Ten film mi się podoba - bez względu na to czy oglądam go w kinie, na blu-ray'u czy na polsacie. Podoba mi się Pandora - tak czysta i tak nieskalana ręką ludzką. Pokazane jest jak ludzie po wiekach prowadzenia na własnej planecie gospodarki rabunkowej dalej niczego sie nie nauczyli. Najpierw zniszczyli swój dom a potem przybyli zniszczyć Pandorę.
I nie ważne że mieszkają tam "trzymetrowe Smerfy" - kiedyś tymi trzymetrowymi smerfami byli Indianie których ludzie przybyli z Europy wybijali tysiącami a tych którzy cudem przeżyli zamknęli w rezerwatach położonych na nic nie wartych ziemiach. Teraz gdy USA wyssało ze zdobytej przez siebie ziemi wszystkie dobra naturalne szukają nowych terenów - Irak, Iran, Afganistan i wszystkie obszary roponośne. Wszystko oczywiście pod przykrywką "pokojowych misji".
Cameron moim zdaniem pięknie pokazał ludzką naturę. Dlaczego już teraz NASA obmyśla jak wybudować kolonię na Marsie? Bo wiedzą że za jakiś czas na Ziemi nie będzie dla nas miejsca. Wyczerpiemy wszystko co daje nam nasza planeta. I uprzedzam nie jestem "zielonym psychoekologiem".
"Podoba mi się Pandora - tak czysta i tak nieskalana ręką ludzką"
Według mnie Swiat najlepiej pokazany w ekranizacji wszech czasów
Ja bym powiedział iż najlepiej pokazana głupota ludzka. Zachłanność, wyrachowanie, działanie na zasadzie "po trupach do celu". Gatunek ludzki jako stado bezmózgów z których zaledwie kilku (jak w prawdziwym życiu) zdecydowało się wyłamać i stanęło po dobrej stronie natury i życia w zgodzie z nią. No i fajnie że wśród normalnych była Michelle Rodriguez ;)
Święte słowa Kolego "Boberek". Niestety ... Cały czas gad zwany człowiekiem wycina Amazonię pod swój interes niszcząc naturalny świat pozostałych cudem Indian którzy tam jeszcze są. Oni tam mają taką swoją Pandorę. Tu naprawdę potrzeba końca świata bo nawet wojna nic nie da. Człowiek jest gatunkiem który na życie po prostu nie zasługuje. Owszem, jest wielu ludzi normalnych ale co z tego skoro większość stanowią bezmózgie gady i również takowe sprawują wszędzie swoje wyrachowane rządy. Nikt nie jest w stanie zebrać wszystkich normalnych gdzieś w jednym miejscu na Ziemi, stworzyć kolonię żeby tam żyć normalnie, w zgodzie z naturą. Można jedynie o tym pomarzyć.
Przypomina mi się Dzień niepodległości gdy
[SPOILER]
okazało się, że ci kosmici są jak szarańcza. Wykorzystują planetę i atakują następną. Obawiam się, że za te 30'000 lat to my możemy by taką szarańczą.
[KONIEC SPOILERÓW]
Jednak uważam, że trochę przesadzasz z tym zabiciem wszystkich ludzi. Brzmi to trochę tak, jakbyś wszystkich znał i był w stanie to ocenić. Ja jednak wieżę, że w większości z nas dominuje dobro. Tylko na wysokich stanowiskach zasiadają głównie egoiści, myślący tylko o sobie. Jest to dość logiczne, ponieważ wrażliwi ludzie zazwyczaj nie radzą sobie z taką odpowiedzialnością, bo chcieliby dla wszystkich dobrze, a tak się niestety nie da.
Wątpię byśmy całkowicie wyniszczyli Ziemię. Ludzie już tak mają, że "ogarniają się" w ostatniej chwili. Myślę, że jak zrobi się na prawdę źle to się opamiętają.