Skoro to przecież prostota najbardziej na widzów działa. Tak samo jak w filmach wojennych-im mniej skomplikowana fabuła, tym bardziej wzrusza. Wszyscy porównują Avatara z Pocahontas a mnie bardziej przypominał Tańczącego z wilkami, zaś plemię Navi było jakby alegorią Indian.
W tym temacie jest nieźle opisane że w tym filmie prostota fabuły nie ma znaczenia:
http://www.filmweb.pl/topic/1287792/Ba%C5%9B%C5%84%2C+warto%C5%9Bci%2C+mi%C5%82o %C5%9B%C4%87%2C+efekty%2C+przes%C5%82ania%2C+czyli+o+mocnych+plusach+i+s%C5%82ab ych+minusach+%27%27Avatara%27%27.html#3731751