PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 816 tys. ocen
7,4 10 1 815722
6,7 79 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Podstawowe pytanie, które nasuwa się po obejrzeniu najnowszej produkcji studia Fox, to czy faktycznie jest to film rewolucyjny, tak jak wmawiają to sobie i nam producenci.
Jakie kryteria powinien spełniać film aby w dzisiejszych czsach okrzyknąć go rewolucyjnym. Co jest w Avatarze, czego wcześniej nie było (jeśli chcemy mówić o rewolucji). Czy chodzi tylko o efekty specjalne i technologie 3D, nową jakość etc.? Skoro tak to o jakiej rewolucji mówimy. Filmy 3D powstają już od dawna, pod względem efektów to rewolucyjny był Matrix, więc może chodzi tutaj o jakąś "kosmiczną" fabułę? Proszę Państwa?

Nie przepadam za remake'ami. Zdecydowanie wolę pierwociny. Nie będę, narzekał bo film ogląda się nawet dobrze. Jako że jest to Pocahontas, z domieszkami Tańczącego z Wilkami w wersji SF mogę powiedzieć, że jest nawet niezły tzn. Zaiste ciekawym pomysłem było przeniesienie akcji obydwu filmów do przyszłości. Jak na remake 6-ka ba nawet 7-ka się należy. Dla tych co nie dowierzają (http://www.joemonster.org/art/13127/Co_laczy_Avatara_i_Pocahontas_). No ale oryginał to oryginał. Miał nawet ciekawszy soundtrack http://ajsha.wrzuta.pl/audio/2CUq4xFTRXR/edyta_gorniak_-_kolorowy_wiatr_pocahont as (czyż nie wzruszające hehe.

Tak moi drodzy, wszystko co w Avatarze "nowe", gdzieś wcześniej już było. Należy pochwalić producentów za akcje reklamową oraz za to, że udało im się nabrać ogromne rzesze ludzi, ale z takimi żartami to można było zaczekać przynajmniej na 1 kwietnia. A jeśli się mylę i nie jest to remake, to Dysney może oskarżyć Fox'a o plagiat.

Kaznodzieja666

a Pocahontas wstanie z grobu i pozwie Disneya

zapoznaj się z określeniem plagiat zanim się na nie powołasz... po co się ośmieszać

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

To nie jest remake. Nie przewinęło się nigdzie imię "Pocahontas" nawet. TO film na motywach, zainspirowany, itp. ale nie opowiada historii Pocahontas wprost więc nie jest remake'em, ani adaptacją. Temat był wałkowany wiele razy, Ameryki nie odkryłeś.

ocenił(a) film na 6
Nezumi

Porównanie do remake, czysto luźne. Aczkolwiek, każdy lepiej zorientowany widz powie to samo, Pocahontas SF. Film dokładnie o tym samym, poruszjący te same kwestie, nawet rozwój wydarzeń niemal identyczny. No i gdzie ta rewolucja. Avatar= odgrzany zimny kotlet i nic więcej. Historia stara jak świat w nowym opakowaniu, nic ciekawego.

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Napiszę po raz dziesiąty. Nawiązania i motywy były w sztuce od samych jej początków. Poczytaj inne tematy na forum, nie jest trudne je znaleźć bo wiele osób "zauważa podobieństwa do Pocahontas". To zupełnie nie ujmuje temu filmowi. Bo jest ciekawy, piękny i świeży mimo że zarys historii przewijał się w kinematografii i literaturze od wieków.

ocenił(a) film na 6
Nezumi

Oh ah proszę państwa!!! Bravo, bavissimo bije pokłony.
Skoro nazywa się coś, dziełem rewolucyjnym, to przepraszam bardzo ale ujmuje temu filmowi i to bardzo. "Nawiązania i motywy" - ładne nazywasz zerżnięcie całej fabuły. (Plagiaryzm to wykorzystywanie czyichś pomysłow, bez podania żródła z kąd je zaczerpnięto).Nic w nim ciekawego a tym bardziej świeżego no chyba że świeżyzną jest przeniesienie pieknej historii kilkaset lat w przyszłość i pianie na cały świat, że nakreciło się największe "rewolucyjne" dzieło w historii.

Nie była to jedyna kwestia którą poruszyłem.

Kaznodzieja666

właśnie, czerpanie z "czyichś pomysłów" a w tym wypadku mamy wzorce ogólnie dostępne zaczerpnięte z historii życia ludzi (mam na myśli fabułę, co do innych kwestii się nie wypowiadam)
nie wszyscy szli na "rewolucyjne" dzieło w historii i pewnie dlatego są zadowoleni ;)

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Ciężko jest wymienić czyj to pomysł. To uniwersalny, powtarzany tysiące razy motyw. Pocahontas pierwsza nie była. A świeże są miedzy innymi efekty(które są rewolucyjne), świat przedstawiony jest niezwykły, a konfiguracja ludzie źli-kosmici dobrzy chociaż nie nowa to zdecydowanie mniej popularna niż sytuacja odwrotna.

