7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823711
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Z całym szacunkiem dla wszystkich jego wielkich fanów, ale oprócz świetnej grafiki, niesamowitego budżetu, to tam nic takiego nie było... A co z głęboką, wciągającą fabułą i innymi "drobiazgami", którzy twórcy pominęli w swoim "arcydziele"? Uważam, że to aż wstyd, że film zaledwie kilka dni od premiery znalazł się na 9. miejscu... jest tak wiele kultowych, niesamowitych i przejmujących filmów, które czekają na to miejsce. A co z tymi, które naprawdę zasłużyły na top10 i się tam znajdują? Jak można stawiać takie filmy obok Avatara? Zaznaczam jednak, że moja opinia może być spowodowana również brakiem sympatii do tego typu filmów. Oczywiście każdy ma swoje zdanie, ja to szanuję, i proszę o uszanowanie również mojego. Ode mnie 6/10, bo grafika faktycznie robi wrażenie.

googaify

Dla pustaka śmigającego na dyskoteki co sobotę film nie ma fabuły, bo nie słyszał o NWO, korporacjach, czy problemie energetycznym świata. FIlm idealnie to pokazuje.

ocenił(a) film na 6
Grandi

Co drugi film teraz to pokazuje. I proszę nie patrz na innych przez pryzmat siebie.

ocenił(a) film na 3
Grandi

Zbłaźniłeś/łaś się. A co do filmu to zgadzam się z autorem, ten film to świetna grafika i nic więcej.

googaify

No cóż te niesamowite i przejmujące filmy chyba się dzisiaj uż nie podobają tak bardzo jak takie widowisko jak Avatar

ocenił(a) film na 10
Psyhe

a ja w Avatarze odnalazłem coś pięknego jakieś wartości, coś co do mnie trafiło i zmusiło do refleksji... jako jeden z nielicznych fimów pozwala całkowicie zagłebic sie w swiecie

burzyk_mb

Psyhe i to jest własnie straszne

użytkownik usunięty
BAT_filmaniak

FILMY OD PREMIERY KTÓRYCH MINĘŁO MNIEJ NIŻ MIESIĄC NIE POWINNY BYĆ
UWZGLĘDNIANE W TOP 100... KTO SIĘ POD TYM PODPISUJE???

Powody
-oczywiście Avatar to niezły film ale o Titanicu na początku też się tak
mówiło...
-po premierze każdego filmu z taką ilością efektów specjalnych i po takiej
kampanii reklamowej masa nastolatków leci na filmweb.pl żeby tylko nastukać
po 10/10
-w 3d to naprawdę niezły film (ale tylko pod względem efektów), ani aktorzy
ani scenariusz nie powalają
-JAK MOŻNA PORÓWNYWAĆ KASOWĄ MASÓWKĘ Z NP. LISTĄ SCHINDLERA???

P.S. ja oceniam Avatara 7/10 2D i 8/10 3D
ALE ABY POWSTRZYMAĆ ATAK 13 LATKÓW WYSTAWIAWM 1/10!!!

ocenił(a) film na 10

Czyli jesteś jeszcze gorszy od nich, bo o Twojej ocenie decydują inni a nie Ty sam.

ocenił(a) film na 9
Jezus_

Dobrze powiedziane :D

Jezus_

"ALE ABY POWSTRZYMAĆ ATAK 13 LATKÓW WYSTAWIAWM 1/10!!! "
To dziecinada i brak powagi !

Jezus_

dokładnie. Jesteś jeszcze gorszy od nich^^

ocenił(a) film na 10

Lista Shindlera to też kasowa masówka, tyle, że traktująca o czym innym.

ocenił(a) film na 10

z całym szacunkiem ale jesteś idiotą.
w każdym temacie piszesz to samo weź wypier...

sam pokazujesz ze jesteś 13-latkiem

ocenił(a) film na 10
googaify

"A co z głęboką, wciągającą fabułą i innymi "drobiazgami", którzy twórcy pominęli w swoim "arcydziele"?
Akurat tu sie mylisz bo to dzieki niesamowicie wciagajacej historii film jest tak wysoko. Fabula nie musi byc jakos znacznie skaplikowana i oryginalana zeby byla dobra i wciagajaca, a to arcydzielo to posiada. A powiedz mi ktore filmy z top10 maja znakomita, oryginalna fabule ?? Widze tu 2 filmy zrobione na bazie historii, jest i 1 bez fabuly :), jest pare z przecietna fabula a i tak wiekszosc z nich jest znakomita. Z 10 najlepsza historie ma chyba "Podziemny krag" wedlug mnie.
Filmy ocenia sie za caloksztalt a nie tylko za fabule i dlatego Avatar jest w top10. Przeczytaj sobie niektore komentarze jak ludzie czuli sie po obejrzeniu tego filmu, bedziesz wiedzial czemu jest tak wysoko, jak tego samego nie odczules to przykro mi a moze nawet filmu nie widziales.

