7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823612
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Było trochę pytań czy ważne jest do jakiego kina się pójdzie, odpowiadam stanowczo TAK!TAK!TAK!
Na 1-wszym seansie byłam w Multikinie, rząd H, miejsce 9, czyli raczej pośrodku, troszke bliżej ekranu niż dalej. Cały czas miałam drażniący widok rzędów poniżej, jak i sufitu i tego co po bokach, ekran był stanowczo za mały, nie wiem, może ja jestem jakaś upierdliwa i nie mogłam się wyłączyć na resztę sali, ale naprawde było to drażniące. Niejedna osoba rozpisywała się tutaj o poszczególnych scenach, ze były bardzo realne i wręcz namacalne, czekałam na nie specjalnie, myśląc, ze może one jakoś mnie poderwą, niestety nic! wszystko zawiodło, "dzięki" warunkom a własciwie ich braku w Multikinie:-/
Nie dałam się jednak i wysponsorowałam się na IMAXA, nie ma co porównywać, naprawdę film jest zabójczy jeśli się go obejrzy w sprzyjającym miejscu, od razu piszę, ze ten kto nie porównał tego filmu z jakością w imaxie, to nie wie nawet co stracił, moze mu sie podobac, ale tak naprawdę oglądał inny film...troche to smutne, że większość ludzi nie zobaczy tego co ten film naprawdę potrafi zaoferować, i ze nikt nie napisał tutaj jasno jak piorunująca jest to różnica.

ocenił(a) film na 7
wannaoj

Właśnie doczytałam w innym temacie, że ktoś był niezadowolony z seansu w IMAX-ie, a za to podobało mu się zwykłe 3D w Cinema City...ciekawe...moze po prostu Multikino w moim mieście dało tyłka, a w innych było ok...czekam więc na spostrzeżenia innych osób, które oglądały Avatara w Multikinie:)

ocenił(a) film na 10
wannaoj

A można spytac gdzie byłaś w Multi ;>
W ogóle jak ktoś daje opinie o Multikinie to niech pisze w jakim mieście
najlepiej.

ocenił(a) film na 9
wannaoj

To ja pisałem. I wygląda na to, że imaxzy w Katowicach i Poznaniu dały dupy, bo jakość i ostrość były tragiczne, dźwięk przytłumiony, a dodatkowo film nie leciał na pełnym ekranie. Ty, jak mniemam, byłaś w Wawie w imax, który podobnie jak krakowski nie zrobił takiego babola. W Dolby3D trzeba siedzieć tak blisko, żeby nie widzieć brzegów ekranu bez obracania głowy - wówczas efekt jest boski. 16-go idę do imaxa do Łodzi do 5 rzędu, to jeszcze zrobię update, ale pewne jest z dotychczasowych relacji to, że imax imaxowi nie równy niestety...

ocenił(a) film na 9
wannaoj

tez wczoraj byłam w multikinie... i stwierdziłam, że w przyszłym tygodniu
wybiorę się do imaxa.
wrażenia?
- za mały ekran - ciągle wydawało mi się że coś mi tam umyka i się nie
mieści na ekranie...
- widziałam całą salę, a jak już ktoś włączał telfon, albo przechodził to
miałam ochotę czymś w niego rzucić.
- w tych głupich okularach cały czas mi się coś odbijało (chyba nawet moja
twarz trochę). poza tym cały czas mi spadały a poprawianie non stop
okularów nie sprzyja filmowi.

zastanawiałam się czy to tylko ja, ale byłam z siostrą - stwierdziła to
samo. No więc idę do imaxa, mam nadzieję że to pomoże. :)

ocenił(a) film na 7
qMargot

co do okularów też potwierdzam, dodatkowo brudne i momentami strasznie zniekształcały obraz, coś rzeczywiscie się w nich odbijało

wannaoj

Gdybyś poczytała nieco wypowiedzi, to wiedziałabyś, że IMAX nie umywa się do obrazu 3D Dolby Digital, chociażby w kinach Helios.

ocenił(a) film na 7
Vendeur

Ja utrzymuje swoje zdanie - wersja Digital 3D z Cinema City znacznie lepsza od IMAXA - okulary tam i siam niewygodne... a odnosnie małego ekranu - starczy nie siadac na tyle sali ale mniej więcej na środku

ocenił(a) film na 7
vitari17

być może w CC o wiele lepiej, tak naprawdę każdy musiałby zaliczyć 70% rożnych kin w Polsce, zeby wyrobić sobie w miarę wiarygodną opinię:)
ja już mam dość po dwóch seansach, a przy następnym takim filmie spróbuję w CC:) a w Multikinie siedziałam właśnie po srodku i wydawało mi się, ze lepszym pomysłem byłoby siedzieć tak w okolicy 4 - tego rzędu, ale może się mylę.

