7,4 822 tys. ocen
7,4 10 1 822305
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

O produkowanym filmie i grze usłyszałem kilka dni temu i muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawił. O ile dobrze zrozumiałem to ma być jakaś całkowita rewolucja kinowa polegająca na pełnym obrazie 3D, którego do tej pory ludzkie oko nie widziało. Osobiście zlewa mnie jak film zostanie wykonany, liczy się sam film. Gdzieś czytałem, że ma być to wyzwanie dla "Gwiezdnych Wojen". Z dostępnego zwiastuna niewiele się można dowiedzieć, ale spoko można zobaczyć.

Podejrzewam, że fabularnie będzie to coś w stylu - Ludzie odkryli nieznany świat i ruszają aby go podbić. Na planecie żyją sobie niebieskie trzy metrowe istoty, które niechętnie lub też z radością witają ludzką rasę. Ludzie jak to ludzie uwielbiający toczyć wojny gatunek standardowo doprowadza do zbrojnego konfliktu pomiędzy rasami. Bohater zakochuje się w jednej z kosmitek i postanawia pomóc ocalić ich gatunek, jakoś tam mu się udaje i koniec tematu (wydawana w tym samym czasie co film gra kontynuuje fabułę i tak oto ludzie wracają na planetę aby zrobić ponowną demolkę ...).

Sama wizja nowego świata nie jest chyba czymś nowym. Ot zielona dżungla, w której roi się od niebezpiecznych i dziwnych stworzeń. Wiszące w powietrzu kawałki skały i ziemi do innowacyjnych pomysłów też nie należą.

Mieszkający na planecie kosmici również nie są chyba czymś czego nie wymyśliłby przeciętny człowiek mający wyobrazić sobie postać pozaziemską. Niebiesko skóra istota o wzroście do 3m, poruszająca się jak człowiek, do tego ogonek, białe ząbki i dziwnie ukształtowana twarz z dość szeroko odsuniętymi od siebie oczami.

Jak to już napisał "ktoś" - Na chwilę obecną irytujące staje się to "dolewanie oliwy do ognia". Człowiek wyobraża sobie nie wiadomo co, a później okazuje się, że to straszny crap jakich pełno ostatnio.

Mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś porządnego. Coś co ludzie będą wspominać przez długi czas jak "Gwiezdne Wojny".

=)

ocenił(a) film na 10
Damianuss1

Wyzwanie to może złe określenie. Jedyne co będzie (lub lepiej - ma być) wspólne dla Avatara i SW to kompleksowość ukazanego wszechświata, kultury obcych i całej otoczki w okół samej fabuły.

Co do fabuły podejrzewasz dobrze, z tym że dodać trzeba wątek ekologiczny i przesłanie w stylu "Nie niszczmy naszej planety". No i trudno mówić o zbrojnym konflikcie gdy Na'vi nie mają technologii wojskowej. Są uzbrojeni w łuki a ich obroną jest możliwość kontrolowania fauny i flory Pandory (piękny rym, wiem;). Z grą niestety nie trafiles - akcja bedzei rozrywać sie lata przed tym, co zoabczymy w filmie.

Co do zielonej dzungli - ostatnio gdzieś potknąłem sie o wywiad Cameorna w którym opowiadał, jak to z chłopakami z WETA projektowali lasy deszczowe Pandory. Mówi, że analizowali zachowanie roślin w ziemskich puszczach, patrzyli jak odbijają sie promienie słońca pod róznym kątem, w róznych warunkach atmosferycznych.. a potem te obserwacje przeniśli do filmu. Mówił, że każdy ruch najmniejszej nawet paprotki był generowany oddzielnie i niezależnie od innych, a końcowy efekt ma być nie do odróznienia od rzeczywistych lasów tropikalnych (z dodatkiem kolorowych roślin oczywiście;) Ja Cameronowi wierze i czekam na grudzien czy mnie nie zawiedzie ;)

Co do obcych - ma być MoCap conajmniej o poziom lepszy niz dotychczas, a mimika twarzy ma być lepsza o pare poziomów... Wez pod uwage jak trudno jest uzyskać realistycznie wygladajacej NIEBIESKIEJ humanoidalnej postaci.. cieniowanie i oswiatlanie takiego czegos to horror !