Kaznodzieja666

"...Historia stara jak świat w nowym opakowaniu, nic ciekawego..." to już brzmi lepiej i bliższe prawdzie, z jedna uwagą...
Miasto Boga - historia stara jak świat
Trainspotting - historia stara jak świat
Źródło - umieranie, historia stara jak świat
nic ciekawego???

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

nooo...a Brevhart to plagiat Rob Roya a ten znów Robin Hooda...dajcie już spokój z ta Pocahostas i wilkami...niedobrze się robi...innych filmów nie widzielście?

ocenił(a) film na 6
EwaMonika

Niwzgadzam się, rob roy i william wallase to zupełnie inne postacie i histori, tak samo w prypadku Robina Loksley.

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

doprawdy? a fabuła filmów o nich była baaaaaaaaardzo podobna...żyli sobie spokojnie nagle ktoś (szeryf/wasal) skrzywdził kogoś z ich rodziny (ukrywaną żonę bo nie było prima nokte/zonę/ojca) i postanowili się zemścic i przypadkiem zrobił sie z tego zryw prawie (Breve i Rob) narodowy....faktycznie starsznie się róznią

ocenił(a) film na 6
EwaMonika

Nie praktycznie zryw narodowy bo:
Beveheart to walka o niepoldegłość tzn. jak najbardziej zryw narodowy.
Podobna, nie znaczy identyczna, jak w przypadku Avatara.

ocenił(a) film na 6
Kaznodzieja666

Dodam, że Wallase jest postacią historyczną, nie wiem jak z Robertem Royem.

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Pocahontas też jest postacią historyczną. Chociaż jej losy nie potoczyły się chyba dokładnie tak jak w Disney'owskiej animacji.

ocenił(a) film na 9
EwaMonika

zgadzam sie ewamonika, mozna tak wymieniac bez konca, uwazam ze krytykowanie avatara za jakas tam fabule podobna do pocahontas, jest bez sensu. Ludzi po prostu denerwuje sukces tego filmu, a krytykuja go dla zasady "bo tak", "ja zrobie na odwrót", nie wiem tak mi sie wydaje. Moze spodziewali sie wiecej... Ja np. spodziewalem sie wiecej po "bekartach", bylem troszke zawiedziony po wyjsciu, ale ogolne wrazenie bylo pozytywne. Moze cos w ten desen...

ocenił(a) film na 6
pacjent

Ludzi nie denerwje sukces tego filmu. Bynajmniej. Za to denerwuje wychwalane go pod niebiosa. Wcale nie za jakieś tam podobieństwa tylko zerżnięcie fabuły. I co w tym takiego pieknego i nowatorskiego.

ocenił(a) film na 9
Kaznodzieja666

Jakim cudem to ma być remake skoro scenariusz został napisany 15 lat temu, jeszcze przed Pocahontas?
Zastanów się najpierw zanim coś napiszesz, bo tylko pokazujesz że nie wiesz o czym mówisz.
Jeszcze ten ton tego jaśnie oświeconego znawcy kina... Śmieszne i smutne jednocześnie.

ocenił(a) film na 6
Stilnes

Podaj źródło takich informacji. Bo póki co to są to tylko luźne dywagacje. Nie kiedy zrodził się zamysł u Camerona, tylko kiedy napisano scenariusz.

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Wikipedia nie zawsze mówi prawdę ale proszę "Wczesna wersja scenariusza Avatara powstała w 1995, wtedy uznano jednak, że jego realizacja jest niemożliwa. Dopiero w 2005 Cameron znalazł odpowiednie narzędzia, by zrealizować projekt.", w tym samym roku do kin weszła Pocahontas Disney'a. Można więc przypuszczać że inspirację Cameron czerpał bezpośrednio z filmu Disney'a. Jeżeli ktoś ma dokładniejsze informacje to niech się wypowie(znalezienie tego zajęło mi kilka sekund).

ocenił(a) film na 6
Nezumi

I wiesz co zaraz może się stać z tą twoją wikipedią. Ktoś może się zalogować i pozmieniać do woli tekst na który się powołujesz. Wiki nie jest objektywnym źródłem informacji. Poaztym poza tym ja sam/a zauważyłeś/aś Pokahontas miała światowa premierę w czerwcu 1995 roku. Stworzenie filmu troche zajmuje. Więc scenariusz do tego filmu musiał powstać przynajmniej w 1994 roku. Więc moja wersja na Wkiki: "Wczesna wersja scenariusza Avatara powstała w 1995 roku, po obejrzeniu przez Camerona filmu Pocahontas. Wtedy jdnak uznano, że zerżnięcie pomysłu a co więcej realizacja jest niemożliwa bo nie bedzie fajerwerków których brakowało Cameronowi w pocahontas. Dopiero w 2005 Cameron znalazl a nie stworzył, wiec nici z nowatorstwa, odpowiednie narzedzia, by zrealizować projekt." ot i cała historyja

