7,4 823 tys. ocen
7,4 10 1 823178
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

(Niektórzy uważają, że po tym poznaje się dobre filmy...) Ja jednak pozwolę sobie zostać wyjątkiem od reguły i zapewne poirytuję tym obie strony, ale dla mnie film był po prostu dobry. Nic poza tym.

Znajomi ostrzegali mnie, że film ma prostą fabułę. Ale i tak rekomendowali mi ten tytuł ze względu na stronę wizualną. I fakt, film okazał się dokładnie taki, jak oczekiwałem. Przepraszam, ale z lenistwa wysłowię się jak uczniak:

UWAGA! Spoilery!

Podobało mi się:
- scena obalenia drzewa (Hometree) - przyznam, że trochę mną ruszyło, sam nie wiem czemu, przecież była taka banalna. Ale bezsensowna przemoc zawsze działa na widza. Jak zresztą było widać, poruszyło to także niektórych "złych" w filmie;
- reżyseria - dobre prowadzenie historii, itp.;
- Pułkownik Quaritch - ach, uwielbiam czarne charaktery, zwłaszcza jak pracują na rzecz tego złego kapitalizmu - zawsze im kibicuje. Nie, żeby płk był jakiś genialny, ale zawsze wyróżnia się na tle kryształowych charakterów;
- fakt, iż protagonista na początku faktycznie zachowywał się jak na żołnierza przystało - iż tak szybko zgodził się na szpiegowanie i oszukiwanie Na'vi, że robił to świństwo bez zbędnej egzaltacji, tylko profesjonalnie.
- koncepcja umiejętności łączenia się w jedną sieć neuronową z całą przyrodą za pomocą warkocza... Tak, ładna idea, którą możnaby jeszcze lepiej wykorzystać.
- realistycznie przedstawione konsekwencje związne ze słabszą grawitacją: rzadka atmosfera, duży wzrost istot i drzew, przystosowanie do tego pojazdów latająych, itp. Trzeba docenić, że twórcy filmu odrobili podstawową pracę domową z fizyki.

Nie zrobiło na mnie wrażenia:
- wbrew wielu, nie uważam, iż koncepcja planety Pandory (na marginesie: czemu ją tak nazwali - nie widzę związku z mityczną puszką Pandory!) była jakaś nadzwyczjanie oryginalna. To już w Gwiezdnych Wojnach można znaleźć oryginalniejsze koncepcje planet. Zwierzęta są już totalnie lame. Jak chcecie zobaczyć oryginalną (i naukową) koncepcję kosmicznej fauny i flory, to polecam paradokument Discovery Channel, bodajże "Planeta Darwina" czy jakoś tak. A z tych fikcyjnych planet, jakie znam, chyba nic nie przebije fantasmagorycznego Solarisa Stanisława Lema.
- Jak już ktoś napisał - scena z wchłonięciem duszy pani doktor przez drzewo była IMHO totalnie niepotrzebna. Ale to już kwestia polemiczna.
- stereotypowe postaci i mało zachwycające dialogi. Mało kreatywne wykorzystanie kanwy z historii o Pocahontas.
- postać Neytiri - co w niej jest takiego nadzwyczajnego? Przecie to Pocahontas, to już było!

Nie spodobało mi się:
- Iż scenariusz ma pewne mankamenty:
:: Działanie avatara rozumiem jako transmisję na żywo aktywności świadomości mózgu operatora do mózgu avatara. Wobec czego musi być używana jakaś antena na miejscu, a wewnątrz ciała avatara musi być odbiornik. Technologia protokołu oraz interfejsu na pewno musi być (to już ostatnie :D) zajedwabiście zaawansowana. Wobec czego na pewno nie jest problemem, by można było zlokalizować avatara oraz nadajnik przy pomocy radaru albo statycznego albo umieszczonego na zdalnej sondzie - dzięki czemu ludzie wykrywaliby bez problemu swoich wśród tubylców. Ale ci źli tym nie dysponowali. No cóż, może się czepiam...
:: Dużo gorsze jest to, że tubylcy tak szybko na nowo i goręcej pokochali Jakeskully'ego, gdy ten przybył na Turoku (?) - okej, popisał się, pokazał, że mu na nich zależy, ale i tak... trochę naciągane. Kurde, na jego miejscu nie ważyłbym się im pokazywać na oczy.
:: Coś, co zauważył ktoś inny: czemu w kokpitach pojazdów użyto szkła, a nie pleksiglasu, czy innego akrylu? Przecież wiedzieli, że Na'vi używają strzał.

