"Nie ma tam nawet słowa na temat 3D, czy szczegółów dotyczących dodatków"

Pewnie dlatego że to wydanie nie ma ani 3D ani dodatków.

Niektórzy narzekają, że teraz nie będzie dodatków, a na jesień będzie wersja wielkopłytowa z dodatkami, więc lepiej poczekać. A ja się pytam: i co z tego skoro nie warto będzie jej kupować - będzie pewnie 2-3 razy droższa, a tu przecież o sam film chodzi...

ile by płyt dodatkowych nie było, to i tak tylko dla fanów.
ja nie kupię, bo byłem na tym w kinie, a oglądać jeszcze raz ten film BEZ 3D nie ma sensu, widz dużo na tym traci.

Nic nie straci, przy badziewnym 3D w polskich kinach (Alicja w sali Netia w krakowskim CC Kazimierz, nigdy nie zapomnę zmarnowanych 50 PLN) film w HD z Blu-Ray będzie się oglądało rewelacyjnie.

A'propos, macie jakieś tropy ile będzie kosztowała niebieska płyta w sklepach MM? Na Allegro oferują za ok.90 PLN + wysyłka ale wolę kupić osobiście i chciałbym wiedziec ile przepłacę?

"badziewnym 3D w polskich kinach "
Dolby 3D Digital jest w czołówce technologii 3D, więc nie licz na to, że na zachodzie zobaczyłbyś coś lepszego. Jest to popularny standard w całej Europie zachodniej. Znane w stanach RealD też ma swoje wady.

Nie neguję jakości systemu D3DD, neguję jakość prezentacji. Jesteś
koneserem techologicznym, przyjedź do Krakowa i wybierz się do CC Kazimierz
sala Netia to zobaczysz jak wygląda DivX rzucony na duży ekran, choc wydaje
mi się że takie "trefne" sale są w każdym CC w Polsce. Zresztą wszystko powyższe tylko potwierdza moją tezę że Avatar będzie się w HD oglądało świetnie, nawet bez 3D.

99 zł w MM...

Jestem po pierwszym seansie z Blu-ray. Jakość oczywiście powalająca. Obraz z najdrobniejszymi detalami, w przeciwieństwie do kina można włączyć pauzę żeby przypatrzyć się dłużej co ciekawszym kadrom. Dźwięk DTS HD Master Audio - miód dla uszu. Dodatków nie ma żadnych, za to cała powierzchnia płyty przeznaczona na film.

Co do wersji z MM - cena rzeczywiście 99zł, ale gratis dostałem T-Shirt Avatar z fluoroscencyjnym nadrukiem oraz plakat BR.

O, Gieferg! Strzałeczka stary, my już chyba kiedyś korespondowaliśmy ;-). Co tam teraz słychać po jasnej stronie mocy?

Z tego co wyczytałem, dopiero za jakieś pół roku wejdzie wersja "deluxe", czyli na czterech płytach, z całą toną różnej maści dodatków i to dopiero będzie uczta dla fanów. To obecne wydanie to tylko taka prowizorka.

Ja nie mam jeszcze Blu- ray, ale oczywiście już mam zamówionego Avatara na DVD i też z przyjemnością obejrzę, będzie bez dodatków, ale z tego co mówił dystrybutor, dlatego, że jego jakość będzie najwyższej jakości i ja w to wierzę. A w listopadzie też się chyba skuszę:)

Miesiąc temu miałem odłożone na płytkę Blu-ray z filmem.
Na chwilę obecną nie mam nawet na DVD. :(
Wypłata dopiero za miesiąc... tragedia.

Od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką Avatara na blu-ray :)

Owszem, dodatków nie ma, nawet najmniejszych, ale sam Cameron mówił, że zależy im na wykorzystaniu całej "pojemności" płytki, żeby uzsykać jak najwyższą jakość dźwięku i obrazu. I jak powiedział tak zrobił i wg mnie efekt jest oszałamiający. Takiej jakości obrazu nie widziałam jeszcze nigdy (a filmów na blu mam kilka), rewelacja, prawdę powiedziawszy Avatar na blu zachwycił mnie bardziej niż w 3D. Widać dosłownie wszystko, każdy szczegół, każdą zmarszczkę, każdą święcącą kropkę na ciałach Na'vi, fakturę skóry, nawet paznokci. Dźwięk też jest najwyższej jakości, jest (jakby to ująć najtrafniej) bardzo naturalny, słychać każdy szmer, każde bzyknięcie, szelst, tupnięcie.

Oglądając wczoraj Avatara cieszyłam się jak dziecko :)

Bardzo wiele osób twierdziło (i nadal twierdzi), że oglądania Avatara bez 3D jest bez sensu, wg mnie są w błędzie. Owszem 3D jest fajne, widowiskowe, ale jednak to co wczoraj obejrzałam na blu-ray zachwyciło mnie sto razy bradziej niż to co obejrzałam w 3D (a myślałam, że nie jest to możliwe).

Tak więc gorąco polecam obejrzenie Avatara ne blu.

A jeśli jest tak, jak pisze Amorek, to tym bardziej chcę mieć go teraz. Od kiedy mam nowy projektor, niewiele znalazłem przyzwoicie nagranych filmów na BD. Po prostu nędza. Przyda się choćby dle cieszenia się maksimum możliwości sprzętu :)

"A ja się pytam: i co z tego skoro nie warto będzie jej kupować - będzie pewnie 2-3 razy droższa, a tu przecież o sam film chodzi..."

Może tobie.
Jakby mi chodziło o sam film to bym ściągnął ripa z netu. Poza tym wydanie listopadowe bedzie najprawdopodobniej zawierało dłuższą wersję samego filmu.

Avatar na BD zmiażdzył CAŁKOWICIE wersję 3D.

W czym problem? Ja już zamówiłem Avatara na BD. Jak wyjdzie lepszy jesienią, to na miesiąc przed premierą pogonię ten na allegro za 60-70 zł (kupiłem za 85) i nabedę nowy. Stracę jakieś 20-30 zł, czyli mniej niż 2 bilety do kina. A obejrzę go pewnie nie raz :)

Hmm... to jest nawet jakiś pomysł :)

Ja ściągnąłem wcześniej ten film z internetu już dawno.