7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Oto moje spostrzeżenia:

1. Jake Sully niczym John Smith ląduje na nieznanym, dzikim terytorium.
2. Obydwoje są żołnierzami - Jake jest amerykańskim, a John brytyjskim.
3. Zarówno Jake jak i John poznają kobietę z miejscowego plemienia,
która okazuje się być księżniczką.
4. Zarówno Pocahontas jak i Neytiri mają potencjalnych narzeczonych.
Swoją drogą narzeczony Neytiri z wyglądu przypomina Kocoum.
5. Neytiri pokazuje swój świat Jake'owi a Pocahontas - Johnowi. Obie
żyją w zgodzie z naturą. Obie zabierają przybyszy na cudowną wycieczkę
po ich królestwie, gdzie uczą ich, że "ten głaz ma także duszę. Imię ma
i zaklęty w sobie czas"... W Avatarze scena, w której Neytiri pokazuje
Jake'owi pewną grupkę dziwnych zwierzątek jest jakby żywcem wyjęta z
Pocahontas - od razu przywodzi na myśli niedźwiedzicę z małymi.
6. John i Pocahontas, Jake i Neytiri zakochują się w sobie.
7. W Avatarze mamy Drzewo Dusz, a w Pocahontas poczciwą Babcię Wierzbę.
8. Oczarowani nową krainą oraz jej mieszkankami, Jake sprzeciwia się
pułkownikowi, a John - gubernatorowi Ratcliffowi.
9. Wybucha wojna, ponieważ pułkownik chce zniszczyć Drzewo Dusz, a
gubernator zdobyć złoto.
10. Zło przegrywa. Dobro zwycięża, aczkolwiek w "Avatarze" pokuszono się
o wymordowanie części plemienia Na'vi, a no i umiera Sigourney Weaver.
11. Zarówno Jake i John odnoszą obrażenia. Jednak tu kończą się
podobieństwa, ponieważ Jake'a zamieniają w avatara, a John musi wrócić
do Anglii.

Avatar ma mdły, hollywoodzki happy end - miłość zwycięża, Jake staje się
avatarem - jeeeeej! Pocahontas to bajka, więc nie ma mowy o efektach
specjalnych, a że jest stara to tym bardziej o technice 3D. Wiecie co,
może to i lepiej? Dzięki temu ma zabawne dialogii, barwne postaci no i
złośliwego szopa Miko! :-)

Jeżeli zauważyliście jeszcze inne podobieństwa do Pocahontas albo do
innych filmów to dajcie znać. Mam wrażenie, że Cameronowi skończyła się
wena i zamiast na fabułę od teraz będzie stawiał na to, by zadziwiać
całą masą efektów specjalnych. Długo jednak nie pociągnie, ponieważ po
Avatarze prawie każdy, kolejny film będzie realizowany w technice 3D. A
jeden z nich już niebawem zawita do kina. Nie mogę się doczekać
Burtonowskiej Alicji :-)

ocenił(a) film na 7
Saraghina

Całkowicie się zgadzam. Oglądając Avatara, prawie cały czas, przypominało mi się Pocahontas. Moje rodzeństwo się dziwiło, że mam takie skojarzenia, a jednak. Sama byłam zaskoczona, że aż tylu użytkowników tego portalu sądzi tak samo jak ja... ;p