Możecie mówić o fabule co chcecie i doszukiwać się zastrzeżeń ale ja wróciłem z kina oczarowany!
Dlaczego? I nie mów mi czegoś w stylu ,,Bo był super!!!" tylko wyjaśnij argumentami.
Ma prawo wyrazić swoją opinię. Dla niego wystarczającym jest napisanie jednego zdania. Swoją opinię można wyrazić nawet za pomocą jednego słowa.
przez moment poczułem się jak na lekcji języka polskiego.. stare czasy..
wyjaśnić argumentami..
yy no bo...
Też dałem 10. Fabuła, na potrzeby kina rozrywkowego, była bardzo dobra. Lekka, łatwa, przyjemna i świetnie poprowadzona. Nie mam absolutnie żadnego "ale", do żadnej ze scen. Majstersztyk! :)
również dałem 10.
żaden film nie wywarł na mnie takiego wrażenia, wszyscy czepiacie się fabuły... ? ale co w niej nie tak ? to nie jest film w ktorym chodzi wlasnie o nią, jest banalna, ale to nie ujmuje temu filmowi, liczy sie to jak sie go ogląda i z jakim nasatwieniem wychodzi z sali.
Jeżeli oceniasz film maxymalną oceną oznacza to że więcej od jakiegokolwiek dzieła filmowego oczekiwać nie można. Zastanawia mnie to na jaką ocenę w Twoim mniemaniu zasługiwał by Avatar gdyby posiadał lepszą fabułę.
to ty tak uważasz
ja daję 10 filmowi, który obejrzę 2 razy, 3 razy, 5 razy, a za pół roku jak wypożyczę/kupię film na dvd to obejrzę jeszcze raz i powiem sobie... w dalszym ciągu mało. Do "10"tek wracam co jakiś czas.
Ja oceniłem Avatara na 9.5 za fabułę, ale matematycznie wychodzi, że musiałem dać ocenę 10/10, gdyż zawsze zaokrągla się w górę :)