głupi temat

buahha bez przesady no. te odyseje kosmiczne to niewypał, żadne s-f ;|

Akurat opinia gościa który wszystkim filmom wstawia ocenę 1, 2 albo 10 nie bardzo mnie interesuje -_-'

Macie tu przykład fana Avatara który wystawił 1 Ojcowi Chrzestnemu - nie jeździjcie tak po nich, bo macie idiotów wśród swoich.

Po tym tekście wszyscy widzą, że znasz się tak na S-F, jak świnia na gwiazdach. A myślisz, że Avatar jest bardziej S-f?

Jedno z najwybitniejszych dzieł w historii kina, "2001: Odyseję Kosmiczną"
Stanleya Kubricka nazywasz niewypałem? Powodzenia.

taaa.. podałeś za przykład jedne z najbardziej znanych filmów, których ''krytycy'' i ''znawcy'' kina nie kwestionują. Dziwne że prawie każdy z nich ma ulubiony podobny zestaw filmów, mimo ze nie wszystkie to podobne gatunki, nie uważacie? Czyżby ''krytycy'' uważają za najlepsze filmy, które po prostu uznano za takie ileś lat temu a każdy uważający się za krytyka boi się podważać świętości. Gdybyś o filmach nie czytał ze są arcydziełami, to czy też je byś wymienił? Pytam, bo nie pojawia się tam żaden mniej znany film tego gatunku. :)

1. Matrix - oczywiście tylko cz. 1 - super
2. 2001 Odyseja kosmiczna - nie podoba mi się
3. 2010 Odyseja kosmiczna - nie podoba mi się
4. Księżyc - świetny robot ;) - nie widziałem
5. Alien - pierwsze trzy części - super
6. Gwiezdne Wojny - epizod 4,5,6 - super
7. Łowca Androidów - może być
8. Mechaniczna Pomarańcza
9. Sztuczna Inteligencja - może być
10. Ghost in the shell - mimo iż nie przepadam za anime. - nie podoba mi się

Tak więc są różne gusta i nie podoba mi się kazdy film który został za arcydzieło uznany. Nie wypowiadam się o tych których nie obejrzałem.

Ej King, nie pytam w temacie o to co Ci się podoba, a co nie a pytam fanów S-F (nie widziałeś tylu klasyków, więc jednym z nich raczej nie jesteś) jakie filmy uważają za lepsze od Avatara.

Kretynie (zwracam się w taki sposób jak Ty do mnie) to ze nie widziałem Księżyca nie znaczy że nie ejstem fanem gatunku. moze nie miałem do tej pory okazji obejrzeć, nie przyszło ci do głowy?

Albo zacząłem od najlepszych i są one świętościami, dlatego że są najlepsze. Choć rzeczywiście czekałem aż zjawią się jacyś kretyni i wyprą się swojego kochanego Matrixa którego efektami zachwycali się przed laty.
(też go doceniam, co by nie było)

Jeśli chcesz jakiś mniej znanych, czy mniej świętych (chciałem aby takie wypisywali ci inni fani s-f, dzięki czemu od razu wiadomo by było że coś na ten temat wiedzą)
to np.
11.Dzień w którym zatrzymała się Ziemia (pierwszy)
12. Solaris
13. Kontakt
14. Tron
15. Eqilibrium

kretynem to jedynie jesteś ty pajacu. Chcesz by cie szanowano to szanuj innych i przestań obrażać. O matrixie już pisałem w tej kwestii przy innym temacie.

Eqilibrium jest niezłym filmem i przyznam że go bardzo lubię ale przy Avatarze wypada niezwykle słabo: pod względem wizualnym, fabularnym jak i nawet wyrazistością bohaterów. Gra aktorska też niczym szczególnym nie jest. Wg mnie Eqilibrium nie zawiera nic co mogłoby być lepsze od Avatara

Ale pytałeś o moich faworytów nie uznanych wśród krytyków no to masz.

Ta wizja przyszłości jest dużo ciekawsza od tej z Avatara (nie mają rakiet ziemia-ziemia, a podróżują taki szmat drogi statkami kosmicznymi) acz wiem że to jest kwestia subiektywna. Tak samo subiektywne jest moje zdanie że scena w której główny bohater płacze na dźwięk muzyki (Mozarta chyba) jest genialna tak jak wiele innych w tym filmie. Więc moim zdaniem aktorstwo również stoi na wyższym poziomie.
Wizualnie też dzięki pięknym walkom, acz również nierealistycznych.

Wiesz przy avatrze to może wizualnie owszem przegrywa ale fabularnie to Avatar leży i kwiczy. Eqilibrium to może nie arcydzieło ale w moich oczach z Avatarem wygrywa bo chodź ten drugi jest dobry (głównie przez świat i efekty) to nie może nam zaoferować tyle co Eqilibrium.

Jeżeli ktoś czytał Solaris Lema, to po obejrzeniu filmu z "Klunejem" był pewnie mocno zawiedziony - tak jak ja.
Dlatego mam nadzieję że mówisz o Tarkowskim :)

"Filmy s-f lepsze od Avatara..."


