Spodziewałam się czegoś lepszego po tak wybitnym reżyserze. Film jest świetny. Melodia - coś
pięknego!
Jednak Cameron (moim zdaniem) przesadził z nowoczesnością i efektami. Nic nie wydaje się
choć odrobinę realne tak jak przy filmie "TITANIC", gdzie również występują efekty specjalne.
BA! Gdzie AVATAR do TITANIC'A? Przykrą mi to "mówić" ale Avatar to dno i wodorosty przy
niezatapialnym Titanic'u (choć zdaje sobie sprawę, że Titanic to dramat, a Avatar fantastyka
naukowa...)
Jednakże takie jest moje zdanie. Chętnie obejrzę ten film ponownie i szczerze go polecam, ale
tylko fanom o nieograniczonej wyobraźni i fantazji.