyjąć do siebie te wartości jakie ukazuje.
ale tam do jasnej cholery LUDZIE byli, co z tego, że z ogonem:) Za to wartościowi, mądrzy (nie chodzi tu o umiejętność obsługi komputera, lecz o umiejętność obsługi otaczającego świata) i żyli sobie w fajnym klimacie...nie to co my... Polak głupi i wredny bo mu zimno. Na mózg to się wali nieźle, zły klimat - zły człowiek. A gdyby tak chrzanić globalne ocieplenie... Kto wymyślił że ma być zimno... debil jakiś
Właściwie to film opowiada o konflikcie człowieczeństwa z... człowieczeństwem. Tego złego z tym dobrym. Z jednej strony ziemska korporacja, z drugiej były żołnierz i naukowcy.
''Pandora stała się synonimem raju. Ludzkośc tęskni za kolorową i pachnącą wizją raju.
Dlaczego jednak Ludzkośc nie tęskni za ludzkością? Czemu człowiek nie zatęskni za człowieczeństwem? ''
Ludzie oglądając Avatara tęsknią za człowieczeństwem. Pandora i Na'vi nie bez powodu przypominają naturalną Ziemię i prostą ludzką cywilizację sprzed lat taką jak np. plemiona indiańskie, aborygeńskie lub afrykańskie.
Pandora przypomina nam raj jaki istnieje nadal na Ziemie w niektórych jej częściach a istniał kiedyś w znacznie większej ilosci.
Na'vi nie sa niczym innym jak obrazem ludzi żyjących w harmonii z naturą, prostych, dla których liczą się idee a nie pieniądz. Na'vi mają uczucia typowo ludzkie i wyrażają je ludzkimi emocjami.
Film jest w pewnym sensie utopią, o której marzy człowiek.
Z zasady to normalne, że ludzie przed codziennymi problemami chcieliby uciec w fantastyczne światy. Widząc kolorowy świat Pandory niektórzy mają problemy z powrotem do szarego świata za oknem gdzie każdy dzień wygląda podobnie. Chociaż niektórzy mocno przeginają z próbą realizacji tego marzenia. Nie powiedziałbym jednak, że akurat Avatar jest pod tym względem jakiś wyjątkowy. Z tego co pamiętam po Matrixie też było kilka incydentów z ludźmi, którzy chcieli się 'odłączyć'.