Nie ma lepszych filmów.:]
Avatar jest Numer 1 :)
najlepszy film s-f :]

dokładnie:D moge powiedziec ze push jest lepszy i co to zmieni?

1. 2001 Odyseja kosmiczna
2. Łowca Androidów
3. Alien (Scott)
4. Matrix
5. 2010 Odyseja kosmiczna
6. Moon
7. Gwiezdne Wojny (calosc)
8. Mechaniczna Pomarańcza
9. Sztuczna Inteligencja
10. Ghost in the shell

Kilka filmow pominales, ale nich tak bedzie - bardziej mnie zastanawia dlaczego taki watek umieszczasz akurat pod Avatarem? To bardziej fantasy niz sci-fi...

ZAMYKAM WĄTEK

Moderatorzy powinni przenieśc ten temat na główne forum w dyskusje Science Fiction.

Moon chciałby być Odyseją - dla mnie największe rozczarowanie SF 2009 zaraz po Avatarze.

A skąd ty wiesz czym chciałbym Moon ? A no niewiesz !

btw . Moon jest blizej Solaris niż Odyseji , co łatwo dostrzec oglądając ten film .

"Kilka filmow pominales"
Bo nie chciałem sam tworzyć całej listy, a i ta nie jest kompletna.

"bardziej mnie zastanawia dlaczego taki watek umieszczasz akurat pod Avatarem? To bardziej fantasy niz sci-fi..."
Bo ten przeciętniak kreuje sobie mały kulcik, ma bardzo dużo widzów (znaczy Avatar) i wciąż liczę, że mi ktoś wskaże film s-f którego jeszcze nie widziałem ;)


"Dodatkowo, rozróżniając fantastykę naukową od fantasy, Clarke sugeruje następującą definicję operacyjną:

* fantastyka naukowa jest tym, co nie może się wydarzyć – na szczęście;
* fantasy jest tym, co nie może się realnie wydarzyć – niestety[1]"
Trudno powiedzieć do czego bardziej pasuje Avatar.

To samo mozna powiedzieć o Gwiezdnych Wojnach, bo realnie nie mogą się wydarzyć co chyba dostrzegasz w przeciwieństwie do Matrixa.

Żałosnym jest twierdzenie że ktoś nie jest fanem gatunku bo nie obejrzał jednego filmu, który jest całkiem nowy.

Nie jednego jeśli idąc za twymi słowami "nie wypowiadam się na temat filmów których nie obejrzałem"(cyt. z pamięci)

GW mają fory już na starcie, gdyż nie dzieją się w przyszłości, a dawno dawno temu i to w odległej galaktyce. Nawet jeśli mamy stąd oceniać nierealność czegoś z odległej galaktyki to GW są tak genialne, że nie chce mi się o tym gadać. Dla mnie każda scena jest dziełem sztuki...
Niemożliwość nadrabia wszystkim (niemal) innym.

Nie wypowiedziałem się jedynie na temat Księżyca, który jest nowy...

Nie zaprzeczam na temat GW, ale idąc tym:

* fantastyka naukowa jest tym, co nie może się wydarzyć;
* fantasy jest tym, co nie może się realnie wydarzy

podpadałyby pod fantasy, gdyż jest to całkowicie inny świat, a nie nasz lecz w przyszłości (jak Matrix, Avatar, Equilibrium itp.). Wydarzenia te więc nie mogą się realnie wydarzyć.

Nie zgrywaj takiego "znafcy", bo godzine temu pisałeś że horror to
podgatunek science fiction.

Chodziło mi o "gatunek pokrewny" a się pomyliłem, już wpisałem to do księgi największych grzechów mesjaszu - bluźnierco.

Swoją drogą Mesjasz to kolejny troll co świetnym filmom wystawia 1, a Avatarowi wystawił 10. Brawo! Gadajcie teraz jacy to źli są fani Ojca.

Nie fani Ojca są "źli" tylko debile którzy Avatarowi wystawiają jedynkę, tylko po to, żeby film Camerona nie przeskoczył Ojczulka w jakimś kretyńskim zestawieniu.

[cytat: wciąż liczę, że mi ktoś wskaże film s-f którego jeszcze nie widziałem ;) ]


Skoro nie umieściłeś go na swojej liście, to zakładam, że nie widziałeś, gdyż film wybitnie S-F i wybitnie kultowy wśród prawdziwych fanów. Mianowicie DUNE. Biorąc pod uwagę filmy z akcją dziejącą się w innym świecie, stawiam go na 1 miejscu wraz z Gwiezdnymi Wojnami oraz Obcym.

11. Brazil
12. Palneta malp (oryginal)
13. Diuna
14. Ziemia 2 (pilot serialu)
15. 12 malp
16. D9
17. Pandorum
18. Pamiec absolutna
19. 5 element
20. Star Trek (ostatni)
...

