Podniecacie się filmem, jak 13-latek nagą panienką, a tak naprawdę nie wiecie o nim nic.
Czytam głosy, że film to będzie arcydzieło, że będzie w TOP100, że będzie świetny, że to będzie najlepsza premiera tego roku.
A ja mam pytanie! Na podstawie czego to wnioskujecie?
Oto co mamy:
- 2 ubogie niemal identyczne plakaty
- jedno nic nie mówiące zdjęcie
- brak zwiastuna
- brak teasera
- opis z którego jedynie dowiadujemy się że film będzie o kosmosie i w 3D
- reżysera, który w życiu nakręcił 12 filmów, z czego dobre były góra 3
- nazwiska aktorów
Nie zesrajcie się, oczekując na ten film. Tak naprawdę nie wiecie o nim nic, nie wiecie czy będzie dobry, jedyne co wiecie, to że dacie temu filmowi 10 dla zasady, bo tak naprawdę już oceniliście ten film. Szkoda dla was, że filmweb uniemożliwił ocenianie filmów przed premierą, wiem że to was boli.
Z góry uprzedzam, że możecie rzucanie błotem w moją stronę, z powodu tego co napisałem.
I tak mam to gdzieś!!!
To co się dzieje na tym forum wokół tego filmu to lekka przesada z tym się zgodzę. Myślę że to wina tej całej tajemnicy wokół produkcji Avatara. To podsyca oczekiwanie. Dobrze, że nie zdradzają wszystkiego bo z drugiej strony to co działo się przed premierą Terminatora Ocalenie było przesadą i kiedy wszystko było wiadomo sam film nikogo już nie interesował.
Ja jestem ciekawa co też ten Cameron chce zmienić w kinie, skoro mówi że ma być to film przełomowy to chce się przekonać dlaczego no i lubię sf.
Z góry uprzedzam, że możecie darować sobie rzucanie błotem w moją stronę, z powodu tego co napisałem.
I tak mam to gdzieś!!!
- 2 ubogie niemal identyczne plakaty
Kwestia gustu.
- jedno nic nie mówiące zdjęcie
Dla mnie to zdjęcie mówi bardzo wiele - widzę, że avatar jest "hodowany" w jakimś biologicznym płynie oraz coś, co wyglądem przypomina pępowinę. To razem daje obraz genetycznie wyhodowanej istoty.
- brak zwiastuna
Poczekaj jeszcze trochę, zwiastun będzie.
- brak teasera
Jw.
- opis z którego jedynie dowiadujemy się że film będzie o kosmosie i w 3D
I dobrze, po co mam znać razu całą fabułę?
- reżysera, który w życiu nakręcił 12 filmów, z czego dobre były góra 3
A reszta jest bardzo dobra :)
- nazwiska aktorów
Ale za to jakich aktorów!
Pietro697 - Wiemy, że film kręci Cameron, który jest genialnym rzemieślnikiem, i twórcą arcydzieł kina sf tj. T2, Aliens, Terminator, czy Otchłań, oraz kultowego Titanica.
Zgadzam sie z założycielem tematu. Ale zdaniem "- reżysera, który w życiu nakręcił 12 filmów, z czego dobre były góra 3 " przesadzasz ;]
Zanim założysz taki temat to na następny raz poszukaj troche więcej. Bo niektórzy ludzie wiedzą na temat tego filmu o wiele więcej niż ty. :) Trailer będziesz już miał w piątek, cierpliwości.
Ciesze się, że odpowiadają tutaj normalni ludzie, którzy potrafią dyskutować bez inwektyw.
Co do odpowiedzi "luthiena":
Może faktycznie troszkę przesadziłem z tytułem
do odpowiedzi "ravensecond":
Zgadzam się z większością odpowiedzi, jednakże jak dobrze napisałeś/aś zwiastun dopiero się pojawi, ale jeszcze go nie ma. W kwestii opisu, to przydałby się chociaż ogólny zarys fabuły.
do odpowiedzi "Juby_101":
Nie można na podstawie poprzednich filmów reżysera stwierdzić, że kolejne też będą świetne, poza tym jak już wcześniej wspomniałem, dorobek Camerona jest niewielki. W sumie nakręcił 12 filmów, z czego na szacunek zasługują tylko takie jak Obcy, Terminator 1-2 i Titanic, Prawdziwe kłamstwa też nie są najgorsze. Jest bardzo wielu reżyserów, którzy mają w swoim dorobku arcydzieła, jak i również totalne gnioty.
Do twojej informacji o 12 filmach Camerona które wyreżyserował:
Naprawdę jak, kiedy a ja bylem przekonany że 7. No dobra 5 wymieniłeś jako bardzo dobre zabrakło genialnej Otchłani i niskobudżetowej Piranii, gdzie pozostałe 5 a pewnie filmy dokumentalne. O nie ci chodziło jeśli tak to grautuluje
Patrzyłem na ogólną filmografię, a nie na gatunki. Jeżeli jest 7 filmów, to jeszcze lepiej. Tym bardziej potwierdza to moją tezę, że Cameron jest reżyserem praktycznie bez dorobku.
