7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Patrząc na postacie smerfów byłem zdziwiony i zszokowany entuzjastycznymi opiniami o krokach milowych. Weźmy pod lupę np. jednego z bohaterów filmu "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka", a mianowicie Davy Jones'a. Cała postać jest wygenerowana komputerowo na tyle realistycznie, że prawie wszyscy widzowie sądzą, że komputerowo wygenerowano tylko macki, a reszta jest charakteryzacją aktora! A przecież film powstał 3 lata wcześniej niż "Avatar". Postacie komputerowe w Avatarze nie są więc na pewno rewolucją, nawet nie są ewolucją... Myślę, że gdyby efektami zajął się ILM a nie WETA, postacie byłyby lepsze jakościowo.

ocenił(a) film na 10
Pinto

Nawet w naszej rodzimej seksmisji efekty komputerowe generowane na maszynach zx-spectrum były lepsze (mam na myśli sceny pościgu w wagoniku za samcami). Tam do 3D nie trzeba było okularów, nic się nie rozmywało - to była rewolucja!

sprocket73

hhahahhaha nie porównuj Sexmisji bo to było gówno a Avatar jest zajebisty bez wątpienia.

ocenił(a) film na 10
Pinto

Branża zajmujące się tą tematyką w tej chwili ustawiła sobie punkt odniesienia do jakości grafiki w filmach - to jest ich zdanie, nie moje - no ale oni pewnie się nie znają. Co do samej grafiki, taki realizm nie występuję nigdzie indziej, a akurat mam porównanie. Polecam ten artykuł:

http://kreatywnybazar.pl/2010/01/25/o-filmie-grafice-i-sposobie-na-ciekawa-prace -przy-superprodukcjach/

Tutaj jest dobrze nakreślone, co decyduje o jakości grafiki.

ocenił(a) film na 2
NommaD79

Trudno, żeby gościu, który pracował przy tym filmie, wypowiadał się inaczej. Ja nadal twierdzę, że jeśli chodzi o same postacie, to można było osiągnąć więcej.

ocenił(a) film na 10
Pinto

można było... tylko skąd w dzisiejszych czasach wziąć zx_spectrum...

ocenił(a) film na 4
Pinto

Jeśli chodzi o postacie to nic nowego nie zauważyłem. Dla mnie milowym krokiem była animacja Golluma i do dzisiaj moim zdaniem nic tego nie pobiło. W Avatarze postacie wygenerowane są znakomicie, jednak kilkuletniemu Gollumowi ustępują.

ocenił(a) film na 10
Elof

<hahaha> Napisz do wety i zapytaj po co opracowali nową technologię zamiast lecieć tak jak 5 lat temu :] Dobre dobre.

ocenił(a) film na 4
Negative

Hmmm... po co... Może w przyszłości różnica będzie widoczna. W Avatarze nie zauważyłem jednak różnicy jakościowej pomiędzy Na'avi a starszym Gollumem.
Gollum ma jeszcze tą przewagę, że jest to postać o większej sile ekspresji i stąd też realistyczne jej wygenerowanie stanowi spore wyzwanie.

ocenił(a) film na 10
Elof

<hahahaha> Dobre dobre. Szkoda tylko, że gollum przy navi wygląda jak postać z kreskówki. Siła ekspresji ułatwia generowanie. Łatwiej z animować proste uczucia jak wściekłość, strach, masz je w każdej bajce narysowane ołówkiem.

Ponawiam pytanie, dlaczego weta zastosowała nową technologię zamiast jechać na starej i fantastycznej technologii z władcy pierścieni? Przecież różnicy nie widać, to po co przepłacać? :)

ocenił(a) film na 4
Negative

"Szkoda tylko, że gollum przy navi wygląda jak postać z kreskówki."

Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie tylko złośliwość. Dobrze wiesz, że tak nie jest.

"Siła ekspresji ułatwia generowanie. Łatwiej z animować proste uczucia jak wściekłość, strach,"

Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

"masz je w każdej bajce narysowane ołówkiem."

Co to za porównanie?


"Ponawiam pytanie, dlaczego weta zastosowała nową technologię zamiast jechać na starej i fantastycznej technologii z władcy pierścieni? Przecież różnicy nie widać, to po co przepłacać? :)"

Ano dlatego, żeby jakość w przyszłości była coraz lepsza. Jednak na obecnym etapie różnic nie widać.

ocenił(a) film na 10
Elof

"Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie tylko złośliwość. Dobrze wiesz, że tak nie jest."