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Oj, czepiacie się moi mili!
Przecież w tym filmie to można dopatrzec się nawet analogii do Sienkiewicza- jego "Potopu", czy "Ogniem i Mieczem"!!
Prawdy to stare jak nasz świat- miłość, przyjaźń, odwaga, honor, umiłowanie prawdy, zdrada. zazdrość, rywalizacja,żądza zysku, itp, itd. To wszystko było- w powieściach, mitach, balladach, filmach, sztukach.
Avatar- to piękna, cudowna, hipnotyzująca baśń, mit o tym co nie przemija, i czego pragniemy na tym zmaterializowanym, żądnym zysku, władzy świecie.
To baśń o pięknie ludzkiej duszy i natury !! O naszych marzeniach i pragnieniach - niewyrażonych, niewysłowionych, a ukrytych gdzieś w nas!
Tem film jest po prostu CUDNY.


ocenił(a) film na 6
Kaznodzieja666

Stinles zbłaźniłeś się w tym momencie. Scenariusz do Pocahontas powstał znacznie wcześniej.

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Z resztą Pocahontas żyła na prawdę i powstały też chyba jakieś książki o jej życiu, więc historia stara jak świat.

ocenił(a) film na 9
Nezumi

Poważnie???
Tylko że prawdziwa historia Pocahontas nawet nie przypomina tej Disneya.

ocenił(a) film na 9
Kaznodzieja666

To może teraz debatujmy nad tym komu pierwszemu zrodził się ten pomysł w głowie.
I nie chodziło mi o to kiedy został napisany scenariusz Pocahontas, tylko o to kiedy owy film wszedł na ekrany kin. Czyżby szykowała się kolejna hipoteza? Cameron lata temu wykradł scenariusz jeszcze nie nakręconej bajki po to by 15 lat później nakręcić film?

ocenił(a) film na 10
Kaznodzieja666

Potrafisz wymienic JEDEN tytul, na ktory az tyle osob chodzilo po kilka razy do kina? To rewolucja.
Poza tym wedlug mnie magia tego swiata jest re-wo-lu-cyj-na :) Sposob opowiedzenia prostej historii rowniez.

Pierwszy raz w zyciu pojde drugi raz do kina na ten sam film.

Pzdr :)

ocenił(a) film na 6
yonash_3

Obywatel Kayne, Przemineło z Wiatrem a juz na pewno "Wjazd pociągu na stację w Ciotat" autorstwa Auguste Lumière , Louis Lumière.

ocenił(a) film na 6
Kaznodzieja666

Zapomniałem dodac: Nie aż tyle ludzi bo kino bylo wtedy mniej dostepne, ale ludzie ogladali te filmy wiele razy

ocenił(a) film na 10
yonash_3

Zgadzam się!!!
BYłam 2x.
CUUUDNy, hipnotyzujący film.

użytkownik usunięty
Kaznodzieja666

Z tego co wychwyciłem to chyba mylisz pojęcie remake z plagiatem. Remake mielibyśmy gdy: akcja działby się w tym samym miejscu, ten sam zarys fabuły, ci sami bohaterowie i zakończenie. Oba filmy dzieją się w innych czasach, miejscach, z innymi postaciami (konkwistador - kaleki weteran) i mają przede wszystkim całkowicie inne zakończenia.

Motyw przybysza który jednoczy się z wrogiem i zakochuje się w tamtejszej kobiecie jest stary jak świat. To jeden ze wzorców literatury, kina itp. od niepamiętnych czasów.

Sam Cameron powiedział, że świadomie zrobił ten wątek, ponieważ jest uniwersalny i na jego bazie można przekazać różne wartości.

Przed filmem ''Pocahontas'' taki wątek pojawiał się niejednokrotnie w kinematografii, więc animacja Disneya mogłaby być równie dobrze ''plagiatem''. Prawdziwa historia Indianki Pocahontas z XVII wieku ma niewiele wspólnego z disneyowską opowieścią.
Wątek miłosny żołnierza do księżniczki innej kultury w ''Avatarze'' nie jest podstawą opowieści, jak w ''Pocahontas''. Zarzucając wszystkie, że wątki dzieła Camerona są powtórzeniem innych filmów jest niesłuszne.
Mało kto zauważa, że nowatorskie wątki są podane na tacy:

- pierwszy raz dostaliśmy opowieść, gdzie ludzie będąc technologicznie lepiej rozwinięci od kosmitów są najeźdźcami;
- infiltracja wroga za pomocą sztucznie stworzonych ciał, którymi sterują operatorzy.

