Dobrze było ten film zobaczyć, jest technologiczną ciekawostką. Są jednak w tym filmie rozwiązania, które mnie wybitnie irytują, np.
-religia Navi-no błagam, jestem ateistą i żadna religia (chrześcijaństwo, islam, judaizm, buddyzm, szintoizm, animizm, zoroastryzm itd.) mnie nie przekonuje, chociaż szanuję ludzi wierzących, rozumiem, jeśli wiara opiera się na dobrych czynach, wewnętrznych przeżyciach, życiu duchowym, ale nie rozumiem tzw. liżyobrazkowania (typ polskiej religijności, Jedyne Słuszne Radio, powierzchowny kult świętych, czy raczej ich obrazków, liturgiczny przerost formy nad treścią), ale to, co było pokazane w 'Avatarze" jest po prostu głupie, jakieś elektryczne impulsy, podłączanie wtyczki do kontaktu, błękitne koty zachowujące się jak po LSD czy heroinie
-wygląd Navi-inne stworzenia na Pandorze były ciekawe, podobały mi się te latające podobne do pterozaurów, ale Navi są po prostu straszne! Naprawdę się ich boje, zwłaszcza kiedy się uśmiechają i obnażają kły, przypominają koty, wyglądem i zachowaniem w najgorszym tego słowa znaczeniu. Ani to nie przypomina człowieka, ani zwierzęcia, nie budzi litości ani sympatii, tylko strach, a Jake i ta naukowiec jako Navi wyglądali po prostu obrzydliwie
-seks z Navi-bez komentarza
-decyzja Jake'a o przemianie-pomysł uratowania planety był szlachetny, sam Jake był sypatyczna i budzącą litość postacią, jednym z lepszych elementów filmu (do czasu), człowiekiem z krwi i kości, ale decyzja o przemianie w to coś go całkowicie dehumanizuje i jest po prostu odrażająca.
Czy macie może podobne spostrzeżenia?
zgadzam się:)scenariusz poniżej jakiegokolwiek poziomu jedyne co w tym filmie jest wg mnie w miare fajne to ta dżungla
I jeszcze ten pułkownik-powinien jeszcze mieć rogi, rozwidlony ogon, widły i zionąć ogniem. Jak to ujął Doug Walker, komentując jeden z głupawych filmów z równie głupawym czarnym charakterem (podobnym z zachowania do tego pułkownika), "zupełnie jakby Hannibal Lecter i HAL900 stworzyli czyste zło."Każdy rozsądny oficer posiada instynkt samozachowawczy, a ten z pozoru trzeźwo myślący strateg zachowuje się na koniec jak skończony idiota, który działa na zasadzie "po nas choćby potop."
Ogólnie cały scenariusz to jakaś kpina wg mnie:)Najbardziej mnie rozwalają te warkocze co podłączali do tych ptaków:D Nie wiem co brali scenarzyści ale przesadzili z ilością:D
Navi są po prostu ohydne, nie można było wymyslić czegoś bardziej antypatycznego. Jake był człowiekiem z krwi i kości, a zamienił się w to coś. Tego się nie da zrozumieć.
to był seks navi z awatarem a nie z człowiekiem, więc nie widzę tu powodów do oburzenia
na jego miejscu też wybrałbym życie na Pandorze i jest masa innych ludzi, którzy zrobiliby to samo nie będąc nawet kalekami, przemiana głównego bohatera w navi jest więc tu naturalną konsekwencją,
te warkocze łączące navi ze zwierzętami podkreślają tylko harmonię panującą na Pandorze - cała planeta, rośliny, zwierzęta, ludzie stanowią jedność, między nimi istnieje silne, duchowe porozumienie. Stanowi to zamierzony kontrast dla odhumanizowanej cywilizacji próbującej podbić planetę
Scenariusz filmu nie jest skomplikowany, ok, oglądając go miałem nieodparte wrażenie że oglądam najazd hiszpańskich konkwistadorów na Indian Ameryki południowej w trochę innej scenerii. Pomimo tego film ogląda się znakomicie nota 9
Chciałem z początku napisać jakąś odpowiedź, podjąć próbę polemiki - ale w zetknięciu z "argumentacją" takiego kalibru i z takim spaczonym poczuciem estetyki (Na'vi obrzydliwe - no, ja pier**lę...), po prostu opadam z sił. Nie wiem, co mam powiedzieć, ani na "elektryczne impulsy", ani na "LSD", ani też na "dehumanizację" - nie widzę zresztą sensu, bo ten totalny bełkot tak naprawdę mówi sam za siebie. Jak gdyby autor posta zażył nieporównywalnie więcej wspomnianych przezeń środków odurzających, aniżeli Na'vi.
