Uważam, że oba filmy, pomimo że są to całkowicie odmienne bajki w stylistyce, mają ze sobą parę cech wspólnych, jak np. postać głównego bohatera - outsidera z własnej społeczności, który na koniec filmu przystaje do tych obcych. Jake staje sie Na'vi Omaticaya (ale z własnego wyboru), a Wikus - krewetką (bo nie ma innego wyjścia).
No taaa... Ale w D9 z tą prostytucją międzygatunkową to scenarzysta trochę za mocno pojechał po bandzie.
No to dalej: oba filmy mają mają swojego badass'a: W Avatarze colonel Quaritch, a D9 pułkownik (!) Koobus.
Podobieństwa są bardzo ogólne, zagłębiając się w szczegóły zróżnicujemy filmy w dużym stopniu. Obydwie produkcje są zrobione bardzo ciekawie i nowatorsko. Nie oceniałbym ich względem siebie, lecz zachęcam do obejrzenia obydwu. Naprawdę ciekawe.
Ludzie przestawieni jako bezwzględni łupieżcy - to tez cecha wspólna. Zresztą, takich zbieżności można się doszukać więcej. Dystryk ma o niebo ciekawszą historię i narracje niż Avatar, bez porównania.
Dystrykt 9 jest spalonym projektem według mnie. Mógł być fajny, wyszedł momentami śmieszny. Już wolę niemrocznego Avatara, który ma być ładny i otwarcie mówi, że jest bajką. Z Dystryktu najbardziej podobała mi się kampania wokół tego filmu (znaki "Obcym wstęp wzbroniony"), fajnie wymyślone, sam mam naklejkę na drzwiach.
Jak napisałem, Avatar i D9 to dwie całkiem odmienne bajki i nie ma sensu ich porównywanie ze sobą. Ale jak widać, istnieje kilka kilka tych no... archetypów, które mogą byc punktem zaczepienia dla scenarzystów: konflikt ras, niedobrzy Ziemianie, główny czarny charakter, stosunek do innych ras itp.
Co dziwne oba filmy mające tyle cech wspólnych mają jedną znaczącą różniece. Oglądając "Avatara" fabuła nie jest zbytnim zaskoczeniem, natomiast "D9" nie miałem pojęcia w jakim kierunku sie będzie posuwac akcja
Dokładnie. Dlatego też dużo większe wrażenie zrobił na mnie District 9 niż Avatar.
Mnie podobały się obydwa filmy, obydwa mają sporo innowacji. W każdym można znaleźć ciekawe pomysły i ich realizację. D9 szedł w kierunku ukazania świata i zachowań ludzkich w ich najmroczniejszej postaci, nie dając alternatywnego obrazu, chociaż liczę na sequel. Avatar to przeciwieństwo, pokazuje namacalnie, co możemy utracić (specjalnie fauna i flora planety jest podobna do naszej), jeżeli nie zaczniemy bardziej dbać o nasze otoczenie - zarówno naturę jak też innych ludzi.
Tylko że w D9 statek nie ląduje przypadkowo w RPA, porusza ważne problemy i jest w tym w miarę oryginalny. Avatar odnosi się także do ważnego problemu ale ile to już było filmów na ten temat. O wiele bardziej wymowny jest np Mad Max.
Tylko co w tym innowacyjnego? Przecież to komunał i to tak, że aż zęby bolą - ludzie zdają sobie z tego sprawę od zarania dziejów i nie trzeba do tego animacji 3D;]
Macie temat:
http://www.filmweb.pl/topic/1281632/Avatar+i+Dystrykt+9+-+podobie%C5%84stwa.html
''Oczywiście każdy z poniższych tematów był w tych filmach zupełnie inaczej przedstawiony, a filmy mają inne główne wątki, bohaterów, są przeznaczone dla innej widowni, a co najważniejsze mają wywołać inne emocje i odczucia na widzu. Wypisuję je jednak z jednego powodu - wiele osób uważa Dystrykt 9 za całkowicie nowatorski pomysł na fabułę zarzucając Avatarowi wiele powtórzeń. Wiele osób nie wie że scenariusz Avatara powstał przed Pocahontas i wieloma innymi filmami, którym podobieństwo się zarzuca. Ponadto fabuła jest taka anie inna, przez co jest uniwersalna, idealna dla ludzi w każdym wieku a jej prostość nie przeszkadza by Avatar oczarował widza swoją magią i pozostał w jego pamięci. Dystrykt 9 wg mnie jest filmem dobrym, ale takich odczuć co Avatar na mnie nie pozostawił. Dla tych, którzy nie wiedzą - sam pomysł Dystryktu nie jest nowatorski, radze poprzeglądać genezę powstania filmu. :)
Podobieństwa w fabule:
1) ludzie górą nad kosmitami
2) główny bohater, początkowo nastawiony przeciw obcym, jednoczy się z nimi
3) bohater wykorzystany i odrzucony przez ludzi
4) elementy przesłania podobne, oba można nawiązać do dziejów Afryki i Ameryki
5) dochodzi do przyjaźni/miłości między człowiekiem a kosmita
6) okazuje się że kosmici mają tak samo ludzkie uczucia jak my np. współczucie
7) sposób życia ludzi i kosmitów w pewnym stopniu podobny np. wychowywanie potomstwa
7) NAJWAŻNIEJSZE: w ostatniej scenie widzimy jak główny bohater stał się jednym z obcych! :D ''
Można jeszcze powiedzieć, że w oba filmach kontynuacja (jeśli nastąpi) wydaje się być w nieunikniony sposób podobna: wojna! (Chociaż co do D9 nie jestem tak dogłębnie przekonany - niemniej do jakiś starć na pewno dojdzie.)
"Wiele osób nie wie że scenariusz Avatara powstał przed Pocahontas i innymy filmami tego typu";)
Ciekawe jak dużo wcześniej? Może przed urodzenie prawdziwej Pokahontas czyli przed 1595 rokiem!?
A może wcześniej przed powstaniem "Tańczącego z Wilkami" (1990) albo byc może przed napisaniem książki pod tym samym tutułem?
No dobrze to były pytania retoryczne.