- Iż statek kosmiczny na początku filmu tak bardzo przypominał ten z Odysei Kosmicznej Kubricka...

-----
Nie mniej jednak, doceniam ogrom pracy włożonej w ten film i ludzi zaangażowanych w jego wykonanie. To fascynujące, że ten sam człowiek stworzył dwa najbardziej kasowe filmy w historii - i to pod rząd, jakby nie było! Z całą pewnością James Cameron wielkim filmowcem jest. Naprawdę, podziwiam tego człowieka za determinację w realizowaniu swojej wizji. Po tym się poznaję prawdziwego reżsyera. Brawo, panie Cameron, brawo!

ocenił(a) film na 6
Fayyar

"To fascynujące, że ten sam człowiek stworzył dwa najbardziej kasowe filmy w historii - i to pod rząd, jakby nie było! Z całą pewnością James Cameron wielkim filmowcem jest. Naprawdę, podziwiam tego człowieka za determinację w realizowaniu swojej wizji."
Wielkim filmowcem, albo świrem - nie to nie jest trollowy atak, Cameron przejawia "trochę" objawów świrnięcia. Słyszeliście o tych koszulkach z napisem "Przeżyłem pracę u Camerona"?

ocenił(a) film na 10
Gavron

ja słyszałem, że pije krew!

użytkownik usunięty
Gavron

Licytowałem tą koszulkę na allegro, kiedy już miałem wcisnąć Kup za 100.000 $ to net mi padł a jak za 5 minut odpaliłem stronę to ktoś kupił za 300.000 $. No cóż, szkoda. Nie zasnę teraz po nocach przez kolejne 3 dni i myślę non stop jak wrócić do świata Pandory. James zabierz mnie tam!

ocenił(a) film na 10

Taka koszulka to mit.


Nikt nie przezył pracy z cameronem :)

użytkownik usunięty
Negative

O tym właśnie był mój post. Gavron i tak pewnie nie skumał:)

ocenił(a) film na 7
Fayyar

Pozostaje mi się tylko z tobą zgodzić,bo nie widzę potrzeby przepisywać
twoich słów.

ocenił(a) film na 9
Fayyar

zgadzam się z Fayyar, ale do rzeczy które mi się w filmie nie spodobały muszę dodać scenę, w której Jake Sully przemawia do Na'vi. To jest typowa, tkliwa scena w filmach amerykańskich. Czekałam tylko aż spyta się
"pomożecie", na co niebieskie stwory chórem odpowiedzą "tak, pomożemy" !

ocenił(a) film na 10
użytkownik usunięty
Fayyar

Pandora została nazwana tak najwyraźniej z tego powodu co inne planety. Od X czasów się przyjęło by nazywać planety, układy, księżyce od postaci mitologicznych np. planety z naszego układu słonecznego to bogowie olimpijscy.
Może też chodziło o pewną alegorię. Pułkownik mówił że poza bazą wszystko co się znajduje tylko czeka by zabić marines. Mogli ją więc nazwać propagandowo, że to miejsce nieszczęść.

Słuszne spostrzeżenie. Dzięki. Racja. Dobra uwaga.

Fayyar

Do licha, ale wymagają długich komentarzy!...

użytkownik usunięty
Fayyar

heheh, wystarczy robić parenaście razy spację po napisaniu zdania. Nie trzeba niczego dopisywać ze znaków