Jesli chcesz sie dowiedziec jakie nowe technologie zastosował Cameoron w tym filmie to jest tu na forum pare tematów. Opcja "szukaj" nie boli ;)

_morfeo_

"Wez pod uwage jak trudno jest uzyskać realistycznie wygladajacej NIEBIESKIEJ humanoidalnej postaci.. cieniowanie i oswiatlanie takiego czegos to horror !"

Dokładnie... oświetl niebieską, humanoidalną postać by wyszło foto-realistycznie... nie trzeba mieć wielkiego doświadczenia z cgi, by zrozumieć, jak cholernie ambitne jest to zadanie. Na to się jeszcze nikt nie odważył, ale Cameron już dostaje za to manto na necie od tysięcy haterów na imdb czy innych stronach ;p zobaczymy jak box office wyjdzie, ale nie podejrzewam wielkich kokosów. Pewnie dużo słabiej niż Transformers 2.
Rzucili się z atomówką na słońce (no bo motyką WETY nazwać nie można) - co z tego, że atom - słońca nie ruszą ;))
martwi mnie jedynie to, że nie możemy niestety podejrzewać, iż niedopracowane fragmenty teasera zostaną mocno poprawione... raczej tych całkowicie niedopracowanych nam nie pokazali, a to na nich się teraz skupiają, bo mają czasu do listopada (potem dystrybucja) zdecydowanie za mało (Cameron pracuje teraz 15 godzin na dzień jako menadżer od efektów...)

_morfeo_

Wracając do gry to właściwie się mylisz. Wierz mi, że gra będzie rozgrywać wydarzenia dwa lata po wydarzeniach z filmu =). Wyczytałem to już z kilku wiarygodnych źródeł.

ocenił(a) film na 10
Damianuss1

http://gamescom.gamespot.com/story/6215375/james-camerons-avatar-the-game-hands- on :

"(...) Avatar: The Game takes place two years before its big-screen counterpart and reveals more of Cameron's epic universe."

_morfeo_

Masz rację =). Mam do Ciebie pytanko bo widzę, że się kręcisz w temacie filmu. Gdzieś wyczytałem, że ludzie dzięki Avatarowi przekształcają się w Na'vi. W jaki sposób to robią? Kompletnie tego nie rozumiem. Biorą martwe ciało zabitego Na'vi i przenoszą w nie umysł człowieka?

ocenił(a) film na 10
Damianuss1

Avatary to hybrydy ludzi o Na'vi, ciało stworzone przez połączenie DNA obu ras. Świadomość człowieka jest "ściągana" do takeigo avatara przez połączenie umysłowe ("mental link"). Nie mylić tego z żadną alternatywną rzeczywistością a'lla Matrix - avatary istnieją w tym samym świecie co ludzie. Była o tym już mowa na forum wiele razy.

_morfeo_

Warto dodać, że dzięki avatarom ludzie mogą bez większych przeszkód przebywać na Pandorze (atmosfera, grawitacja, ewentualne ataki dzikich zwierząt).

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

"Nie mylić tego z żadną alternatywną rzeczywistością a'lla Matrix - avatary istnieją w tym samym świecie co ludzie."
Czyli Avatar to taki zwyczajny biologiczny kombinezon, surogat ewentualnie. :)

Nie widziałem różnic w budowie między tą niebieską, a avatarem bohatera. Stąd wnoszę, że to nie jest mieszanka, a zwyczajne syntetyczne navi. Denerwują mnie w przypadku tego filmu wydumane stwierdzenia pokroju "mental link" - wygląda na to, że umysł jest zgrywany na przezroczystą dyskietkę a'la "Raport mniejszości" i przenoszony do wyhodowanego ciała.

