Śmieszą mnie ludzie narzekający na fabułę. A czego qrwa się spodziewaliście? Film z super efektami i fabuła może od Quentina Tarantino co? Pomyślcie trochę! Takie filmy jak Avatar są potrzebne. Są miłe dla oka i ucha, mają prosty odbiór. Mi się film podobał i oceniam go 10/10!
Po za tym taki film się ogląda na dużym LCD lub Plasma z porządnymi kolumnami 5.1 i amplitunerem z nowymi dekoderami DTS i Dolby a nie jakiś telewizorek CRT 21" + wieża Aiwa sprzed 10 lat, żeby tylko dudniło...
Taki film się ogląda tylko na porządnym kinie domowy, albo radze się wybrać do kina. Film ma być ponownie puszczany jesienią, czy może nawet wcześniej.
ale przyznasz, że zabawniejsze jest to, że idzie ktoś na niebieskie "jaszczurki" (plakaty, zdjęcia) i główny zarzut do filmu to taki, że jest o niebieskich "jaszczurkach" :)
Na złość mamie odmrażają sobie uszy. Ale takie osoby też są potrzebne, bo jakby wszyscy się ze sobą zgadzali, to nie byłoby dyskusji, przepychanek i kłótni - a to zawsze, przynajmniej dla części osób, jest bodziec do kreatywności słownej i intelektualnej.
Może się nie podobać, każdy ma swój gust i upodobania - ale żenujące jest ciągłe wypisywanie jaki to film słaby, że fabuła prosta i że ludzie oglądający to są tacy i owacy (nie będę przytaczał tutaj bezpośrednich określeń) - skoro komuś się nie podobał, to po cholerę tym się zajmować? Z nudów, szczeniackiej przekory?
"porządnymi kolumnami 5.1" nie namawiaj ludzi to pozaziemskich technologi :)
znam dziewczynę która ma całe 5.1 postawione na jednym biurku ;/
większość ludzi który mają 7.1 nie potrafią dobrze rozmieścić ich w pokoju, bo trzeba by całe umeblowanie zmienić ;)
No mi niekiedy ręce opadają jak ludzie oglądają filmu i jeszcze je potem oceniają...
95% społeczeństwa jeśli nie więcej ogląda filmy na głośnikach z telewizora i jeszcze z lektorem więc jak tu potem oceniać grę aktorską, wizje reżysera, efekty specjalne?
Wiem, że ludzie nie mają kasy na to wszystko, to smutne, ale po co od razu oceniać i dawać negatywne opinie, skoro np taki film Avatar na telewizorku CRT czy nawet 32" HD ready to nawet nie widać połowy tego co nakręcił Cameron :D
Nie jestem żadnym onanistą, poprostu film powinno się oglądać na dużym ekranie z dobrym sprzętem audio. A ty może Avatara oglądałeś w wersji divx i jeszcze na lapku ?
Ogladalem moze nie na 52' ale na 46' wiem wiem cienizna ale zestaw kina domowego podrasowalismy kilkoma wysokooktanowymi akceleratorami 3D %%% jakos dalismy rade, 3D mielismy naprawde wszeeeedzieeee. Musze przyznac ze film mi sie podobal, ale wczorj to mi sie wszystko podobalo. Probowalem na trzezwo i nie dalem rady, bo jak widze okladke to mi sie wciaz na pawia zbierai i lece do kibla ...