Ja też tak uważam. Dlatego, że cała ta ekologia to debilizm. Człowiek jest gatunkiem inteligentnym, stworzył cywilizację naukowo-techniczną, i nie ma od tego odwrotu. Powroty do natury? Proszę bardzo, jedź sobie np. do ukochanej Afryki, żyj na poziomie epoki kamiennej w jakimś lesie do 30-stki (bo taka jest średnia długość życia dzikusów), zarzynaj się w plemiennych wojnach, i, co najważniejsze, nigdy nie chodź do ,,cywilizowanego'' lekarza. Jak zachorujesz, niech zadziała Matka Natura, np. 80% śmiertelnośc dzieci itp. itd.
Dokładnie,jeśli ludzie uważają,że "istota tego filmu jest ekologia" no to nie mamy co z nimi rozmawiać
Istotą tego filmu jest :
-nabicie jak największejj kasy od wszystko-łykających naiwniaków.
główne przesłania:
-zdradzaj swój naród/gatunek w imię motylków,smerfów,kwiatucków,cudawianków
-nie zagłębiaj się w trudne tematy, w żadne właściwie.
-rozwój i technologia to zło, wróćmy teraz wszyscy do lasów a bedzie nam lepiej, zwłaszcza w zime.
-New Age, wiara w duchy, mistyczne gówno, tajemne siły to PRAWDZIWA wiedza i wokle.
-Boże jak to źle że to Amerykanie najechali na Afganistan, lepiej jakby zrobili to Rosjanie wszystkim żyłoby się wtedy dostatniej i szczęście wieksze, sowieci przecież są tacy wspaniali
- w ogóle gdy technologia trafia do prymitywniejszych środowisk to zło, niech prymitywy nie maja nowoczesnej opieki lekarskiej,komputerów, samochodów, a co? źle im było bez tego?
-ludzie i ich technologia nie są częścią natury, ludzie to jakiś obcy byt na naszej planecie, pewnie z 23 wymiaru.
-gdy silniejszy wypiera słabszego to to jest wbrew naturze i duchom drzew,otoczaków itd.
-Odwróćmy sie od problemów naszej gospodarki, poświęćmy więcej czasu na New Age i inne nikomu niepotrzebne gówna.
Deer_SpeeDear
cos nie rozwlokłeś się za bardzo jak na filmwebowego grafonama, prosimy wszyscy o więcej twoich kretyńskich wersetów pod Avataro-Pocahontasem.
oj grafomanku z zakutym łbem, co tam nucisz pod noskiem? Gdzie twoje argumenty, czyżbyś przestał brać leki od rodziców i nie możesz przez to wyłuskać więcej literek w obronie Filmów dla dzieci?
Der_SpeeDer mój Ty rycerzu naaana naa nana, pięćciastek!
nie zmierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o małym rycerzu
Choć mały ciałem, rębacz wspaniały
Wyrósł nad pierwsze szermierze
I wieki całe będą śpiewały /
Pieśni o małym rycerzu /x2
Ty, któryś w boju i ty, coś w znoju
I ty, co uczysz i mierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa /
Pieśni o małym rycerzu /x2
to musi być bardzo madra pioseneczka dla takich rycerzy broniących filmów dla dzieci jak Ty, coo? :)
Nie odpowiedziałeś NIGDY I NIGDZIE na pytanie:
<Oświeć wszystkich niedowiarków i odpowiedz jakie to przesłanie/przesłania ten film niesie. Beż głupich tłumaczeń i wymigiwań. Jeżeli tego nie zrobisz albo podasz zbyt naciągane i wyssane z palca to znaczy że ten film jest pusty jak lej po bombie.>
Nie odpowiedziałeś NIGDY I NIGDZIE na pytanie:
<Oświeć wszystkich niedowiarków i odpowiedz jakie to przesłanie/przesłania ten film niesie. Beż głupich tłumaczeń i wymigiwań. Jeżeli tego nie zrobisz albo podasz zbyt naciągane i wyssane z palca to znaczy że ten film jest pusty jak lej po bombie.>
Dlaczego dales przyklad murzynow wybijajacych sie miedzy soba a nie prymitywnych plemion w rejonach Himalajow lub Syberii gdzie srednio ludzie zyja po 120 lat w pelni zdrowia.