użytkownik usunięty
wannaoj

Byłem w multikinie wczoraj (Wrocek), rząd H na dużej sali. Szczerze mówiąc,
ekran był z tej perspektywy za duży i za mały jednocześnie. Na tyle wielki,
że czasami trzeba było skakać oczami z jednego punktu do drugiego, co było
męczące dla oczu, zaś na tyle mały, że skutecznie niszczył iluzję 3D. Nie
mam porównania z innym kinem, ale spodziewałem się lepszej jakości.

ocenił(a) film na 7

Piotrek dokładnie opisałeś moje wrażenia, właśnie tego mi brakowało, ekran z jednej strony za duży a z drugiej za mały, coś okropnego, zwłaszcza, że widac było po obrazie co ten film mógłby zaoferować gdyby warunki w kinie były lepsze.
co do miejscowości to jestem z e-ga i tam też byłam w kinie:)

ocenił(a) film na 7
wannaoj

*z e-ga znaczy z elbląga:) napisałam tak z przyzwyczajenia, a nie każdy musi to wiedzieć:)

użytkownik usunięty
wannaoj

małość ekranu było szczególnie widać, kiedy bezpośrednio przed oczami
latały te białe, pulsujące nasionka. Kiedy wyleciały poza ekran, czar
pryskał :)

wannaoj

3D, ludzie! Przecież w gruncie rzeczy miał to być film otwierający nowe możliwości kina. Nastała epoka 3D. :)

I patrząc na wszystkie trolle, które zbierają swoje armie, aby, tak jak Amerykanie w filmie, zniszczyc Pandorę, mozna smiało stwierdzić, że Cameron dokonał przełomu w kinie.
Nie sztuką jest napisać dłuuugi wywód na temat "Avatara", tylko w odpowiednim momencie uzyc argumentów, które powaliłyby przeciwników. ;)

marstas09

Epoka 3D już raz w kinach panowała :P.

Może nie u nas, bo tutaj panował kolor czerwony, ale w USA już przez to
przechodzili kiedy większości z nas jeszcze na tym świecie nie było.
Szybko jednak ludzie zrozumieli, że to nic ciekawego, a filmy 2D są
"lepsiejsze" w odbiorze. Okularki i cała ta otoczka, to nic nowego.

Technologię jednak udoskonalono i próbują ją nam wcisnąć raz jeszcze.
Szczerze? Oglądanie filmu 3D nie należy do rzeczy najwygodniejszych.
Może za jakiś czas, kiedy pojawią się projektory holograficzne, czy temu
podobne S-F, będzie można stwierdzić, że to rewolucja. Skończy się
męczarnia z okularami, a obraz w PRAWDZIWYM 3D będzie można oglądać bez
zbędnych gadżetów. Póki co nic nie przebije jakości obrazu w bardzo
wysokiej rozdzielczości na dobrym i sporych rozmiarów telewizorze.
Przyjemniej może być tylko w IMAX cyfrowym :)

W tym momencie faktem jest, że sporo kin, które afiszują możliwość
wyświetlania filmów w Dolby 3D Digital, posiada standardowe projektory
cyfrowe, które nie "świecą" odpowiednio jasno. Zapewne w kinie X jest
nieco lepszy sprzęt niż w kinie Y i dlatego w różnych kinach otrzymujemy
różne efekty wizualne. Głównie chodzi tutaj o wartości kontrastu oraz
"jasności" (ANSI Lumen). Projektory, które świetnie radzą sobie z
obrazem 2D nie są w stanie wyświetlić obrazu na tyle jasnego, żeby
wyglądał naturalnie po założeniu okularów Dolby 3D (które znacząco obraz
przyciemniają). Dlatego w kinach, które posiadają "ciemniej świecące", a
dodatkowo bardzo oddalone od ekranu projektory, efekt będzie mizerny.

Przykład? Helios w Opolu, który ma zainstalowane projektory firmy
Cinemaccanica + perełkowe ekrany.
Wartość kontrastu - 2000:1 (dla porównania telewizor LCD Philips'a ma
kontrast 80000:1, projektor domowy Epsona full hd 75000:1, projektor
domowy Panasonic 100000:1), ale taka wartość to niemalże standard w
projektorach kinowych. "Zaledwie" 23000 Lumenów (za mało dla filmu 3D w
sali kinowej, a najjaśniejsze projektory mają ok. 26000 ANSI Lumen),
duża sala i dość odległa pozycja od ekranu.
Efekt? W scenach nocnych praktycznie niczego nie widać. Kolory wyblakłe
i "ujednolicone". Zupełnie inaczej po zdjęciu okularów 3D lub w filmach
2D.