21. Coś
22. Raport Mniejszości
23. Hm... większość filmów z serii Star Trek
24. Zakazana Planeta

odyseja kosmiczna 2001, coś, tajemnica andromedy, bliskie spotkania trzeciego stopnia, thx 1138, obcy, stalker, boy and his dog, 12 małp, AI, kontakt, obcy (I), matrix(I)

filmy s-f tego roku takie jak : moon, dystrykt 9, avatar, star trek, 2012, transformers, jakoś mnie nie zachwyciły. Brak im klimatu, logicznej spójności. Nie są to raczej filmy skierowane dla ludzi, którzy od kina chcą czegoś więcej niż rozrywki. Jeżeli ktoś znalazł w nich drugie dno to Ok, spoko, dla mnie jednak nawet jeżeli je posiadają to jest ono wmontowane na siłę, bądź nieudanie i spełnia zadanie przystawki, nawet jeżeli miało pełnić rolę głównego dania jak w dystrykcie czy moon. Plusem jest niewątpliwie świeżość technologiczna, którą wprowadził avatar. Kino 3d to niesamowita sprawa i niesie ogromne możliwości, w szczególności dla omawianego gatunku. Wyobraźcie sobie wspomnianą w Łowcy Androidów mgławicę Oriona rozświetloną wybuchami walczących statków kosmicznych tuż przed waszymi oczami...

Kolego, widzę ze jesteś jednym z tych trzeźwo myślących (i dobrze). Więc nie uważasz że Stawianie Stalker przy np. bliskim spotkaniu.,, czy matrixie oraz innych... jest nieco dla niego Upokarzające... bo ja rozumiem ma w sobie nutkę "niesamowitości" ale nie okłamujmy się to kino na zupełnie innym poziomie. Chodź uważam że np. coś i obcy to wręcz genialne obrazy to jednak "intelektem" nie dorównują dziełu Tarkowskiego nawet w połowie.

Rozumiem twoje zdanie, bo każdy ma do niego prawo, ale z ciekawości spytam co najnowszy Star Trek ma lepszego od Avatara? :)

Mi tam się podobał z powodu samych nawiązań do starego Star Treka, ale wiem że pytanie nie było skierowane do mnie.

Skończmy te kłótnie. Taki temat nie powinien się tutaj znaleźć, to nie jego miejsce. Chcesz znać opinię "ekspertów (czyli takich co widzieli wszystkie filmy SF) to poszukaj jakiejś strony temu poświęconej. Choć by się tu 1000 "specjalistów" wysilało przekonać mnie, że Odyseja kosmiczna jest lepszym filmem od Avatar to i tak by im się nie udało.

Ktoś dziś napisał "W internecie można nawet pokazywać swoje genitalia byle robił to w odpowiednim temacie". Jeśli jesteś niereformowalny - nie czytaj i tyle.

Żeby irytować trolle takie jak ty. Ba! Niedługo nawet trolle się ciebie wyrzekną.

Bo mz odswieza cala serie, wpompowuje nowego ducha w legende - z jednej strony to cos nowego z drugiej caly czas stary dobry Star Trek.

25. Space Above and Beyond (serial)
26. Surrogates
27. Cube (1)
28. Efekt motyle (1)
29. Powrot do przyszlosci (calosc)
30. Truman show

Surogaci? Efekt motyla? Królestwo niebieskie 8? Władca Pierścieni 6?
Osz qrwa :O skoń ten cyrk zanim dopiszesz "Jetsonów"

skończ*

Efekt Motyla mimo iż mało w nim s-f, to wciąż zalicza się do gatunku i jest świetnym filmem.

Ok, jeśli "Truman Show" wrzucić do SF, to należy tym bardziej zrobić to z "Polowaniem na Czerwony Październik" i z "Firefoxem". "Top Gun" to już Political Fiction.

Pandorum-śmiech na sali..

odyseje kosmiczne to jedna wielka pomyłka haha przereklamowany, błędnie
czczony, budzące zachwyt... niby czym?! Łowcy Androidów, kolejna porażka,
nudny o niczym, tyle tylko że posiada fajny apokaliptyczny klimat. Alieny,
Gwiezdne Wojny, Matrixy... fajne, kultowe, bez wątpienia niesamowite,
kropka :) ale Avatara mógłbym jeszcze porównać do takich filmów jak Władca
Pierścieni, czy Jurassic Park, czyli nie tyle co Sci-Fi, ale filmów z
gatunku przygodowych. Moim zdaniem ten film jest zupełnie fantastyczny,
porywający, ciekawy, niepowtarzalny. W mojej opinii lepszego filmu po
prostu nie ma :)

Ok... zdecydowanie nie jesteś fanem s-f. Jak można nazwać Łowce Androidów porażką! -_-'

Jak można nazwać Avatara najlepszym filmem? Oo

Już doszliśmy do większej ilości tytułów niż przewidziałem, zaraz nam się skończą ;)

Pogubiłem się w numeracji*, ale trzeba dodać:

- Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia
- Terminator chyba jeszcze nie padł

*Między innymi dlatego że niektóre filmy podaliśmy dwa razy ;)