Czy tylko ja mam wrażenie, że ten film został bezczelnie pocięty? Znając na pamięć wszystkie filmy Camerona, które uwielbiam jak żadnego innego reżysera(z wyjątkiem T2), po obejrzeniu Avatara miałem wrażenie, że chciał on więcej powiedzieć, znacznie więcej. Film jest świetny, ale arcydziełem na miarę Termistrza, Aliensów czy Titanica w takim kształcie nie jest. Czekam na wersję reżyserską.
Wersja którą teraz możemy obejrzeć w kinie jest krótsza od pierwotnej o ponad półtorej godziny (podobno). Dlatego zabrakło sporo scen, które wstępnie miały się pojawić w filmie.
http://www.filmweb.pl/topic/1286140/Scenariusz+z+2007.html
W tym temacie masz link do scenariusza z 2007r, możesz przeczytać i porównać z samym filmem. Albo poczekać na DVD bądź BR, podobno mają być dołączone wszystkie (większość?) sceny wycięte z filmu.
Nie półtorej, tylko o trzydzieści minut. Sam Cameron o tym powiedział (jak odszukam linka to zamieszcze). Także plotek nie rozsiewaj tutaj ;p A wszystko znajdzie się na wydaniu BR i DVD :)
Ps. narazie nie spotkałem sie z nikim ani z żadnym postem, który poruszył by temat "Brutalnego okrojenia filmu", także spokojnie hehe :) Teraz czekać tylko na wydanie do domowej videoteki, ma się na nim znaleźć więcej zwyczajów Na'vi, treningu głównego bohatera, oraz chemii między nim a Neytiri :)
to wersja reżyserska ma mieć podobno 30min więcej od kinowego oryginału, a to ze film trwał w pierwotnej wersji ponad 4h to inna sprawa zupelnie.
Nie mogę się już doczekać wydania na BR :( Jak myślicie jest szansa, że wrzucą wersję uncut do kin ?
To się czuje, przynajmniej ja czuję wyraźnie, że pocięto dość ostro ten film. 30 minut to sporo i jestem pewien, że będzie jak z Otchłanią, a mianowicie wersja reżyserska niemalże całkowicie odmieni film, bardzo, bardzo znacznie go wzbogaci, a raczej odda to, co pazerni producenci i dystrybutorzy ukradli. ;)