Nie chcę sobie psuc przyjemności z oglądania filmu, a Ty piszesz, że już to sobie zrobiłeś i przeczytałeś scenariusz ;) - czy umysł jest do avatara przenoszony, kopiowany, czy avatar jest takim odbiornikiem, który odbiera transmisję na żywo ze śpiącego ludzkiego ciała?

ocenił(a) film na 10
Khaosth

"Nie widziałem różnic w budowie między tą niebieską, a avatarem bohatera"

Są znaczące. Chociażby 4 palce Na'vi -5 avatarów. Avatary bledsze - Na'vi bardziej błękitne. Wszystkie różnice poznasz w kinie, żeby nie psuć sobie przyjemności ;)


"Denerwują mnie w przypadku tego filmu wydumane stwierdzenia pokroju "mental link""

Nie moje "wydumane" stwierdzenie, tylko reżysera.


"Nie chcę sobie psuc przyjemności z oglądania filmu, a Ty piszesz, że już to sobie zrobiłeś i przeczytałeś scenariusz ;)"

Nigdzie nie powiedziałem, że przeczytałem stary scripment, ale znam wypowiedzi osób które go czytały ;)


Co do charakteru przenoszenie świadomości - to jest kwestia która mnie zastanawia i nie c hce poznać odpowedzi przed premierą. Wiem tyle, że ciało ludzkie jest uśpione, gdy świadomość człowieka jest w avatarze. Ale jest pytania - czy to przeniesienie jest stałe, czy może być w każdej chwili przerwane przez naukowców nadzorujących zabieg. Jeśli przyjąć ze może być dowolnie przerwane, to sypie sie teoria buntującego sie Sully'ego, no bo mogliby po prostu wyciągnąć wtyczke i po kłopocie.. Gdzieś czytałem, że przeniesienie świadomości do avatara jest operacją stałą, a cofnięcie jest możliwe tylko wtedy, gdy avatar wróci do labolatorium - to by sie bardziej trzymało kupy.

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

"Nie moje "wydumane" stwierdzenie, tylko reżysera."
Nie pisałem czyje. :)

A tych różnic nie zauważyłem. Dzięki za informacje. Chociaż sam odcień skóry to nie taka wielka różnica.

Mi się wydaje, że stałe, ale chciałem się jeszcze upewnic. Ciekawe czy ludzie będą próbowali Sully'ego szantażowac jego ciałem.

Khaosth

Szantaż ciałem, które jest sparaliżowane od pasa w dół to raczej nie jest dobry pomysł, kiedy Jake ma pod ręką avatara ;)

ocenił(a) film na 9
ravensecond

Ale z taką niebieską twarzyczką to na święta się w domu nie pokaże. ;)

Khaosth

Kolor skóry to nic, będzie miał przecież ogon :D

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Obstawiam, że Jake zdecyduje sie w końcu zostać w ciele Avatara na stałe. Wygląda na to że na Zieme jest raczej outsiderem i nic go tam specjalnie nie trzyma, plus życie na wózku - nic ciekawego. Za to na Pandorze zakocha sie ze wzajemnością w najlepszej kotce w plemieniu ;) i będzie mógł biegać w swoim zdrowym avatarze ile dusza zapragnie. Wybór wydaje sie prosty.

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Ja też i dlatego właśnie uważam, że to nie będzie najlepsze SF roku. :)
Jak bohater będzie miał szczęście to może Navi będą akurat w okresie rui. :)

ocenił(a) film na 10
Khaosth

ale.. dlaczego? :)

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Dlaczego pierwsze? Ponieważ nie wykorzystają potencjału samej idei filmu, a "Watchmen" będzie Cameronowi trudno przeskoczyc (i prawdopodobnie "Dystrykt 9" ;)).
Dlaczego drugie? Ponieważ zostanie ciepło przyjęty. :)

ocenił(a) film na 10
Khaosth

"Ponieważ nie wykorzystają potencjału samej idei filmu, a "Watchmen" będzie Cameronowi trudno przeskoczyc (i prawdopodobnie "Dystrykt 9" ;))"

Powtarzam - dlaczego? Kto nie wykorzysta idei filmu i czym właściwie jest ta idea filmu bo juz sie pogubiłem :o To, że coś jest trudno przeskoczyc nie znaczy, że sie tego nie zrobi. Cameron puki co zawsze udowadniał, że jest jak Usain Bolt kina (sci-fi w szczególności) - za każdym fimem podnosił poprzeczke dla całej reszty. Nie widze powodu, dla którego przy takiej produkcji jak Avatar miałoby być inaczej.