Dobrze jest zatem dowiedzieć się jaki projektor pracuje w kinie, do
którego mamy zamiar się wybrać. Ewentualnie można wybierać sale, w
których projektor jest stosunkowo blisko ekranu. Miejmy także nadzieję,
że sprzęt ma założone odpowiednie do panujących warunków szkła
(soczewki), które nie rozproszą światła za bardzo :)

ocenił(a) film na 7
Mithrill

Oglądałem Avatara 3D w Heliosie w Opolu. I teraz po twojej wypowiedzi juz rozumiem, dlaczego to 3D tak mi się nie podobało.
Jest dokładnie ten efekt o którym pisałeś:
W scenach nocnych kolory wyblakłe i "ujednolicone". I tak samo w pomieszczeniach kiedy jest ciemniej. Kolory jakieś takie wyprane.
I cały czas się zastanawiałem, czym się tu ludzie zachwycają.

cezner

Właśnie wróciłem z kina Cinema City w Częstochowie (Galeria Jurajska) i z
czystym sumieniem polecam ten obiekt, jako alternatywa dla opolskiego
Heliosa. Po prostu nie ma porównania! Żadne z wymienionych wyżej wad nie
występują. Kolory są soczyste, obraz jasny i ostry. Super przygotowana
sala.

ocenił(a) film na 9
Mithrill

Powiało mądrością...

ocenił(a) film na 8
wannaoj

Ja byłam wczoraj w Multikinie w Elblągu. To był mój pierwszy seans 3D i jestem bardzo zadowolona. Efekty bardzo dobre, a że siedziałam w drugim rzędzie cały ekran w zasadzie mnie wchłonął i nic nie rozpraszało uwagi. Parę razy czułam nawet jak spadam albo że coś zaraz walnie mnie w głowę- wnioskuję że jakość obrazu była dobra i zrobiła to co miała zrobić ;)

ocenił(a) film na 7
exterieur

dzięki za wpis:) potwierdza to tylko moje przypuszczenia, że bliżej ekranu byłoby lepiej, bo trzeba powiedzieć, że nie zaobserwowałam na przykład efektu tzw. gohostingu o którym ktoś wspominał, ze napotkał w IMAX-ie. faktycznie to co bliżej trochę się rozmywa, ja byłam w IMAX-ie w wa-wie. ale po wpisie exterieur spróbuję jeszcze raz u sebie w elblązkowie ale już w 2-gim rzędzie:) czyli do 3 razy sztuka!

ocenił(a) film na 9
wannaoj

Widziałem już Avatara 5 razy we wszystkich możliwych technikach - 2D, 3D i IMAX, więc myślę, że mogę zabrać głos w dyskusji.
Pierwszy raz - CC Rybnik - seans 3D. Siedziałem w drugiej połowie sali patrząc od ekranu (dokładnie już nie pamiętam, który to był rząd) mniej więcej po środku. Byłem tak zachwycony filmem (i nie miałem jeszcze porównania), że nic mi nie przeszkadzało. Z początku denerwowały mnie trochę zielono czerwone okulary (starsza technika projekcji 3D) i trochę przyciemniony obraz ale po chwili "aklimatyzacji" było ok.

Drugi pokaz - IMAX Punkt 44, Katowice. Siedziałem w 3 rzędzie od tyłu, miejsce 19. Ciut za daleko jak na IMAX. Widziałem więcej niż obejmował ekran czyli ściany, sufit i fotele przede mną. Okulary polaryzacyjne z większymi szkłami (inne proporcje ekranu - jest dużo wyższy). Komfort o niebo lepszy niż za pierwszym razem. Bez pociemnienia oglądanego filmu wywołanego dwukolorowymi szkłami okularów. I do tego największa zaleta IMAXa: z racji innych proporcji, na ekranie widać dużo więcej filmu. Avatar był kręcony chyba specjalnie pod IMAXy bo w zwykłych kinach góra i dół są zwyczajnie obcięte. Proporcje IMAXa to 4:3 lub 5:3 i film jest wyświetlany praktycznie na całym ekranie, więc siłą rzeczy w kinach o proporcjach ekranu 16:9 (lub coś koło tego) film , jeśli nie jest spłaszczony, to musi być obcięty, żeby nie wychodzić nad i pod ekran. I, jeśli ktoś ma porównanie, to od razu to widzi. Jednak z tego faktu zdałem sobie sprawę dopiero jak obejrzałem film 3-ci raz. Generalnie - duuużo lepiej.

Trzeci raz - Rybnik, CC, pokaz 2D. Byłem ciekawy jaka jest różnica między 2D a 3D. Jest i to ogromna. Jako, że zajmowane miejsce nie jest sprawą krytyczną, wybrałem miejsce z tyłu, żeby objąć wzrokiem cały ekran. Plus jest taki, że nie trzeba zakładać okularów.