m0jemiast00

Postanowiłem posta wklejać do takich tematów bo nowego nie mogę założyć(nie wiem czemu-nie mogę się dopchać)

Jak czytałem wypowiedzi 34latków zachwyconych projekcją to myślałem-faktycznie może być wybitny film. Titanic był bdb, aliens też niczego sobie...zatem Cameron, 12 lat produkcji i tyle kasy to musi być cudo!

Ale zamiast tego jest komercyjne(co nie znaczy złe) przedstawienie nowych możliwości kina. Żeby było jasne...3D jest super zrobione. Technicznie film wygląda rewelacyjnie(od początku do końca pełne 3D jest fajne). Jednak im bardziej dynamiczne sceny akcji tym mniejsza frajda z 3D. Największe wrażenie robią sceny spokojne(np w pomieszczeniach, kabinach helikopterów, dżungli/lesie). Wszystko przez to że Cameron przedstawił świat skrajnie zmyślony, postacie skrajnie zmyślone...zero realizmu, faktu. Oglądając wie się że to film, a 3D powinno powodować zatracenie rzeczywistości-a nie zatracałem się(poza scenami spokojnymi z lasu czy w budynkach). Co innego sceny ludzi czy wycieczek po lesie-rzeczy realne robią wrażenie bo czuje się jak by się tam było i wie się że one istnieją gdzieś tam. Transformery czy iron man też mają genialne efekty specjalne i bez 3D robiły lepsze/podobne wrażenie na mnie w kinie.....
3D zrobiło by wrażenie w filmach takich jak Im Legend,Apocalipto czy choćby Titanic. S-F nie robi wrażenia w 3D bo wiadomo że to S-F( a uwielbiam gatunek i oglądam zawsze jak coś leci nowego). Nie zatraci się człowiek w tym bez końca......nawet discovery było by lepsze w 3D niż Avatar.
Dręczyło mnie też beznadziejne udźwiękowienie. Przy pięknym obrazie 3D słyszałem beznadziejne stereo zamiast surround. Może to wada Cinema city ale tak było słychać.
Fabuła? Jaka fabuła? To jest ten scenariusz pisany 8 lat? Tyle kasy na to poszło? Dźejms zrobił by lepiej wydając to na ratowanie lasów naszych niż gniota pisać.Może 10 latek się tym zachwyci fabularnie...Przekaz słuszny...ale po co robić niebieskie koty i inną planetę z inną fauną i florą zęby ukazać zagrożenie środowiska? Bajka. A roboty(maszyna bojowe) żywcem zerżnięte z matrixa...
Przewidywalny!(znowu fabuła cienka się kłania) Niczym mnie nie zaskoczył ten film(np. gdy on miał rozkaz infiltracji niebieskiego klanu to już wiedziałem że zakocha się w niej, że ona go nie będzie nienawidzić, że zostanie z nimi, że okaże się torak manem...ehhhhh). Wszystko tak banalne i proste że dzieci 10 letnie to rozumiały od razu bez tłumaczenia co i jak....

Pewnie byłbym więcej w stanie narzekać ale kończę na teraz.
Oceniam na -5/10(co i tak za wysoko myślę jest)za 3D w całym filmie i może niezłą grę aktorską głównego bohatera. Poza tym nic szczególnego....

PS. Szarża klanu jeźdźców była fajna...ale mało efektowna mimo 3D. Mogę się założyć że gdyby byli to ludzie(rycerze/Indianie) na prawdziwych koniach to ryło by czachę jak mało co dzięki 3D....ale mamy nierealne nie-konie a na nich niebieskie koty - odbiór bez emocji.
PS2. Za najlepszą scenę uważam te w dżungli gdy ona go uczyła i zaznajamiała w lesie-piękne i realistyczne że na chwilę zapomniałem o realnym świecie...miło było też popatrzeć na Ripley jak by była w pokoju :)
PS.3 Czy komuś też ta rasa niebieska przypominała nocne elfy z gry warcraft 3? :)

ocenił(a) film na 10
lordi222

Nastepny co sie fabuly czepia blablabla, skopiowal bym tekst z innego tematu i by bylo to samo co napisales. Ze byles w lipnym kinie to nie win filmu za dzwiek bo on byl znakomity.
Czyli mozna wywnioskowac z twojej wypowiedzi ze filmy ktore maja nieprzewidywalna i oryginalana fabule sa tylko znakomite ?? To wymien mi chodz 10 takich filmow, ktore sa do tego arcydzielami dla ciebie ??