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Idei przenoszenia świadomości do organizmu należącego do obcej kultury i wynikającego z tego zatracenia tożsamości. Ładnie i zabawnie wykorzystał to np. Dick w "Byc bloblem". Możliwe że skupi się jedynie na konflikcie dwóch kultur ala Ewoki vs Storm Troopers, co pewnie też będzie fajne, ale mi nie wystarczy. Tak przypuszczam.

Khaosth

Ale skąd wiesz, że tej idei nie wykorzystają? Albo że nie wykorzystają innej, równie ciekawej idei?

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Wątpie, żeby Cameron poszedł w psychologiczny dramat sci-fi i rozkładał na części dylemat Jake'a czy zostać w ciele avatara czy powrócić na wózek. Ale nie sądze też, żeby potraktował to po macoszemu. Główną ideą filmu myśle pozostaną dokonanie wyboru pt. honor-ojczyzna (zdradzić moich którzy są tyranami i przejść do wroga który ma racje), wątek ekologiczny (ludzie zniszczyli Ziemie, Na'vi nauczyli sie żyć z Pandorą w harmonii) no i ten wątek miłosny.. Cameron mówił, że historia nie jest skomplikowana, więc rzeczywiście "przenoszenie świadomości do organizmu należącego do obcej kultury i wynikające z tego zatracenie tożsamości" nie będzie głównym wątkiem filmu - co nie znaczy że powinno być zupełnie pominięte bo to fajny temat :)

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Teraz pozostaje tylko pytanie jak bardzo liźnie ten temat. Wierzę w Camerona, ale i tak będzie mu trudno przeskoczyc ekranizację Moore'a i w to akurat szczerze wątpię - tam każda postac była rozrysowana ze swoimi poglądami, nastroje społeczne były oddane i do tego dochodził frapujący finał który nie pozostawiał obojętnym. Nie skreślam całkowicie "Avatara", ale jednak nie daję mu wielkich szans.

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Jeśli chodzi o wyrazistoś postaci to paktycznie w każdym filmie Camerona były ona tak wyraziste, jak tylko mogły. Cameron, tak mi sie wydaje, poda proste typy - zaangażowanej Pani doktor, zmęczonego życiem chłopaka który przez trudne decyzje staje sie mężczyzną, bezwzględnego i twardego pułkownika, walecznej i zdeterminowanej księżniczki Na'vi.. Nie będzie (tak myśle) zagmatwanych osobowości, rozdwojenia jazni czy wewnętrznych rozterek emocjonalnych, ale postacie będą mocne i jednoznaczne. Silne charaktery, dobra i zorganizowana akcja i pożądna fabuła zawsze były dobrymi stronami filmów Camerona. Mam nadzieje, że nic sie nie zmieniło ;)

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

I właśnie brak wewnętrznych dylematów postaci w takich filmach po "Watchmen" uważam za wadę filmu. :)
Wygląda na to, że faktycznie będą dosyc proste i jednoznaczne typy, choc sprawnie pokazane. Jak na moje oko - nic się nie zmieniło.

ocenił(a) film na 10
Khaosth

Dlaczego wade? Czy każdy film musi iść w te same tany - wielkie dylematy moralne itp. sprawy? W końcu by sie to przeżarło. Musi istnieć róznorodność. Wole film w którym bohaterowie są mocni i wyraziści, akcja jest sprawna i pełna przemyślanych zwrotów, niż film w którym serwują mi wyssane z palca dylematy moralne. Brak jakiegoś motywu lub jego obecność w filmie w żaden sposób nie decyduje o efekcie końcowym. Diabeł tkwi w szczegółach i wszystko zależy od wykonania.