Czwarty raz - ponownie IMAX, punkt 44, Katowice. Miałem miejsce praktycznie w środku sali. To są chyba najlepsze miejsca do oglądania tego filmu w tym kinie (no może gdybym siedział jeden rząd bliżej to byłby ideał). Przed oczami cały ekran i tylko ekran, świetne wrażenie głębi, dźwięk też bez uwag. Mój najlepszy seans.

Te cztery seanse oglądałem dzień po dniu od 25-go do 28-go grudnia. Ostatni raz - przedwczoraj (bo już się stęskniłem hehe)- ponownie Rybnik CC seans 3D. Wrażenia podobne jak za drugim razem, jednak ze świadomością, że obraz jest przycięty.

Uwaga do wszystkich seansów. Mógłby być trochę wyższy refresh rate, bo w szybkich scenach minimalnie haczyło. Ale to już jest niezależne od kina.
Mam nadzieję, że pomogłem niezdecydowanym. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
ugene

Również byłem w IMAXie, później przesiadłem sie do CinemaCity i efekt jest nie do porównania.. Tylko mała poprawka ;d Film nie jest przycięty, jest zgrany w innym formacie, to tak jakbyś oglądał film z dvd przy ustawieniach ekranu 4:3 a później w 16:9, film jest identyczny, tylko formatem się różni :)

ocenił(a) film na 9
lolop

Nie mogę się z tym zgodzić
przytoczę dwie sceny na których szczególnie łatwo to zauważyć z tego względu, że najważniejsze dzieje się na granicy ekranu na samym dole:
1. Jake ostrzy dzidę, żeby się obronić przed nocnymi zwierzętami. W IMAXie tej dzidy było dużo, dużo więcej. Nawiasem mówiąc to była pierwsza scena na seansie w CC kiedy się skapowałem, coś mi tu nie pasuje.
2.Neytiri uczy Jake'a strzelać z łuku i mówi: -stronger (napnij mięsnie) jednocześnie kładąc dłonie na swoim brzuchu. W IMAXie postać Neytiri była pokazana bodajże do ud. W CC obraz kończył się pod rękami bohaterki.

Jestem pewien, że obraz był obcięty. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
ugene

Nie mogę się kłócić, ponieważ na pamięć Jeszcze nie znam obu wersji ;d I prawdopodobnie ich nie poznam hehe bo do Cinema nie mam zamiaru już iść, ale za to do IMAXa to i owszem, w sobotę kolejny seans ;d Jedno jest faktem, kiedy z IMAXa przechodzi sie do Cinema/Multikina/Heliosa, to tak jakby film po zobaczeniu na LCD, zobaczyć na czarno-białym analogu. Wiem że to jest za ostre porównanie, ale po części myślę że trafne :)

ocenił(a) film na 7
lolop

No nie wiem, moze tylko Katowicki IMAX jest jakiś taki z dupy :/ zaczynam sie zastanawiac czy z moja perscepcja wszystko ok.

ocenił(a) film na 8
wannaoj

u mnie dupa. W multikinie obraz rozmazany... film mi sie bardzo podobal ale duzo stracilem

użytkownik usunięty
wannaoj

co do Krakowa. Najpierw byłem w Bonarce - super, nowiutkie kino, i cały przebieg seansu bez wpadek. Potem byłem w Galerii Kazimierz, miałem lepsze miejsce, bo idealnie po środku. Wrażenia podobne. IMAX w Krakowie to solidna firma.

ocenił(a) film na 10

A czy może ktoś powiedzieć jak jest w Multikinie w Zabrzu??? Bo chcę jechać we wtorek do tego właśnie kina ale teraz czytając te posty to nie wiem ;( Byłem w Imaxie w Katosach i niestety się zawiodłem. Film świetny ale Imax nie ;((

ocenił(a) film na 7
BlAcKMeTaL

A ja słyszałem, że łódzki IMAX jako jedyny w Polsce ma cyfrowy projektor.
Może by się wypowiedział ten specjalista od projektorów?

Co do Krakowa, to najlepiej pójść do Kijowa. Mają najlepszy projektor 3D, obraz kryształowy, jasny, dźwięk idealnie ustawiony. Jak pójdziemy znowu to tylko tam.
Ten, kto pisał że film kręcono dla IMAX-a nie ma niestety racji, jako że te kina jeszcze korzystają w znamienitej większości z analogowych projektorów (co niestety widać - popatrzcie na skargi któregoś z widzów z Katowic :(). W Polsce jedyny cyfrowy IMAX jest w Łodzi i tam z tego co mi opowiadali znajomi odbiór jest super.