7,4 823 tys. ocen
7,4 10 1 823453
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Wielu zachwyca się nim, tak samo jak Religia łączy ludzi na mszy świętej(tu w kinie i poza nim), ale juz kilka dni po seansie tym fascynatom już opadają siły na dobro i jadą innych jak przysłowiową "szmatę". Co widać ewidentnie na tym forum i innych. "Avatar to Religia, fascynuje, łączy gruppies, ale i odmóżdza" . Trzeba byłoby oglądać go codziennie jak modlitwę, ale na to nie każdy może mieć czas. Jak czytałem odpisy na komentarz "fajny kolo" to ręce opadały mi. Jak można z powodu jakiegoś seansu ubliżać innym i opisywać jego dzieciństwo. Jeśli Avatar kreuje takich kinomanów, to ja dziękuję za bilet, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Borderliner

Avatar nie jest religią. W Avatarze nawet nie ma słowa o religii (Eywa nie
jest boginią tylko biologiczną siecią łącząca organizmy Pandory
funkcjonującą podobnie do mózgu, który nawet przejawia pewien rodzaj
inteligencji, więc i tu nie ma mowy o religii). Avatar jest tylko filmem
dostarczającym miłych wrażeń i pozwalającym przenieść się na chwilę do
innego świata. :> Miło jest na chwilę uwierzyć, że taki świat istnieje, a
nawet mieć nadzieję, że Pandora zostanie odkryta, ale to nie ma nic
wspólnego z religią, a tym bardziej z Chrześcijaństwem. :P

ocenił(a) film na 10
LukeR87

Oczywiście że w Avatarze jest mowa o religii. Eywa to imię Boga, a połączenia miedzy zwierzętami, Drzewo Dusz, Drzewa głosów, meduzy-duszki Na'vi biorą za przejaw obecności ich Boga. Eywa to Bóg, a Na'vi identyfikują tę sieć połączeń "nerwowych" jako przejaw działalności, obecności Boga.

ocenił(a) film na 5
Nezumi

znakomity przykład człowieka odtrąconego i niekochanego który zaczyna wyznawać kasowy hit...polecam psychiatrę. kilka sesji. długich sesji...

ocenił(a) film na 10
siarra

Nie rozumiem z czego wywnioskowałeś że wyznaję owy hit, a już to skąd pomysł że jestem odtrącony i niekochany jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Przecież napisałem tylko posta dotyczącego treści tego filmu, to że go obejrzałem i że mi się podobał to już oznacza że go "wyznaję"? Jeżeli tak, to jasne, niczym Boga, modlę się co noc.

ocenił(a) film na 7
siarra

kurde, z Polakami to chyba jednak coś jest. nie mozna wejść na jakiekolwiek
forum, jego temat czy wątek i nie spotkać się z wyzywaniem innych od
debili, idiotów i polecaniem psychiatry, dodatkowo każdy uważa że jest
najmądrzejszy. Co za ludzie... nie można kulturalnie porozmawiać, wymienić
sie poglądami czy spostrzeżeniami bo za chwile przyjdzie jakiś
Wszystkowiedzący, stwierdzi, że jesteś kretynem, poleci psychiatrę i
pójdzie.

ocenił(a) film na 10
LukeR87

moim zdaniem jednak troche się mylisz
wyraznie Na'vi wskazują na eywę jako bóstwo (mówiąc ona jest z eywą) albo że eywa zesłała znak

<SPOILER>
podobnie wychodzi to gdy Grace przed śmiercią mówi że eywa jest realnym bytem a nie siecią