7,4 823 tys. ocen
7,4 10 1 823249
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Moja opinia jest taka, że ten film jako całość jest nieco niespójny, jednak oczyma duszy można dostrzec jego mocne strony.

Fabuła jako opowieść o wojnie i wzajemnemu wybijaniu się dwóch ras była dobrym pomysłem i wypływa z niej jasne przesłanie, które brzmi: Pieniądz rządzi światem i dla jego pozyskania jesteśmy w stanie zrobić rzeczy złe, nieludzkie, prowadzące do utraty naszego człowieczeństwa. Jak mogliśmy zaobserwować w filmie, część ludzi usilnie podążała za swoją misją (zdobyciem wartościowych kamieni), zapominając o kwestiach moralnych, a druga część (ta mądrzejsza, myśląca mózgiem i prawdziwymi życiowymi wartościami) szczerze cierpiała i frustrowały ją poczynania ludzi zatraconych w świecie materialnym.
Jednak teraz należy zadać sobie pytanie... Ilu ludzi oglądających ten film będzie w stanie dostrzec to przesłanie, które w genialny sposób zostało przyćmione przez nierealistyczne walki i dużą ilość efektów specjalnych? Co tak naprawdę dostrzega ludzkie oko? Przesłanie czy bajkę opowiadającą o miłości człowieka z osobą innej rasy? Innej rasy, tak, dokładnie! W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę, że Ci niby kosmici, tak naprawdę wcale tak bardzo nie różnili się od ludzi. Inny wygląd i obyczaje wcale nie oznaczają, że są gorsi i odrębni. Jak można było doskonale zauważyć, ludzie którzy wcielili się w ich ciała, nie mieli większych problemów z funckjonowaniem pośród nich.

Kolejną ciekawą sprawą w filmie jest bardzo dobra psychologia postaci głównego bohatera. Niezadowolony z życia chłopak jeżdżący na wózku inwalidzkim niespodziewanie dostaje nowe ciało, dzięki czemu jego świat nabiera nowych barw... pusta kolorowanka zaczyna być coraz bardziej zapełniona. Nareszcie zaczyna być szczęśliwy i oczywistą rzeczą jest, że nie chce wracać do życia, w którym czuł się zupełnie odwrotnie. Co więc robi w związku z tym? Zdradza swoją rasę i wyrzeka się jej? Nie! Usilnie broni swojego szczęścia, gdyż odnalazł cel swojego życia.


Nie jestem pewien czy w sposób odpowiedni przedstawiłem swój osobisty odbiór tego filmu. Mam jednak nadzieję, że zrozumiecie.
Tak więc, podsumowując.. film jest dobry i da się z niego wyciągnąć pozytywne wartości, jednak uważam, że oczy widza zwrócone są na zupełnie coś innego i zdecydowana większość odbiorców zachwyca się jedynie pięknym kolorowym światem i miłością człowieka z "nie człowiekiem" czyli tym co widzą oczy, a wysoka ocena na filmwebie jest oceną tego, co dostrzegł narząd wzroku.

ocenił(a) film na 6
BoCin

Przepraszam za błędy interpunkcyjne.

ocenił(a) film na 10
BoCin

Jak pięknie to powiedziałeś! Ja widzę tak samo. Wreszcie znalazł się ktoś kto tak właśnie odbiera ten film i jego przesłanie.
Ja dodam tylko-I see you! (to mówi wszystko).
You see-like Jake Sully!
Wydaje mi się, że widzisz ten cudny świat oczami Jake'a. Widzisz oczami duszy.
Myślę, że jednak wiele osób tak odczuwa ten film, ale boi sie do tego przyznać.

BoCin

"zdecydowana większość odbiorców zachwyca się jedynie pięknym kolorowym światem i miłością człowieka z "nie człowiekiem" czyli tym co widzą oczy, a wysoka ocena na filmwebie jest oceną tego, co dostrzegł narząd wzroku."

Myślę, że masz rację. Prawie każdy rozpływa się nad "krajobrazami, bajkową scenerią Pandory i fantastycznymi Na'vi", natomiast przesłanie filmu przechodzi jakoś tak niezauważone. Czy jednak jest to wina widzów czy też reżysera? W końcu to on wprowadza rozpasane sekwencje walk powietrznych, obowiązkowych wybuchów (a jakże, muszą być), a świat Pandory dosłownie atakuje wzrok feerią kolorów (z dużą ilością różu, hehe) i fajerwerków świetlnych niczym z gry fantasy. Oczywiste, że cały ten spektakl przytłumia odbiór filmu na poziomie innym niż czysto wizualny.
Lepszy w tej kwestii był np. Peter Jackson, który reżyserując film z założenia równie efekciarski - "Władcę Pierścieni", nie ograniczył się do techniki, ale potrafił także świetnie wprowadzać emocje, kameralne scenki - i całość była spójna. Jednocześnie efektowna i kompletna. Gdyby Jackson zafundował nam TYLKO nawalanki, ganiające się trolle i latające smoki, też by osiągnął 'efekt Avatara'.

