Powiem tak: w 3D wspaniale było go oglądać - można było poczuć się jak w tamtym świecie byłoby się naprawdę. Jest dużo piękna w tym filmie, ciekawych obrazów.
Widownia jednak nie klaskała tak jak na Bękartach Wojny np (choć może to kwestia dojrzałości widza) :)
Były momenty zabawne i wzruszające :)
Dla efektów, dla dobrego kawałka rozrywki - można iść. Co do przesłania - działalność człowieka i jego ingerencja w świat jest tam mocno napiętnowana i trafia do odbiorcy: to dobrze, bo jest to potrzebne.
Bardzo dobry film warty pieniędzy na niego wydanych, ale filmem stulecia bym go nie nazwał :)
Cieszę się, że to będzie przełomowy moment, od którego ludzie będą chętniej chodzic na filmy 3d, bo jeśli chodzi o wrażenia - o wiele bardziej to wszystko oddziałowuje na widza :)
Pozytywnie :)