Aha - na twój post w temacie związanym ze Star Wars nie odpowiedziałem nie dlatego, że uznałem twoją argumentację - po prostu dlatego, że po jej przeczytaniu nabrałem już całkowitej pewności, że mam do czynienia z fanatykiem niezdolnym do racjonalnego i zdroworozsądkowego myślenia. A co za tym idzie - że nie ma sensu strzępić języka.
Moje wypowiedzi są głęboko przemyślane i nie są bełkotem, a Navi są ohydni. Jake powinien pozostać człowiekiem, a nie błękitnym kotkiem.
Jeśli twierdzisz, że zmiana wyglądu zewnętrznego wiąże się z dehumanizacją, to jesteś przeraźliwie płytki. Dowiodłeś tego już tymi "głęboko przemyślanymi" wypowiedziami - co wcale nie dziwi, bo płycizna umysłowa sprzyja fanatyzmowi.
Ładne porównie do kotów :) błękitne koty :)
Nie ma na świecie piękniejszych stworzeń od kotów. Nikt nie ma takiej gracji w ruchach, zwinności, lekkości ...
Chciałeś obrazić Nawi a wyszedł Ci komplement :)
Ot, paradoks ;)
1. Religia Na'vi - eeeee? Nie nie nazwałbym tego typową religią, bardziej filozofią. Jeśli chcesz już to porównywać do 'ziemskich' wierzeń to bardziej to podchodziło pod druidyzm bądź religie celtyckie (związek z naturą etc.). Do tego człowieku, toż to jest film sci-fi i opowiada o niecywilizowanych (z poziomu technicznego rzecz jasna) niebieskich stworzeniach humanoidalnych skaczących po dżungli.
2. Wygląd Na'vi - cóż, kwesta gustu. Też na początku mnie obrzydzali i przerażali, ale po zobaczeniu ich sposobu bycia jakoś nie zwracałem na to uwagi : ). Ale jak już wspomniałem, z gustem jak z dupą - każdy ma swój.
3. Seks z Na'vi - pokazanie tego inaczej spowodowałoby podniesienie kategorii wiekowej (patrz. mniej widzów - > mniejsza oglądalność -> mniejszy wpływ z kin). Zresztą gatunek istniejący na innej planecie może rozmnażać się zgodnie z wolą twórców.
4. I wreszcie wisienka - decyzja o przemianie Jake'a. Jeśli całe życie jeździłbyś na wózku a potem zobaczył, że masz szanse żyć w tak pięknym świecie, gdzie każdy Cię akceptuje (po czasie) i gdzie możesz biegać po dżungli i latać na swoim pterodaktylu ile ci się podoba a musiał wybrać to pomiędzy zniszczeniem tego miejsca a zamieszkaniem w nim, co byś wybrał? (pytanie trudne, lecz jednak ja jego decyzje rozumiem). Do tego 'dehumanizacja' jak to określiłeś odnosić się powinna bardziej do żołnierzy, którzy byli po prostu konkwistadorami. Czy ludzkie jest mordowanie innych ludzi/gatunków myślących dla złóż i terenów? Może i leży to w naturze ludzkiej, jednak w dzisiejszych czasach, człowiek zdehumanizowany to np. morderca.