Lewackie bujdy. Jakoś nigdy i nigdzie nie pokazali konkretnego ,,rekordzisty'' z imienia i nazwiska, i nie udowodnili, że faktycznie ma 120 lat. Zrobic fotografię jakiegoś dziadka i pieprzyc, że ma 200 lat lub też posiada jakieś moce, każdy głupi potrafi. Na temat fałszerstw odnosnie ludów prymitywnych polecam: Tassaday tribe, Philippines 1974.
Bujdy to Ty gadasz, wymagasz dowodow na dlugowiecznosc w papierach. Nie wpadles na pomysl ze powyzej jakiegos okresu wstecz nie wystawiano metryczek urodzenia a tym bardziej gdzies u prymitywnych ludow lub w glebokiej prowincji gdzie nie ma zadnych urzedow. Polecam natomiast Sardynie gdzie udowodniona ilosc stulatkow to 15-20/ 100tys mieszkancow gdzie we Wloszech ta ilosc to 5-6 na 100 tys., i najwieksza ilosc stulatkow jest w malych wsiach gdzie rozwoj cywilizacyjny nie jest taki jak w miastach, malo stresu, zdrowsza zywnosc, woda, dieta tradycyjna od setek lat. Poza tym szerzysz jakas propagadne, gdzie ci pieprza o jakis dzadkach co maja 200 lat i posiadaja jakies moce? Chyba przysnilo ci sie cos albo za duzo wypiles radze wytrzezwiec.
Może i w sardynii, ale ogólnie podsumowując żywotność ludzi wzrasta wraz z rozwojem cywilizacyjnym. Ludzie z małą nadwagą żyją statystycznie najdłużej.
W Indiach ludzie nie jedzą tak tłusto jak na zachodzie, jedzą duzo warzyw, owoców, duzo chodza pieszo, są szczupli a chorują na choroby cywilizacyjne, zawały serca, choroby wieńcowe tak samo jak np w USA i długość życia tez jest podobna.
Podawanie jakiejś malutkiej odizolowanej społeczności za przykład i dowód jest bardzo naiwne z twojej strony. Geny sa podstawowym czynnikiem wpływającym na śmiertelność a nie twoje choroby "cywilizacyjne".
Aha czyli Sardynia to jakas tajemnicza wyspa wymykajaca sie ogolnym satystykom? Generalnie zle interpretujesz fakty. Srednia dlugosc zycia wzrasta dzieki postepowi medycyny ale glownie dlatego ze ten postep pozwala eliminowac smiertelnosc z powodu smierci w pierwszych latach zycia, poprawie higieny zycia i wyeliminowaniu groznych chorob zakaznych, zmniejszeniu smiertelnosci w stanach naglych, a takze dzieki zmniejszeniu niedozywienia wsrod populacji, Jednakze rozwoj cywilizacyjny przyniosl nam choroby cywilizacyjne ktore jeszcze 100-200 lat temu wystepowaly marginalnie.
Z tym ze ludzie z mala nadwaga zyja najdluzej to nie masz racji, bo jest wiele badan, ktore jasno pokazuja ze to normalna masa ciala niesie najnizsza smiertelnosc a nie mala nadwaga.
Porownywanie Indii do Stanow to glupota. W Indiach jest kilkunastokrotnie wyzsze niedozywienie spoleczenstwa i bieda niz w Stanach a takze znacznie gorsza sluzba zdrowia i wiele chorob to choroby z powodu niedozywienia, biedy i choroby zakazne. Natomiast jesli chodzi o zachorowalnosc na nowotwory to jest mniejsza w Indiach niz w Stanach a smiertelnosc z ich powodu jest czterokrotnie nizsza w Indiach mimo o wiele gorszej jakosci sluzby zdrowia i zycia wiec chyba te warzywka nie wychodza im tak zle. Jesli chcesz porownac kraje o podobnej stopie zyciowej to porownaj Japonie ze Stanami gdzie w Japonii tez nie jedza tak tlusto, jedza duzo warzyw, owocow, ryb, sa szczupli jak w Indiach a choruja kilkukrotnie razy mniej na choroby serca, nowotwory i inne choroby cywilizacyjne i maja znacznie nizsza smiertelnosc. Udowodniono takze ze to nie zasluga ich genow, bo przebadano takze spoleczenstwo Japonczykow ktorzy wyemigrowali do Stanow i przyjeli zachodni model odzywiania i zaczeli chorowac na choroby cywilizacyjne i umierac w takim samym stopniu jak amerykanie. Ten fakt jest jednym z obalajacych Twoja teorie o tym ze geny sa najwiekszym czynnikiem wplywajacym na smietrelnosc co jest oczywista bzdura juz dawno obalona przez naukowcow ale widac rozwoj medycyny w tej kwestii chyba do Ciebie nie dotarl. Poczytaj sobie co to Pola Lalonda i zobaczysz jaki procent na zdrowie maja wplyw geny a jakie styl zycia. Wszystko o czym pisze to oficjalne dane ze statystyk WHO i roznych osrodkow naukowych sam mozesz sprawdzic.
