Do oglądania Avatara podszedłem z dużym dystansem, nie chcąc dać się ponieść szumnym zapowiedziom i świetnym ocenom. Chociaż bardzo się starałem znaleźć w filmie jakiś błąd, dziurę, to mimo moich starań niczego nie odnalazłem. Ten film jest NIESAMOWITY, i mówię to z pełnym przekonaniem. W tym arcydziele wszystko jest na swoim miejscu. Znakomici aktorzy, ciekawa fabuła, fascynujący i intrygujący świat, niezwykła muzyka, no i w końcu FENOMENALNE efekty wizualne!!! Pan Cameron kolejny raz pokazał jak wielkim jest reżyserem i, że potrafi stworzyć film, wyznaczający nowe kierunki w światowej kinematografii.
Na pewno jest arcydziełem pod względem efektów specjalnych, za same efekty dałem mu 10, mi się podobał, gdyż lubię filmy s-f.
Rozumiem że może się nie podobać, ale żeby zaraz dawać 1/10 i tak "hejtować" ten film, pewnie piszą to jakieś dzieci. Film dostał 3 Oskary, ma średnią 7,6- to chyba o czymś świadczy, tak?
Lepszego filmu s-f nie widziałem i raczej długo nie zobacze. Film doskonały pod każdym względem.
Ja go ogladałem wiele razy zerkając w każdy zakamarek ekranu żeby znaleść jakieś niedociągnięcia i wiesz co ci powiem że ten film to perfekcja nic nie znalazłem aż dziwi że taki film z taką ilością efektów specjalnych nie ma nigdzie ukrytych błedów.
No może i zdarzają się pewne błędy, ale trzeba przyznać że na taka ilość efektów i wg jest to niewiele. :)
Film jest świetny chociaż miejscami troszkę ""przerysowany" ale i tak bardzo mi się podoba
Zgadzam się w zupełności. Choć Avatar'a obejrzałem dość późno, to dawno nie widziałem tak dobrego filmu. Świetna muzyka, rewelacyjne zdjęcia, kolory. Pan Cameron zaprezentował nam piękną wizję świata z przesłaniem, fabułą i bardzo dobrymi elementami kina akcji. Czego chcieć więcej?
PS. Do filmu podchodziłem dość sceptycznie, bo myślałem, że film o niebieskich ludzikach nie może być ciekawy. Zostałem jednak bardzo miło zaskoczony!
Jak oglądam film... to po prostu oglądam. Jeśli będzie w nim jakaś dziura, zwróci to moją uwagę. Ale usilnie nie doszukuję się niczego, bo to psuje całą rozrywkę.
W Avatarze jest wszystko super, a najlepsze są muzyka i kreacja dżungli. Nawet fabuła ujdzie, mimo że nawiązuje do historii o Pocahontas sprzed stuleci, czyli czegoś powszechnie znanego.
No właśnie nie pokazał zbyt wiele ze swojego talentu, bo zrzynanie z innych historii (Pocahontas) to dno, a chcąc je zatuszować, obłożył to coś cudownymi efektami specjalnymi, a banda niedowidzących, że taka historia już była, podnieca się, jakie to jest arcydzieło. Czyli co? Pocahontas powinno mieć także 10/10 ;)
"Pan Cameron kolejny raz pokazał jak wielkim jest reżyserem i, że potrafi stworzyć film, wyznaczający nowe kierunki w światowej kinematografii." No dej se siana... jedyne co pokazał J.C w swych wypocinach to możliwości współczesnych grafików komputerowych... bo gdyby dał im również wolną rękę do stworzenia filmu, zrobili by lepszy scenariusz, bo bez problemu można stwierdzić że nie jedna gra komputerowa ma lepsza fabułę...
Ja podszedłem na dużej pompie, bo wszyscy mówili, że to trzeba zobaczyć....
Mieli rację, bo takiego czegoś jeszcze nie widziałem....
Masakra, jak dobra faza na LSD ;)
A mnie nie porwał. Fabuła była dość nijaka a efektami byłem szczerze zawiedziony. Są dopracowane do perfekcji, to fakt i pod względem technicznym nie można im nic zarzucić ale pod względem wizualnym były dla mnie brzydkie. Zbyt "cukierkowe".