Męczą mnie te wszystkie dyskusje, które same w sobie do niczego nie prowadzą. Ci i tak będą mieli swoje zdanie, a Ci swoje. Dlaczego? Ponieważ można podzielić ich na nowe, zupełnie inne grupy.
Mianowicie:
Fani - ludzie, którzy na kinie średnio się znają, występują u nich palpitacie jak zobaczą 2 metrowego, niebieskiego stwora. Są z lekka prostymi ludzmi, nie zagłebionymi za bardzo w wiedze kinową. Mało filmów przeszli (w wiekszości była to masówka). Stawiają na to, co da im najwieksza rozywkę. Jeśli już spodoba im się film jest to film, któremu nikt nie powinien się oprzeć, a już jak to się stanie nie potrafią wymienić argumentami świadczącymi prawdziwości tezy, iż Awatar to arcydzieło. Umieją za to posługiwać się niezmiernie głebokim zakresem słów (w większości to wulgaryzmy). Nie umieją dostrzeć innego piękna niż to pokazane im dosłownie. Zanika u nich wyobraźnia, dletego film pokroju "Awatar" uzupełnia to. Są to w dużej mierze ludzie młodzi, uwarzających, że tylko oni mają racje, nawet jak tak naprawdę nie mają. Uważają krytyków (lub po prostu ludzi przeźwo myślących) za "bande kretynów", "drętwiaków" etc. tylko dla tego, że nie zgadzają się z ich zdaniem.
Antyfani (chyba coś takiego jest) - Znają lub przy najmniej średnio znają się na filmach lub papugują tych którzy się znają. Są urażeni z powodu popularności "Awatara" a co za tym idzie wysokiego miejsca w rankingu. ich zdaniem to obraza dla takich arcydzieł jak Ojciec Chrzestny, Skazani na Showshank, Lot nad kukułczym gniazdem czy chociażby filmy "podrzędne" jak Lśnienie itp. Chociaż bardziej niż to, drażni ich zachwyt takim "chłamem dla mas". Myślą, że są fajni jak znajdą jedną rzecz przez którą film jest "do niczego". Osoby raczej młode, gdyż jeślli byłoby inaczej mieliby wieksze zmartwienia na głowie niż jeden film i nie mieliby kłopotu z zaakceptowaniem tego stanu rzeczy, który chociaż chory normalny. Bo cóż znaczy normalny?
Chociaż to nic nie zmieni antyfani zakładają głupie tematy "wizualnie mistrzowsko, ale fabuła kuleje", bo ile jeszcze można? Przecież wszyscy to już wiedzą. Na to zawistni fani obrzucają wyzwiskami i tak powstaje nieskończona ilość tematów. Kiedyś to się skończy (jak wszystko na szczęscie). Czyli czeka marny los taki jaki czekał pamiętny "Zmierzch" itp. Na forum Awatara zostaną już tylko jego wierni zwolencicy, Awatar ustatkuje się na TOP 100 na określonej pozycji i nikogo już to nie będzie obchodziło. I tak przecież ten ranking to istna kpina. Za niedługo Awatara ludzie będą pamiętać z wojen na filmwebie, bo odświeżyć pamięci tym filmem mogli nie będą, chyba że w domu posiadają telewizory 3D. (mało takich szczęśliwców. Więc radziłabym już tym anty zamiast tracić czas na tym forum jak ja właśnie, sięgnijcie po filmy z wyższej półki.
PS Tekst został napisany chumorystycznie. Miał na celu ośmieszyć zachowania pewnej grupy jako całości, które można zaobserwować na forum filmwebu, a nie ludzi. Oczywiście nie uważam wszystkich fanów lub antyfanów za takowych i nie chce nikogo szuflatkować, lecz pisałam o większości. A nie od dziś wiadomo, że większość jest głupsza. Nie uwzględniłam też w przydziale ludzi bezstronnych, czyli ani zaciętych fanów, ani rozgoryczonych antyfanów.
Pozdrawiam i nie licze na miłe opinie, bo takowych pewnie nie otrzymam.
pięknie to ująłeś .
tylko to "chumorystycznie"
doskonale odzwierciedliłeś podział na grupy . Mnie drażni że ktoś uważa avatar ( idiotyczna nazwa do dziś jej nei rozumiem)
za film z uwaga " górnej pólki "
"Mnie drażni że ktoś uważa avatar ( idiotyczna nazwa do dziś jej nei
rozumiem)
za film z uwaga " górnej pólki ""
I wszystko jasne...nie rozumiesz tego, tak jak pewnie nie rozumiesz
większej części filmu...
Nie noo, pozdraaawiaam:D
to mi wytłumacz. przecież avatar to ten obrazek .
i nie obchodzi mnie że oni przyjęli że ten ludzik to avatar
Wydaje mi się że tytuł bierze się z wierzeń hinduizmu,gdzie awatar to
wcielenie boga na Ziemi-pewnie też dla tego w filmie projekt badawczy tak
nazwali,ale pewny nie jestem.
Swoją drogą ten obraz chyba też ma stąd swoją nazwę,w końcu to takie alter
ego,tyle że wirtualne.
O, Troll.... xD (karmi, karmi, karmi) Jak urośniesz, będziesz dużym Trollem i może zmądrzejesz ;)
Pozdrawiam.
No weź, noooo... Tak nazwali film, żeby było, wiesz, dramatycznie. Zaczynasz zastanawiać się, czemu właśnie tak i nie wiesz. Nie masz pojęcia. BLADEGO! I zaczyna się dramat...
Idź do lekcji, jakiejś książki...na lepsze ci to wyjdzie i może się czegoś
dowiesz...
Kończę tutaj wypowiedzi.
Pozdrawiam!
Krzyrzak69 i inni...
Jak nie wiecie co to "Awatar" to sprawdźcie tutaj
http://pl.wikipedia.org/wiki/Awatar_(rzeczywistość_wirtualna)