ocenił(a) film na 6
m0jemiast00

no w większości. Odnoszę wrażenie, że gdyby wyciąć wszystkie dialogi wstawić za każde słowo, słowo "kapusta" zachwyt nad filmem byłby taki sam.

m0jemiast00

Nie będę polemizował tu z 10-12 latkami i wymieniał filmów będących arcydziełami. Pijecie to jest względne. Pod względem 3D był rewelacyjny dla mnie. Cała reszta to taki prostacki styl że wierzyć mi się nie chce że 12 lat był tworzony....
A jak chcesz kontrować to cytuj i kontruj moje argumenty i przeczytaj dokładnie moje zdanie w/w. Wtedy pogadamy.

ocenił(a) film na 4
googaify

poniewaz nie moge zalozyc tematu, napisze tu cos dla tych, dla ktorych top100FW to zyciowe zmartwienie;p

statystyczek odrobinke:)

na chwile obecna Avatar ma srednia okolo 8,57079, czyli juz 7 miejsce (hurrayy!)

jesli zalozymy, ze film oceniac beda tylko nim podnieceni, a nie uaktywnia sie do jutra do 12 (przewidywanej godziny aktualizacji listy) jedynkowicze, srednia w nocy bedzie sie wahac od 8,98 do 9,02 i od teraz do jutra do 12 przybedzie na oko 1300 glosow to srednia jutro o 12 wynosic bedzie co najmniej 8.64 (2 miejsce). jezeli do 30 grudnia do 12 nie uaktywnia sie jedynkowicze to tego dnia numerem jeden bedzie Avatar (teraz mozecie krzyczec z radosci;))

chyba bedziemy miec do czynienia z najbardziej spektakularnym objeciem przodownictwa na liscie w historii FW. ciekawe, czy rekordowy spadek bedzie obejmowal kilka dni czy godzin xD nie zawidzcie mnie, czekam na ocenowe wojny ;p

ocenił(a) film na 8
googaify

Się kłócita jak dzieci:P
1. Czy dostajecie pieniądze, lub odnosicie jakieś inne korzyści z powodu tego, że ten film jest na tym miejscu, a ten na tym? Oczywiście po za satysfakcją, że Wasz ulubiony film jest wysoko, a znienawidzony nisko. Ale czy warto się tak denerwować dla samej satysfakcji?
2. Czy bierzecie ten ranking na poważnie, czy uważacie, że to np. "kupa gówna"? Jeśli to drugie to czego się przejmujecie?
3. Czy nie potraficie zrozumieć, że Avatar dopiero niedawno miał premierę i z pewnością po opadnięciu emocji zacznie spadać w tym rankingu?

A Ci co dają 1/10 są tak samo mądrzy jak Ci, którzy dają 10/10 bez oglądania filmu.

ocenił(a) film na 10
googaify

pozdrowinea dla wszystkich,którzy dają temu filmowi 1/10

ocenił(a) film na 10
googaify

poza tym 13 latki mają tutaj takie samo prawo do oceniania jak 30, 45 i 90 latki :)Czy jeśli ja 8 lat temu miałem 13 lat i chciałbym dać ocenę 10 miałbym myśleć że sie nie nadaje bo to strona dla "krytyków". Wszystkim madralom tego typu radzę wziąsć koło i sie jebnąc w czoło

pasikk

Prawa mają ale zawyżanie/zaniżanie średniej filmów to zasługa właśnie dzieci takich. A teksty o kole i czole świadczą że chyba nie masz tych 8 lat więcej.....:)

użytkownik usunięty
googaify

Ja postanowiłem to samo, wkleję posta 4 raz na tym forum bo pasuje jako odpowiedź oraz:
Miałem napisać osobny temat, ale z nieznanych przyczyn nie mogę założyć tutaj nowego tematu (być może zablokowano opcję na jakiś czas z powodu pisania bez przerwy postów o filmie). Wklejam to więc tutaj:

Każdy ZNANY film na filmwebie pada ofiarą wielkiej nie tragicznej lecz PRZEWIDYWALNEJ wojny pomiędzy użytkownikami 3 klas filmwebowych.

Tak samo było z Avatarem, co przewidziałem już po Bękartach Wojny.
Jak przy każdej superprodukcji wciąż i w tym przypadku pojawiają się 3 GŁÓWNE rodzaje komentarzy, przykłady poniżej:

1) ''nigdy tak się nie wynudziałam! 1/10!'', ''ten film to dno'', ''ten film nie ma efektów specjalnych co zapowiadali!, 1 na 10!'', ''dno, nuda, głupi bohater bo mi się nie podobał''.

