Ahh, a ja wlasnie nie wiem jak film wyglada w 2d :D. Jezeli az tak ci sie podobal nie w 3d to nie musze sie martwic, ze strace cos pod czas ogladania go na DVD badz Blu-ray. O tak... Lot na Ikranach cudowny :). I jeszcze "Heeeyaaa" Neytiri ;D

Oglądałem pierwszy raz na płasko, spodobało mi się, zobaczyłem trójwymiar, jutro idę drugi raz na trójwymiarowo. :D

Trójwymiar w tym filmie nie sprawia że z ekranu wylatują śrubki czy coś poprostu chodzi tu o realistyczne ukazanie przestrzeni.

A co to ma do mojej wypowiedzi?

"Niestety, nie miałam możliwości obejrzenia tego filmu w 3D. Moje miasto
nie wiedzieć czemu, nie postarało się o takie funkcje "

Bo to dla kina wydatek rzędu kilkuset tysięcy złotych :)

Hehe No wiem :D Wyobraź sobie, że niektóre taśmy w ogóle w kinie mojego miasta nie są kupowane. Jak np Harry Poter i Książe Półkrwi to dzisiaj nie dotarł :D Cóż ... bieda na Mazurach :D

Do dzisiaj *
Przejęzyczenie małe.

za krótki <br/> za krótki <br/>

Heh u mnie Avatara grali końcówki stycznia i przez jakieś 3 dni :D Mały ekran, słabe nagłośnienie no i brak 3d, a w mieście sąsiednim (Bielsko-Biała) wszystko to jest, więc zbyt dużo widzów nie mieli :P

''Ulubiona scena ?
Lot na Ikranach :) ''

Jest to scena najbardziej zapierająca dech w piersiach, mocno mnie wbiła i nie mogłem wyjść z podziwu i jedna z moich ulubionych scen ogólnie (inne też są dobre ze względu na np. wzruszenie).

tu jest temat poświęcony tej scenie lotu na Ikranach:
http://www.filmweb.pl/topic/1275032/Lot+na+Banshee+!.html

kurcze tez nie miałam możliwości zobaczenia tego w 3D.. na pewno dużo straciłam przez to.. ale w 2D też mi się baaaaardzo podobał :P moja ulubiona scena to oczywiście lot na Ikranach, ale tez podobał mi się zamach na Drzewo Życia.. tu łzy popłynęły strumieniami :P

ooo racja to też było świetne :) A mnie aż zdziwiło, że ja się na tym filmie nie popłakałam. Wzruszyłam się, ale łzy nie płynęły. Może dlatego, że ciągle nie mogłam wyzbyć się świadomości, że to tylko fikcja :(