Cameron próbuje co prawda dodać filmowi trochę głębi - wręcz każe jednej z postaci wypowiedzieć słowa: "Kiedy ktoś ma coś cennego, ogłaszamy go wrogiem i najeżdżamy go zgodnie z prawem", nie waha się pokazać buldożerów i maszyn wojennych niszczących las i żywe istoty. Ale przesłania to właśnie owa warstwa wizualna. Jakoś z podejrzaną lubością reżyser pokazuje owe paskudne maszyny, niszczące wielkie drzewo, płomienie, wybuchy, rakiety, strzelaninę.. a gdzie tu przeżycia tubylców? Tak jakoś po łebkach, ot, czyjaś śmierć, opłakana "na szybko", kilka zgonów i tyle. No i w takim wypadku nie dziwne, ze jak się okazuje, większość widzów nie dostrzega w "Avatarze" nic poza ładnymi obrazkami. Szkoda wobec tego, że oceniają film na 10/10, skoro wg ich własnych słów, to nic więcej niż tylko śliczne krajobrazy:/
Tak więc dla mnie "Avatar" zasługuje na ocenę 7/10, nie wyższą. Nie ma tej siły emocjonalnej.. efekty przysłaniają prawie wszystko.

ocenił(a) film na 6
shizonek

Świetnie to rozwinąłeś. Dokładnie o to mi chodziło. :)

BoCin

Świetna Interpretacja. ;) Świat Pandory Jest Piękny I Zachwyca,Dlatego Większośc Widzów Zwróciła na To Uwagę W pierwszej Kolejności.Ale Widzę,Że Znaleźli Się Widzowie,Którzy Zrozumieli Przeslanie Filmu Pomijając Całe To Piękno.Ja Wyszłam Z Kina "Oszołomiona".Po Mojej Głowie Przechodziło Tysiące Myśli Na Temat Naszego Życia,Czlowieczeństwa I Okrucieństwa.Fabuła,Emocje,które Dostarczali nam Bohaterowie,Piekny Kolorowy Świat..To wszystko Baaardzo Mnie Oczarowało.Aż Nie Chciało Się Wychodzić Z Kina.Oglądając Film Miałam Wrażenie,Że Się Tam Znajduję,Że To co Się tam Dzieje Także Mnie Dotyczy,Nawet narodziło Się Uczucie Zlości "Dlaczego potrafimy Byc Tak Okrutni".. Ale Mozna By Mówić I Mówić.Po prostu Jestem Zachwycona.. ;) Najlepszy film Jaki Widziałam I który Wzbudził We Mnie Tyle Emocji.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
BoCin

"Usilnie broni swojego szczęścia, gdyż odnalazł cel swojego życia."
To jest to. Ująłeś to jak najtrafniej można. Właśnie tego nie rozumieją wszyscy, którzy mówią, iż Jake zdradził ludzkość za nogi.
Dla takich widzów, dla których najważniejsze są postaci i to co mają do przekazania, a nie efekty, warto robić film.

ocenił(a) film na 9
malgorzata_julia

9/10

Obejrzałem... Czy podobał mi się? TAK! Najbardziej w filmach Cameron'a
podoba mi się to, że nie ma sztuczności, nie ma grania pod widza. Jak ktoś
umiera, to już nie ożywa później. Mimo, że film jest prawie idealny - nie
można zapominać, że to tylko animacja! Gdyby ktoś zrobił to, co widzimy w
"Avatarze" bez użycia komputerów - byłby geniuszem. Porównując "Avatara" z
np. "Bękartami Wojny" - wyżej cenię sobie "Bękarty". Może nie jest tak
piękny, ale napięcie które odczuwamy, jest spowodowane prawdziwą grą
aktorską.

ocenił(a) film na 10
BoCin

dla mnie ten fragment "zdecydowana większość odbiorców zachwyca się jedynie pięknym kolorowym światem i miłością człowieka z "nie człowiekiem" czyli tym co widzą oczy, a wysoka ocena na filmwebie jest oceną tego, co dostrzegł narząd wzroku." jest kompletnym zaprzeczeniem tego co wypisuja użytkownicy na forum. zastanawiam sie czy napisales to ironicznie czy ja juz w ogole nie potrafie czytac ze zrozumieniem..


ocenił(a) film na 10
dzebedisa

*kompletnym zaprzeczeniem tego- chcialam napisac jest kompletnie niezgodne z tym..