Jakiś dorobek jednak ma. Zresztą, czy to źle, że Cameron nie kręci filmu co rok? Chłop idzie w jakość, nie ilość, i chwała mu za to.
Mimo to nadal uważam, że fakt, iż poprzednie filmy reżysera były dobre, nie oznacza, że taki będzie kolejny film. No ale czas pokaże. Za kilka miesięcy obejrzymy film i wtedy dowiemy się, czy to całe zamieszanie miało sens :)
Cameron może ma mały dorobek, za to nie skalany gniotami. Taki Ridley Scott nakręcił ze 20 filmów a na uwage zasługuje max 5.
"Mimo to nadal uważam, że fakt, iż poprzednie filmy reżysera były dobre, nie oznacza, że taki będzie kolejny film."
Istnieje coś takiego jak prawdopodobieństwo, które pozwala nam założyć z dużym przybliżeniem jaki będzie najnowszy film tego reżysera, szczególnie że jego pozostały dorobek jest powszechnie uznawany za dobry, bardzo dobry i często rewolucyjny.
Jeśli pomysł na film nosi sie w głowie przez 15 i pracuje nad nim w pocie czoła przez ostatnie cztery, to nawet jesli będzie to kupa to bedzie najpiękniejszą kupą jaką kiedykolwiek do tego czasu zrobiono.
Dla mnie to może być rozczarowanie dekady - za dużo tajemnic. Poszli w drugą stronę - zero plakatów, trailerów, tylko szumne zapowiedzi Camerona.
Z tego co wiem, to Cameron nic w tym stylu nie mówił. Nie obiecywał największego arcydzieła wszechczasów, jak niektórzy ten film odbierają, to tylko internauci tak to rozdmuchali.
Jeśli dla Ciebie Cameron jest reżyserem praktycznie bez dorobku to poprostu nie wiem co powiedzieć.
Wszystkie filmy nad, którymi pracował w swoim czasie były olbrzymimi wyzwaniami technicznymi i logistycznymi. Wyszedł z nich obronną ręką tworząc filmy, które znają i cenią kinomaniacy na całym świecie. Dla wielu stały się po prostu filmami kultowymi. Dla jednych mniej dla innych bardziej. Poza debiutancką "Piranią" i "Odchłanią"(która i tak jest arcydziełem kina sf) filmy te były olbrzymimi sukcesami finansowymi. Dlatego Cameron ma kredyt zaufania u producentów i może sfinansować "Avatara" bo wszyscy wierzą, że powstanie z tego coś niezwykłego.
Jeżeli to jest reżyser "praktycznie bez dorobku" to ilu jest na świecie reżyserów z dorobkiem? Wielu ważnych reżyserów może się pochwalić tylko jednym, lub dwoma tytułami o sile przebicia zaledwie powównywalnej, z którymś z filmów Camerona. Wybacz, ale gdzieś Ci się tu sklala pogubiła.
Skąd ci się wzięło te 12 filmów? Było tylko 6 (Piranii nie liczę, bo Cameron przy niej tylko pomagał). I każdy z nich jest co najmniej bardzo dobry.
Terminator - arcydzieło kina s-f - film przełomowy w dziejach tego gatunku.
Aliens - znakomita kontynuacja, która zdaniem wielu (w tym moim) przerosła nawet pierwowzór.
Otchłań - w moim rankingu filmów Camerona ten plasuje się najniżej co nie oznacza jednak, że jest słaby. Ma u mnie 8/10. Dobre s-f z dającym do myślenia przesłaniem a także przełom w efektach.
Terminator 2 - i znowu sequel, który zdaniem niektórych przebił nawet część pierwszą. Kolejny milowy krok w historii kina w postaci rewolucyjnych efektów specjalnych.
Prawdziwe kłamstwa - film pozostający trochę w cieniu największych dokonań Camerona, ale szalenie niedoceniony. Wyborny pastisz filmów akcji, w którym Arnie obśmiewa swoje filmowe emploi.
Titanic - film przez wielu znienawidzony, a w innych kręgach kultowy. Na pewno nikt nie może mu odmówić rozmachu i pietyzmu z jakim Cameron odtworzył statek i atmosferę tamtych czasów.
I co z tego że ma tylko 6 filmów na koncie? Wielu reżyserów z dwudziestoma albo trzydziestoma filmami może mu pozazdrośćić tylko tych sześciu. Taki Kubrick też nie kręcił filmów co rok i wyszło mu to chyba na dobre, nie? A może twoim zdaniem lepiej by Cameron podążył ścieżką Ridleya Scotta, który ostatnimi laty kręci filmy taśmowo ze zmiennym skutkiem?
Cameron nie ma słabych filmów, a na dodatek niejednokrotnie przeprowadzał rewolucję w kinie i dziedzinie efektów. Co więc dziwnego w tym, że jego najnowszy projekt (i to po 12 latach przerwy) jest tak wyczekiwany?
Radzę na następny raz sprawdzić zanim się coś napisze.