Jak widzisz moje spostrzeżenia różnią się od Twoich : ) Jednak to kwestia gustu i rozumiem też Twój odbiór. Sprzeczałbym się tylko z tym ostatnim punktem, ale tu można polemizować na 13141242 stron i nie osiągnąć konsensusu.
Pozdrawiam!
Bez względu na niepełnosprawność, decyzja o opuszczeniu ludzkiego ciała nie jest dla mnie dobra. W końcu pozwolili mu zostać na Pandorze, mógłby im pomagać będąc człowiekiem, to byłoby nawet lepsze.
Myślę, że do satysfakcjonująca odpowiedź. : ) Co prawda niepełnosprawny dużo byś nie pomógł. lecz jednak jest to kwestia indywidualna i rozumiem Twoje podejście.
"Bez względu na niepełnosprawność..." tak piszesz bo sam nie jesteś osobą niepełnosprawną (chociaż może się mylę w końcu nigdy w życiu Cię nie widziałem), ale jakbyś doświadczył takiego kalectwa to jestem przekonany ze zmienił byś zdanie. Trochę o tym mam pojęcia bo jestem fizjoterapeutą, i jak pionizuję takie osoby które ze względu na różne operacje, albo choroby przez dłuższy czas nie chodziły, to widzę w nich taką radość jakby im ktoś milion złotych dał. Tak to już jest sam możesz chodzić dlatego nie zastanawiasz się jakim piekłem było by życie bez tej umiejętności. Inną sprawa jest to ze, Tobie Na'vi się nie podobają, ale główny bohater już później czół się bardziej Na'vi niż człowiekiem, zasymilował się, a skoro chciał pozostać na planecie to już w ogóle sensowniej ze w postaci tubylca niż nieprzystosowanego do warunków obcego.
Jestem przerażona takim, a nie innym pojmowaniem świata przez Dilofozaur. I jeśli tak faktycznie myśli większość społeczeństwa, to ja chyba nie mam tu czego szukać, pakuję manatki i lecę na Pandorę.
Dziwię się, czemu nie jesteś przerażona, że człowiek, który mógłby być Twoim bratem, który pokazał, że nie wszyscy ludzie byli zepsuci, zamiast oczyścić imię swojej rasy zamienił się w to coś (czyt.przestał być sobą).
Bo moja rasa jest w większości zepsuta i szczerze powiedziawszy w wielu przypadkach wstydzę się bycia człowiekiem?
Szacunek dla innych istot, dla planety, która jest naszą matką - nie sądzisz, że tego jest straszliwie brak we współczesnym świecie?
Ludzie zabijają się nawzajem dla czarnego oleju albo zadrukowanych papierków, ale to jest ok. Zabijają dla wyimaginowanego raju i obiecanych dziewic. Zabijają dla przyjemności. Zabijają, bo mogą. Bo chcą zademonstrować swoją siłę.
Zaprawdę, piękny świat.
I Ty uważasz, że jeden człowiek jest w stanie oczyścić imię rasy, której być może pod wpływem przemyśleń zaczął się wstydzić - jak ja wstydzę się już od dawna? Też chętnie zostałabym "niebieskim kotem" jesli tylko miałabym taką możliwość.
Nie będę Ci już więcej odpowiadać, bo faktycznie - jak stwierdził ktoś wyżej - żadnej argumentacji nie rozumiesz.
kretyński wątek i kretyńskie argumenty. Weź wracaj do tej piwnicy z którejś wypełznął.
Panie Kasztanie, proszę o kulturalne odpowiedzi, nie jestem z piwnicy, nie wiem, skąd takie przypuszczenia. Wątek nie jest kretyński. Dyskutujemy o niezwykłej decyzji, swoich argumentów nie uważam za kretyńskie. Pani Entropia ma częściowo rację-ludzie są zepsuci, ale pamiętajmy, że nie wszyscy. W filmie było to mocno uproszczone, ale film rządzi się swoimi prawami. Ciekawe, czy Jake podczas przemiany nie pomyślał o reakcji swojego brata. Ciekawe, czy byłby zadowolony, gdyby zobaczył, że jego brat zamienił się w niebieskiego błękitnego kota.
z takimi problemami idź lepiej na forum ukrytej prawdy albo trudnych spraw. Podważasz decyzje głównego bohatera, co nie ma sensu. To tak jakbyś że Romeo nie powinien się zakochiwać w Julii bo to i tak nie miało szans istnienia i w ogóle jest głupi... i książka też jest głupia!!!11
Ta dyskusja nie ma sensu.
