..Proszę o nie zakładania 100 nowych tematów tylko napisanie w tym. Chcę sensownej krytyki, bez wulgaryzmów i obraźliwych postów do innych userów. Tylko na taką odpowiem.
-banalna fabuła z oczywistym zakończeniem
-przeciętne dialogi
-płytkie postacie (zero psychologii)
-przesadny patos
-gra aktorska nie stwierdzona(komputerowe postacie to nie aktorstwo)
-3d jako produkt dla niewymagających mas i ludzi bez wyobraźni
-schematyczny podział na dobrych i złych
pzdr
''-płytkie postacie (zero psychologii) ''
Jaka ma być psychologia w tym typie filmu? We władcy pierścieni lub Star Wars jest psychologia? Nie rozumiesz czym jest film psychologiczny a czym rozrywkowy.
''-gra aktorska nie stwierdzona(komputerowe postacie to nie aktorstwo) ''
100 razy było pisane. Każda postać była odgrywana na żywo, za pomocą czujników naniesiona na komputerowa. Poczytaj najpierw, potem się wypowiadaj.
''-3d jako produkt dla niewymagających mas i ludzi bez wyobraźni ''
Co ty nie powiesz? Wyobraźnię posiadam - tworzę sam postacie komputerowe, wymagam też - oglądam wiele filmów ambitnych (wiele z tych ''ambitnych'' stawiam niżej od Avatara). Oświecę cię ale też się zaliczasz do masy.
Poza tym film można oglądać nie tylko w 3d. 3d w Helios jest gorsze niż 2d w CC.
''-schematyczny podział na dobrych i złych
''
jw. - a inny podzial jest w Lotr, Star Wars? To taki typ kina.
Tak, we Władcy była psychologia. I ciekawa fabuła.
Potrafię odróżnić film psychologiczny od rozrywkowego.
nie traktuj mojego posta jako atak na fanów Avatara. Ot, luźna wymiana poglądów...
Wiem jak powstawał ten film. Co nie zmienia faktu, że komputerowe "ludziki" biegające mi po ekranie nie są dla mnie aktorstwem. Pod tym względem skromny polski Rewers bije superprodukcję Camerona na Głowę.
Avatar nie jest wymagający. Dostajemy wszystko jak na tacy. Siadamy, wchrzaniamy popcorn, podziwiamy widoki, uronimy łezkę i wychodzimy zadowoleni. Ale na Boga, żeby od razu arcydzieło i jeden z najlepszych filmów w historii...
''Tak, we Władcy była psychologia. I ciekawa fabuła. ''
Co masz na myśli psychologia? Myślałem że klasyczne pojęcie z filmów psychologicznych. Jeśli tak to nie było żadnej psychologii.
Fabuła jest na podstawie książki, Jackson nic sam nie wymyślił.
Ciekawa nie znaczy zaskakująca. To że fabuła Avatara jest prosta nie znaczy że nie może być ciekawa. Może być interesująca. Prosta równa się nieciekawa? Od kiedy?
''Wiem jak powstawał ten film. Co nie zmienia faktu, że komputerowe "ludziki" biegające mi po ekranie nie są dla mnie aktorstwem. Pod tym względem skromny polski Rewers bije superprodukcję Camerona na Głowę.
''
Nie porównuj takich filmów. Pisałeś że umiesz porównać 2 typy kina, więc skąd te porównanie do rewersu? Porównuj filmy w swojej klasie Tamten film był nastawiony na wyłącznie grę. Chociażby taki Rewers bije na głowę pod tym względem też Lotra. Avatar nie może skupiać się na samej grze, bo nie zademonstrowano by efektów na których minuty filmu schodzą.
''komputerowe "ludziki" biegające mi po ekranie nie są dla mnie aktorstwem.''
Więc gdzie masz aktorstwo w komupterowym ludziku Golluma? Pisałeś że w tym filmie jest nie tyle co aktorstwo lecz bardzo dobra psychologia.
''Avatar nie jest wymagający. Dostajemy wszystko jak na tacy. Siadamy, wchrzaniamy popcorn, podziwiamy widoki, uronimy łezkę i wychodzimy zadowoleni. Ale na Boga, żeby od razu arcydzieło i jeden z najlepszych filmów w historii... ''
W Lotr nie mamy wszystkiego na tacy? Wiemy że pierścień przepadnie, zło zostanie pokonane w ostatecznej bitwie. Wszystko to samo co tutaj. Mimo to film otrzymał aż 11 Oscarów i ciężko nie nazwać go arcydziełem.
Arcydziełem jest coś co podpada pod definicję doskonałego w swoim gatunku. Czy pod chociażby sferą wizualno-techniczną Avatar nie jest doskonały? W tej gałęzi jest niewątpliwie arcydziełem. Gdyby arcydziełami nazywać tylko filmy ambitne i rezerwować dla nich ocenę 10/10 to żadna komedia czy horror nie stałyby się klasykami, a wsród nich też są arcydzieła. Jeśli Horror dostatecznie wystarasz 10/10, a komedia rozbawi również 10/10, bo nie będę oceniał pod względem przekazu skoro to komedia. Tak samo Avatar miał dostarczyć rozrywki, zachwycić, zapierać dech w piersiach i to zrobił. W tej kategorii 10/10.
Coś ty się tak tego Władcy uczepił jak jakiegoś wyznacznika... Tam przynajmniej bohaterowie są "jacyś" (Gollum to też nie aktorstwo). W Avatarze nie ma żadnej postaci ciekawej, barwnej, wszystkie są czarno- białe i schematyczne.
A proste historie są często najciekawsze. Ale banalne historie nigdy.
idąc twoim tropem każdy film można uznać za arcydzieło w jakiejś kategorii. Gulczas a jak myślisz powinien otrzymać 10/10 w kategorii stężenie idiotyzmu i kloaczny humor, a np Postal 10/10 w kategorii najlepsza ekranizacja gry Postal...
Czy Avatar podobałby Ci się tak samo gdyby nie był w 3d?
Uczepiłem się gdyż w Lotr:
''nie ma żadnej postaci ciekawej, barwnej, wszystkie są czarno- białe i schematyczne. ''
:)
''idąc twoim tropem każdy film można uznać za arcydzieło w jakiejś kategorii. Gulczas a jak myślisz powinien otrzymać 10/10 w kategorii stężenie idiotyzmu i kloaczny humor, a np Postal 10/10 w kategorii najlepsza ekranizacja gry Postal... ''
Nie ma idiotyzmu jako gatunku, gałęzi sztuki i nie jest to porównywalne z horrorem, komedią itp. Jako rozrywka, komedia Gulczas wypada poniżej poziomu.
''Czy Avatar podobałby Ci się tak samo gdyby nie był w 3d?''
Tak. Byłem w 2d w CC i 3d w Heliosie. Muszę przyznać że pierwsza wersja była o niebo lepsza.
Większość osób twierdzi, że film koniecznie trzeba obejrzeć w 3d bo inaczej traci największe zalety. I tego właśnie nie rozumiem. Bo, szczerze mówiąc jestem dużo bardziej "przeciwnikiem" technologii 3d niż Avatara. Nie potrafię sobie wyobrazić ze przyszłość kina leży w skomputeryzowaniu i "zmechanizowaniu"
Samemu filmowi dałem 6/10 gdyż w mój gust nie trafił (choć strona wizualna i techniczna- perfekt). Ty , jak widzę jesteś zagorzałym fanem, więc ani ja Ciebie nie przekonam ani Ty mnie :)
Rozejdźmy się w pokoju, zadowoleni z wymiany poglądów bez obrażania własnych matek ;)
pozdrawiam