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Wadę w sensie umownym. Po prostu "Watchmen" mi pokazał, że od filmów można wymagac więcej i tyle.
Brak lub obecnośc jakiegoś motywu właśnie decydują o efekcie końcowym. Przykładem "Predator" - prosty filmik nastawiony na akcję, który mógłbym oglądac po wielokroc. Jednak przez brak jakichs ciekawszych wątków w tle, nigdy nie spojrzę na ten film jako na dzieło poważne. Taka wyśmienita sensacja z efektami po prostu.

ocenił(a) film na 10
Khaosth

No dokłądnie - a mimo wszystko cieszy i wciąga i wraca sie do niego z przyjemnością :) Nie nastawiaj sie na poważne dzieło, raczej na kompletny świat i fajną historie. Nie wszystko musi być podszyte niesamowicie głebokim intygą, psychologicznym misz-maszem i dylematami moralno-etycznymi. Avatar moim zdaniem nie będzie prostym widowiskiem opartym tylko na akcji i efektach, ale nie będzie też dramatem psychologicznym sci-fi.. A może sie myle :P Zobaczymy w grudniu :)

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Teraz to i ja jestem tego świadomy, ale założę się, że po premierze będzie tu cały wysyp komentarzy typu "nie ma lepszego filmu SF od "Avatara"!" i będą one ładnie prowokowac do przypomnienia 'młodym' klasyków gatunku. :)
Do pierwszego seansu! :)

_morfeo_

Mała przyczepka do filmu;) Jeżeli ludzie są w stanie wyhodować avatara, który jest hybrydą dna ludkiego i obcej rasy, coś w rodzaju klona rozumiem i mogą mu zaszczepić ludzki umysł to czy nie mogą wyhodować Jake'owi jego własnego ludzkiego klona, (tylko niesparaliżowanaego oczywiście:) do którego Jake mógłby się przenieść i zaszczepić na stałe? Jeżeli medycyna nie może sobie inaczej poradzić z jego paraliżem to mogłoby być jakieś wyjście. Coś w rodzaju pomysłu jaki był np. w "Wyspie" Bay'a tylko tam pożytek z klonów ograniczał się do transplantacji.

ocenił(a) film na 10
phranek

Projekt Avatarów ma byc pionierski, opracowany na potrzeby chwili - czyli walki na Pandorze. To bedzei nowość w zakresie inżynierii genetycznej, a nie ugruntowana praktyka. Przynajmniej tak przewiduje ;P

_morfeo_

Czyli taki tajny wynalazek, który trzyma w swoich łapach wojsko albo prowadzi nad nim dopiero eksperymenty a Jake jest jednym z królików. To byłby fajny motyw:)

phranek

Ale mając do wyboru słabe ludzkie ciało i ciało hybrydy przewyższające człowieka pod każdym względem (chyba :P) wybór znów wydaje się prosty, no nie?

ocenił(a) film na 9
ravensecond

A niby dlaczego?

Wybór ciała avatara wiąże się z pozostaniem na Pandorze i w jej kręgu kulturowym - żadnej muzyki, filmów, tradycji typowych dla nas. Ja bym się tak ochoczo nie przeniósł do ciała azjaty i nie osiedlił w Tokio.

Khaosth

Ale weź pod uwagę, że Jake spotka Neytiri - nie wydaje mi się, żeby wśród ludzi miał kogoś, kogo kocha. Zresztą, takie gdybanie nie ma sensu, za mało wiemy o postaciach :)

ocenił(a) film na 9
ravensecond

Ja bym bieżącej wody za Neytiri nie oddał. ;)

Khaosth

Może na Pandorze jest bieżąca woda? :D

ocenił(a) film na 9
ravensecond

Ta... Chyba jak namiot przecieka. :)

ocenił(a) film na 7
Khaosth

"Wybór ciała avatara wiąże się z pozostaniem na Pandorze i w jej kręgu kulturowym - żadnej muzyki, filmów, tradycji typowych dla nas. Ja bym się tak ochoczo nie przeniósł do ciała azjaty i nie osiedlił w Tokio."

Tak ale weż pod uwagę że główny bohater dostaje cos w zamian,możliwośc poruszania się:chodzenie,bieganie,bo z tego co widać jest kaleką.

ocenił(a) film na 9
aronn

A zatem nie brałbym tak ochoczo ciała anioła, ażeby móc dodatkowo latac tyle że w całkowicie mi obcym raju. :)