Taki typ postów to kompletne dno, a nie film, który zazwyczaj krytykują. To nic innego jak obrzydliwy spam utrudniający ''normalnym'' filmwebowiczom pisanie tutaj. Po pierwsze takie posty zaniżają dyskusję, bo zamiast rozmowy na temat materialny filmu mamy jedną wielką kłótnię ''dzieciarni'' (w sensie intelektualno-emocjonalnym a nie wiekowym), która nie potrafi się powstrzymać i musi koniecznie założyć nowy temat zawierający zazwyczaj 1-3 zdania, które krytykuje film bez żadnego uzasadnienia lub uzasadnienie jest denne np. Avatar miał mieć efekty specjalne, a ich nie miał! przecież film był przepełniony efektami, co taki spammer nie jest w stanie zauważyć, bo efekty to nie tylko walka i pościgi. Na efekty specjalne składają się tak samo postacie, krajobrazy, animacje stworków stworzone grafików. Efektem specjalnym jest naturalny sposób poruszania się komputerowego kosmity. Posty tego typu irytują mnie do tego stopnia, gdyż tracę czas zanim znajdę jakiś sensowny post w przebieraniu takiego badziewia. Poziom rozmów spada. Przykładem jest np. skarcenie takiego spammera, żeby się opamiętał wypisując brednie w nowych tematach, ponieważ wtedy agresywnie odpisuje: ''to że mi się film nie podobał nie jestem kretynem!!!!'' i jak z takim kimś dalej prowadzić dialog? Skupia się wtedy wyłącznie na własnej osobie, na tym ze ktoś go skrytykował i rozwija ten temat jeszcze bardziej, twierdząc że ''ma prawo do takiego zdania'' zamiast porozmawiać na temat tego co film wniósł. Nawet gdy kogoś takiego próbuje się wypytać co w filmie mu przeszkadza to sam nie wie co pisać i robi wielki szum, za to że ktoś po nim ''jedzie''.
Kiedy wrócą czasy, gdy można było tu normalnie dyskutować i czytać ciekawe informacje? Kiedyś wchodziłem tutaj czytać posty by się dowiedzieć czy film jest godny uwagi. gdybym robił to teraz nadal to nie obejrzałbym żadnej większej produkcji oprócz mało znanych filmów spoza USA, Brytanii, Kanady i oczywiście Polski. Dlatego oprócz mało znanych, bo na szczęście tam takich spammerów nie ma. Brak reklam uniemożliwia im pójść do kina na niszowe filmy i zakładanie potem tych beznadziejnych tematów. Od kiedy są takie dyskusje nigdy nie czytam postów ''recenzujących'' film póki go nie obejrzę.
Skończcie z tą ''dzieciarnią rozchwianą emocjonalnie''. Niektóre rzeczy lepiej zachować dla siebie niż wprowadzać takie zażenowanie na fajnym serwisie filmowym.

2) ''ten film to dziecinna bajeczka, nie to co filmy Kubricka'', ''Cameron wyszedł z form, daleko mu do Lyncha'', ''gdzie fabuła i gra aktorska? widze same efekty specjalne''.