Nie można porównywać romantycznej miłości do przemiany w przedstawiciela innego gatunku. Na filmwebie nie dyskutujemy o książkach, jak obejrzę jakąkolwiek ekranizacją "Romea i Julii", to się wypowiem. Chociaż utwór jest interesujący, to nie mogę darować Shakespeare'owi, że Julia miała 14 lat. Jakby miała przynajmniej 3 lata więcej, to można byłoby to przełknąć, ale zakochana 14-letnia dziewczynka to trochę niesmaczne.
Teraz nie wiem czy trollujesz, ale to inne czasy były. Tam 7 letnie dziewczynki wydawano za mąż w ramach mariażu sojuszniczego etc...
Właśnie, była to decyzja odgórna, ale Julia sama zakochała się w Montekim. Ale trzymajmy sie tematu-Jake, powinieneś był zostać człowiekiem.
Dilofozaur ty jakiś wieki chrześcijan jesteś że tak za człowiekiem???
Ludzie! Mi sie wydaje że Jake musiał to zrobić.
1. Laska ( Neytiri ) jest od niego o 2 metry większa. Może to i ciekawiej XD, ale i tak musział być jej wielkości, bo kass z taką wielką :D
2. Był niepełnosprawny. Oczywiste że skoro może chodzić to by zrobił wszystko by tak było i zostało.
3. Na Pandorze powietrze było zatrute a przez avatara oddychał normalnie jak tubylec.
4. Jak ma się z 3m to wiadomo że jest się lepszy, silniejszy i żaden Tanator czy Lenopteryx cie nie zeżre!
5. Możesz robić wszystko, planeta twoja i se robisz co chcesz, a z wuzkiem inwalickim dalego nie zajedziesz.
Jeżeli chodzi o Na'vi to tak! Kwiestia gustu. Mi na początku Neytiri też się nie podobała po zachowaniu kota, ale puźniej nie miałem żadnych wontpliwości, powiedzmy sobie szczeże: Kto by nie chcaił chassać z niebieską SEX-Laską po dżungli i naparzać z łuków oraz latać na Ikranach w skrucie: UWOLNIĆ SIĘ OD TEJ SZAREJ NIJAKIEL RZECZYWISTOŚCI !???
Pozdrawiam! Sory za błędy jak jakieś są XD
Jestem ateistą, a chrześcijanie wbrew pozorom są bardzo antyludzcy-wg Chrystusa zbawieni nie będą już ludźmi, tylko zamienią się w anioły.
To proszę panie Der SpeeDer o argumenty, a nie zarzucenie mi wypisywania dyrdymałów, bo wszystko jest napisane w Ewangelii wg św. Mateusza.
Proszę o dokładny cytat, i gdzie występuje. I oby to był cytat faktycznie to stwierdzający, a nie coś, co przekręciłeś.
A to i tak jedna strona medalu - stwierdzenie "chrześcijaństwo jest antyludzkie, bo ludzie stają się aniołami" to kolejna z twoich "głęboko przemyślanych" wypowiedzi, będących w rzeczywistości czymś absolutnie sprzecznym ze zdrowym rozsądkiem i logicznym rozumowaniem.
Odpuść sobie chłopie bo CI żyłka pęknie. Bronisz tego śmiesznego filmu bardziej niż niepodległości. Wbij sobie do łba , ze komuś ten film może się nie podobać. Idź do apteki i kup sobie to: http://kwejk.pl/obrazek/1816685/masc-na-bol-dupy.html. I nawet na mój komentarz nie próbuj odpowiadać i wymyślać kolejnych skrajnie głupich kontrargumentów , nie męcz się.