Ze wszystkim się z Tobą zgadzam do momentu:
"normalna masa ciala niesie najnizsza smiertelnosc a nie mala nadwaga." - teraz kwestia, czym jest normalna waga a czym nadwaga. Różne badania, różne zmienne, różne porządkowe- ciężko dyskutować mi na tym polu, no chyba że mnie oświecisz jakoś.
"Porownywanie Indii do Stanow to glupota. W Indiach jest kilkunastokrotnie wyzsze niedozywienie spoleczenstwa i bieda niz w Stanach a takze znacznie gorsza sluzba zdrowia i wiele chorob to choroby z powodu niedozywienia, biedy i choroby zakazne." - nie nie nie nie. chodzi o choroby typowe dla ludzi z nadwagą z zachodniego świata.
Co do reszty to doczytam, bo dawno nie interesowałem się tematem.
Normalna masa ciala to wskaznik BMI 18-25, nadwaga to BMI 25-30, wskaznik ten jest oficlanym wskaznikiem masy ciala na calym swiecie wiec nie ma tu mowy o roznych zmiennych, roznych badaniach itp. badania jasno wskazuja ze najmniejszym ryzykiem zachorowalnosci na choroby cywilizacyjne i smiertelnosci z ich powodu charakteryzuja sie ludzie o BMI 22-23 czyli normalna masa ciala, powyzej BMI 25 wzrasta ryzyko zachorowalnosci na powyzsze choroby.
No wlasnie ale nie mozna porownywac zachorowalnosci na choroby takze te zachodniego swiata przy tak roznej jakosci zycia w krajach jak Indie i Stany bo jakosc zycia znaczaco wplywa na smiertelnosc. Jesli chodzi o zachorowania na typowe choroby zachodniego swiata to w zadnym przypadku nie sa takie same w Indiach i Stanach i sa roznice w niektorych przypadkach znaczne, poza tym wez pod uwage ze Indie to mocno rolnicze panstwo z duzym zastosowaniem srodkow ochrony roslin ktore takze zwiekszaja zachorowalosc na niektore choroby cywilizacyjne chiciazby na nowotwory. Mowie popatrz na Japonie ktora ma jakosc zycia porownywalny ze Stanami a mase ciala porownywalna z Indiami, Indie maja zbyt duzo zmiennych ktore zaburzaja wynik takiego porownania i dlatego robisz podstawowy blad porownujac ten kraj z bogatym krajem nie biorac pod uwage wielu zmiennych wplywajacych na wyniki.
Ekologia jest nauką (o strukturze i funkcjonowaniu przyrody) i to żaden debilizm, tylko obecnie jedna z najważniejszych dziedzin, bo osiągnęliśmy tak wysoki stopień rozwoju cywilizacyjnego, że mamy realny wpływ na zdolność biosfery do utrzymywania nas przy życiu.
Fałszywy dylemat między cywilizacją a życiem sprzed rewolucji neolitycznej to oczywiście dość prymitywna zagrywka propagandowa, mająca na celu zdyskredytowanie każdego, kto dyskutuje na tematy związane ze środowiskiem, przyrodą i ekosferą. Tak się akurat składa, że jednym z naszych największych sojuszników w walce o zachowanie zdolności Ziemi do podtrzymywania ludzkiej cywilizacji jest właśnie technologia, więc żaden normalny ekolog nie promuje luddyzmu.
No i oczywiście Avatar dotyczy innych kwestii, niż ekologia albo promocja prymitywizmu.