Wiele razy w kinematografii mieliśmy do czynienia z kosmitami jako najeźdźcami, lub kosmitami którzy infiltrują ludzi stając się jednym z nich. W obu przypadkach kosmici przewyższali technologią ludzi. W wielu filmach uważanych za legendy kinematografii np. ''Dzień Niepodległości'' taki wątek powtarza się wciąż, ale nikt nie mówi o plagiacie. W ''Avatarze'' mamy zupełnie odwrotnie - ludzie o zaawansowanej technologii są najeźdźcami.

Cameron świadomie posłużył się w Avatarze uniwersalnymi wątkami i archetypami np. Neytiri - wyobrażenie kobiety wielu mężczyzn. Właśnie to sprawia że film podoba się odbiorcom bez względu na wiek, bo jak wiele osób zaznacza to nie genialne efekty specjalne i 3d zrobiły na nich wrażenie lecz emocje jakie dzieło Camerona wywołuje na widzu - wzrusza, zachwyca, trzyma w napięciu, a także wywołuje niejedną łzę.

''Avatar'' dzięki prostej, jednak wspaniale opowiedzianej, spójnej fabule jest epicką opowieścią, baśnią i mitem... który wielu osobom pozwolił oderwać się od rzeczywiści, zaczarować i przenieść w magiczny świat.

Każdy kto zarzuca ''Avatarowi'' plagiat wynajduje takie podobieństwa:

- przybysz z innej kultury zakochuje się w córce wodza, której jest przyrzeczony ktoś inny. zostaje oskarżony przez tubylców między którymi dochodzi do konfliktu z najeźdźcami i pojedynkuje się z ich przywódcą.

Takie coś to jedynie motyw przewodni filmu, lecz nie jego plagiatowanie. Na krótkim schemacie podobieństwa scenariusza się kończą, bo dosłownie oba filmy mają inne zakończenie, a po środku akcja dotyczy czegoś innego.

Równie dobrze można by wyliczyć inne przykłady:

- 2 partnerów policyjnych, z których jeden ginie... drugi za wszelką cenę chce się zemścić i jest zły na cały świat. dostaje nowego partnera do którego na początku jest negatywnie nastawiony. z czasem rodzi się między nimi przyjaźń;

- więzienie. jeden z więźniów jest niesłusznie skazany lecz nie potrafi tego dowieść. Z czasem poznaje współwięźnia, który jest dla niego wsparciem, pozwala mu przetrwać ten ciężki okres i się zaprzyjaźniają na dobre i złe;

- naukowiec odkrywa że nadciąga wielkie zagrożenie, kataklizm. Próbuje poinformować władze, jednak nikt mu nie wierzy. okazuje się że to prawda jednak jest już za późno na inne kroki by jemu i trzeba stanąć oko w oko z żywiołem;

- drobny gangster, złodziej dzięki swojej charyzmie zaczyna prowadzić swoją działalność przestępczą, z czasem stając się potężnym mafiozo, szefem świata gangsterskiego z wpływami w policji i na wysokich stanowiskach;

- policjant/ żołnierz zostaje wrobiony w przestępstwo, którego nie popełnił. cały film to sceny pościgów i próba znalezienia dowodów że jest niewinny co się udaje w ostatniej scenie. Zazwyczaj mamy tutaj: wrobionego bohatera, policjanta który go ściga i organizację która wrobienia dokonała;

- córka/żona bohatera zostaje zgwałcona/zabita. on sam postanawia wymierzyć sprawiedliwość z powodu bezsilności policji. mści się, zabija oprawców sam stając się wyjętym spod prawa;

- biolog odkrywa że wielka organizacja wylewa toksyczne chemikalia do wody. Nie mając poparcia ze strony władz, sam postanawia znaleźć niezbędne dowody. poznaje przy tym osobę, która mu pomaga i zakochują się w sobie;

- grupa żołnierzy ma wykonać trudną i niebezpieczną misję w granicach nieprzyjaciela. przechodzą wiele przygód, większość z nich bohatersko ginie. okazuje się że mają u siebie zdrajcę który sabotuje ich działania, jednak mimo wszystko udaje im się zadanie wykonać i przeżyje kilku.

To motywy stare jak całe kino. Były, są i będą. Gdybyśmy w ten sposób patrzyli na inne filmy jak Avatara - Pocahontas to mielibyśmy 90% plagiatów...