Taki typ postów piszą ''wielcy i znani krytycy filmweba'', którzy kultywują wieloletnią tradycję tego forum. Krytykując Avatara i inne superprodukcje muszą zawsze gdzieś w długich postach wrzucić tytuł Ojca Chrzestnego, Skazanych..., Lśnienia itp. Jeszcze inni zestawiają to z np. ''Ambitnym kinem europejskim'', ''kontrowersyjnym psychologicznym kinem hiszpańskim'' bądź też ''kambodżańskim i filipińskim kinem nowej fali''. Ci i ci przyjęli te filmy za wytyczne wszystkiego innego co się kręci. Uważający się za znawców kina zapominają nieraz o istnieniu pojęcia gatunku i tego że nie każdy film jest nastawiony na to samo. Jak można np. zestawiać Avatara z Jerry'm Maguire? To tylko przykład ale już taki widziałem gdzieś w temacie. Oba filmy dotyczą czegoś innego, różny typ kina, mają wywołać inne odczucia, przemyślenia, przyjemności i zapewnić całkowicie różny rodzaj rozrywki. Tacy znawcy czepiają się wszystkiego co możliwe, począwszy od gry aktorskiej (która nie w każdym filmie musi być ważna) poprzez przesłanie, morał na jakiś drobnych usterkach (typu ciężarówka w tle) kończąc. Co ma piernik do wiatraka? Często podnoszą też argument że film nie jest pod względem 3d jakimś przełomowym. Co z tego? Ważne są inne rzeczy chociażby to że nie nudził, wciągnął, wywołał emocje na widzu i wielką dawkę przyjemności. Po co do takiej składanki dorzucać jakieś psychologiczne dialogi? Mogłyby popsuć film.
Ta grupa to ludzie zazwyczaj inteligentni jednak nie są dalekowzroczni. Jak się czegoś uczepią to to wciąż wałkują, próbują sprzedać innym, wpłynąć na to by ktoś zmienił zdanie co do filmu, często robiąc to na siłę i mieszając w głowach robiąc mały mętlik.
Tacy pseudo-krytycy (ulubiony cytat: ''nie jeden film obejrzałem w tym gatunku i wiem co mówię'') są nieraz upierdliwi i podobnie jak pierwsza grupa zmieniają dyskusję w spory, lecz przy użyciu bardziej wyrafinowanego słownictwa. Nie rozumieją jednak jednego: każdy człowiek jest inny, inaczej ma ukształtowane odczucia i emocje a co za tym idzie również sposób odbierania filmów, podobnie jak innej sztuki. Ma na to wpływ wieloletnie doświadczenie życiowe jak i uczucia jakich doświadczył człowiek. tak więc na próżno na siłę wpajać komuś własne poglądy, bo jeden nie jest w stanie ich zrozumieć, a jeszcze inny uważać będzie to za błahe.

3) Ludzie piszący w podobny sposób jak ja i oczekujący jedynie wypowiedzi na temat treści filmu a nie tego, że miał mieć nową technikę, której nie było widać. Przede wszystkim to ludzie nastawieni na dobrą rozrywkę, nie patrzący na jakieś wzorce. Obejrzą kino ambitne, komercyjne lub niszowe znajdując to czego chcą jeśli film był dobry i im odpowiadał.
Mam pewne zdanie co do tego filmu i zaraz 2 pierwsze grupy mogą zacząć się czepiać, co jest do PRZEWIDZENIA (jak cała fabuła Avatara o której tyle się trąbi).
'Avatar'' jest pięknm wizualnie filmem i piękna opowieścią. Parę godzin temu wróciłem z kina. Jestem zachwycony pięknym światem Pandory, efektami specjalnymi towarzyszącymi filmowi cały czas, idealnie skomponowaną ścieżką dźwiękową i przede wszystkim postacią Neytiri, która wyszła najlepiej ze wszystkich bohaterów pod względem pokazania jej stanów emocjonalnych, mimiki i zachowania... Fabuła jest dość przewidywalna, ale mimo prostego scenariusza idealnie trzyma się kupy łącząc się z oprawą muzyczną i wszystkim co widzimy na ekranie, co wpływa na odbiorcę. Wielu bohaterów m.in. postać (ludzka) Jacka Sully'ego nie mają większego, głębszego wyrazu, jednak wybaczam za wspaniale pokazany świat planety, klimat i przede wszystkim możliwość zapomnienia na ponad 2 godziny o całej masie spraw życia codziennego. Oceniam filmy pod względem gatunku i tym czy pozostaje w pamięci po seansie. Nie oceniam pod względem gry aktorskiej, kiedy nie jest to potrzebne (danemu gatunkowi czy konkretnemu filmowi) i ostatnio coraz bardziej modnym psycho-filozoficzno-refleksyjnym analizowaniu każdego filmu (bez względu na gatunek jaki reprezentuje) oraz doszukiwaniu się zaskakujących intryg, niezapomnianych dialogów itp. Nie każdy obraz filmowy musi być głęboko refleksyjnym, egzystencjalnym dramatem na temat naszego bytu o czym zapomina coraz więcej głośnych na necie ''krytyków'' i ''znawców światowej kinematografii''. Przekaz filmu zależy od nas samych, czego oczekujemy od seansu. Dla mnie przekaz ''Avatara'': ekspansjonizm w połączeniu z cywilizacyjno-technologicznym postępem w celu osiągnięcia korzyści materialnych prowadzi do zapomnienia, upadku i braku poszanowania dla wielopokoleniowej tradycji oraz kultury mniejszych, słabszych etnicznych społeczności. Jako kino Sci-Fi ''Avatar'' wypada wg mnie bardzo dobrze. Jeszcze lepiej wypada jako epicka baśń, która potrafi trzymać w napięciu, zafascynować widza i wzbudzać na widzu różne uczucia i odczucia. Film przyjemnie się ogląda od początku do końca nie patrząc na zegarek i o to w tym wszystkim chodzi. Do kina idę po raz kolejny za tydzień. :)