Dlaczego Awatar nie zdobył Oscara za najlepszy film a w ogóle powinien zdobyć więcej Oscarów, cała ta gala stała się wielkim niewypałem oraz wielką pomyłką. Film ten powinien zostać wyróżniony za to że stał się kasiastym filmem w historii ale widocznie te przygłupy z akademii filmowej nie zauważyli tego.
Czyli wyniki kasowe = jakość? Ciekawa teoria... A o tym, że to najbardziej "kasiasty" film w historii wspominali podczas gali z 5 razy... Mam też rozumieć, że dla ciebie każdy kto uważa, że "Avatar" nie powinien wygrać, jest przygłupem? Bosko...
Może źle mnie zrozumiałeś ja nie uważam tych ludzi którzy nie lubią awatara za przygłupasów tylko ludzi z akademii filmowej którzy nie głosowali na niego, a to że wymieniali 5 razy za kasiasty film to powinni się za takie zarobkowe filmy odwdzięczać. Tak więc każdy ma swoje zdanie, teorię i niech to pozostanie wedle uznania innych ludzi, gdyż każdy ma swoje zdanie i po to umieściłem ten wpis żeby każdy mógł się wypowiedzieć. Dzięki za szczerość i pozdrawiam.
Sqrchybyk@
może ktoś mi wytłumaczy dlaczego Hurt Locker dostał oskary?
premierę miał przecież w 2008 roku, i filmu nie emitowano w polce
Dlaczego nie zdobył Oscara za najlepszy film?
może dlatego że... to nie jest najlepszy film?
oskara nie dostają animacje komputerowe tylko filmy.nie ma oskara za najlepszą animacje i tyle.
jasne przynajmniej grali tam jacyś prawdziwi aktorzy i nie był oparty na efektach.
Czysta polityka, przy czym praktycznie wszystkie media miały to samo stanowisko. Doszukiwanie się w tym czegoś innego nie ma sensu, po prostu tak jest poprawnie i mniejsze zło - no chyba lepiej dać nagrodę "wybielaczowi" niż bezpardonowej metaforze obecnej doktryny (nie tylko USA).
Awatar pomijając efekty jest po prostu przeciętnym filmem, wtórnym, schematycznym i rozczarowującym. To że nie dostał oscara świetnie świadczy o akademii, ale to Bękarty powinny dostać za najlepszy film a W chmurach za reżyserię. błędy się zdarzają.
W dalszym ciągu najlepszy film Camerona to Terminator.
"bezpardonowej metaforze obecnej doktryny (nie tylko USA"
to o avatarze? ludzie, zmieńcie dilera...
Co do Oscarów, to wyrażę moją opinię krótko, acz treściwie. Ta gala wg mnie zaliczyła solidny upadek i utratę wiarygodności już w roku 1997, kiedy "Titanic" zgarnął 11 statuetek...
Potwierdzam. Ale pomyłek Amerykańskiej Akademii jest coraz więcej , czuć stronniczość, kasę i politykę
Dlaczego "Hurt Locker" wyprzedził "Bękarty wojny" Tarantino ? Ano potemu bo tam dzielni żołnierze odważnie zdobywają tereny roponośne. Podobnie było lata wstecz z kontrowersyjnym filmem "Czas apokalipsy" czy "Tramwaj zwany pożądaniem" albo "12 gniewnych ludzi" . Niepoprawne obyczajowo czy politycznie filmy są dziwnym trafem pomijane przy rozdaniu Oskarów, chociażby "Absolwent" czy "Mechaniczna pomarańcza"
A taki "Rocky" , amerykański sen o sukcesie biedaka wygrywa z "Taksówkarz"-em, amerykańskim koszmarem ... Zresztą statuetka ominęła też kolejny przykład sfrustrowanego wojaka - "Zapach kobiety" .
A najgorsze porażka AAF? Brak Oskara dla "Skazani na Shawshank" (a co wtedy wygrało ? oczywiście słodziutka komedyjka obyczajowa - "Forrest Gump" )
Zresztą o czym tu mówić. "Pulp Fiction" też nie dostał. Komentarz zbędny
Tak na marginesie, to chciałem przypomnieć, że Pulp Fiction wygrał w Cannes z
filmem Kieślowskiego, który był nieomal pewniakiem. No i pamiętam te głosy
oburzenia, że tak płytka i bezsensowna opowieść zdystansowała głęboki i
niezwykle przejmujący film Kieślowskiego. Historia udowodniła jednak, że w
Cannes się nie pomylono, i że Tarantino w pełni na tę nagrodę zasłużył.
Cała ta historia pokazuje także, że w Cannes krytycy potrafią wznieść się
ponad podziały historyczno-kontynentalne, że przyznając nagrody nie starają
się na siłę docenić "jednego z naszych". Niestety Amerykańskiej Akademii
Filmowej brakuje owego dystansu.
Dlatego nasza produkcja nie dostała też statuetki, a moim zdaniem jest najlepszym filmem krótkometrażowym, patrząc na pozostałe.
Jak napisal Petroniusz
dajac 11 oscarow dla ROMANSIWA TITANICA
akademia filmowa przestala byc wiarygodna,
ale do Hurt Lockera nic nie mam, dobry wojenny film
Hurt Locker to nie tyle dobry co doskonały film, ale nie porównywalnie lepsze są Bękarty wojny , jednak HL jest bardziej zgodny z amerykańską polityką więc zgarnął statuę.
Zresztą Avatar nie miał szansz bo tam wygrali terroryści, ponadto film zachwala zdradę marines i wyśmiewa jeansy oraz pepsi light ...
Historia zawszonych dzikusów, co odrzucają amerykański styl bycia nie zasługuje na statuetkę
Moim zdaniem "Avatar" dostał tyle Oscarów na ile zasłużył.
I wogóle nie zdziwił mnie fakt, że nie zdobył nagrody za najlepszy film.
Został on nakręcony dla efektów specjalnych ( za co został nagordzony ), a sama fabuła i przesłanie tego filmu zostały zepchnięte na dalszy plan. Szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi, których "Avatar" wporwadza w głęboką nastalgię i dogłębnie zmienia ich spojrzenie na świat.
Czemu nie dostał Oskara za najlepszy film? Proste. Bo nie zasłużył. Chociaż Hurt Locker również nie zasłużył na ani jednego Oskara, ta gala to jedno wielkie nieporozumienie.