Otóż nie jest. W tamtym czasie nie było jeszcze możliwości wygenerowania realistycznej animacji postaci ludzkiej, więc gollum jest kreskówkowo zniekształcony. Kreskówkowa głowa, kreskówkowa twarza. Emocje wyrażane prostymi minami, szczerzenie zębów, dyszenie, uśmiech itd. Trochę wyższa szkoła jazdy niż animacje pixara, ale klasę niżej niż navi.

"Na jakiej podstawie tak twierdzisz?"

Na takiej, że kazdy potrafi narysować wściekłą twarz, a mało kto potrafi narysować twarz zaciekawioną, albo onieśmieloną.

"Ano dlatego, żeby jakość w przyszłości była coraz lepsza. Jednak na obecnym etapie różnic nie widać."

Widać. Na'vi wyglądają jak ludzie, gollum jak człekokształtny stworek. Na navi widać skórę, pory skóry, włoski na skórze, pieprzyki, ruszające się pod skóra mięśnie. Gollum to jednolity model pokryty szara tekstura.



ocenił(a) film na 4
Negative

"Widać. Na'vi wyglądają jak ludzie, gollum jak człekokształtny stworek. Na navi widać skórę, pory skóry, włoski na skórze, pieprzyki, ruszające się pod skóra mięśnie. Gollum to jednolity model pokryty szara tekstura."

Ty chyba nie oglądałeś Władcy Pierścieni... Gollum pokryty szarą teksturą? Może jakąś piracką wersję kiepskiej jakości widziałeś?
Widać wszystko... żyłki, zmarszczki itp. Proponuję dorwać wersję legalną.

"Na takiej, że kazdy potrafi narysować wściekłą twarz, a mało kto potrafi narysować twarz zaciekawioną, albo onieśmieloną."

Co Ty nie powiesz? W przypadku Golluma było widać każdy rodzaj emocji.

ocenił(a) film na 2
Elof

No cóż, nie tylko ja jestem zdania, że WETA, od czasu gdy zrobiła Golluma, nie zrobiła postępu ze smerfami :)

Elof

Podejrzewam, że o wiele trudniejsze do zagrania i zapewne do wygenerowania są emocje subtelne niż ekspresyjne - a Gollum jest postacią przerysowaną w swoim charakterze i o ekspresyjnych rysach więc to o wiele mniejsze wyzwanie niż gdyby robili w ten sposób postać Arweny. A u Na'vi było widać emocje bez robienia "min", ale żeby to widzieć trzeba umieć czytać emocje z ludzkiej twarzy także te ledwo widoczne... nie każdy potrafi dostrzegać te różnice

ocenił(a) film na 4
Vimo

"nie każdy potrafi dostrzegać te różnice"

Coś sugerujesz?

Poza tym Gollum operował emocjami na wszystkich poziomach. Również jego strzelanie min powodowało, że postać była absolutnie autentyczna i naturalna.

"Podejrzewam, że o wiele trudniejsze do zagrania i zapewne do wygenerowania są emocje subtelne niż ekspresyjne"

W ten sposób można by wytłumaczyć każdą wygenerowaną twarz pozbawioną praktycznie mimiki.

ocenił(a) film na 4
Elof

Poza tym nie twierdzę, że Na'avi są gorzej wygenerowani.
Po prostu uważam, że Gollum nie jest w niczym od nich gorszy i nadal robi na mnie większe wrażenie.
Wole oglądać Jacka Nicholsona albo Johnego Deepa strzelających miny niż "kamienną" twarz Keanu Reeves'a albo Nicholasa Cage'a.

Elof

czyli jesteś osobą która potrzebuje wyraźnej mimiki do odczytywania emocji i to robi na Tobie większe wrażenie, to zupełnie naturalne
Ja wole kamienne twarze pod warunkiem, że kipią pod nimi emocje, a Keanu nie jest nawet dla mnie przekonujący

Elof

Nic nie sugeruję jest to stwierdzenie faktu, nikomu to nie ubliża tak samo jak to, że jedni widzą podstawowe kolory czy potrafią rozpoznać kilka smaków czy zapachów podczas gdy inni potrafią rozróżnić ich o wiele więcej. Na tej zasadzie dla Europejczyków wszyscy Azjaci są podobni do siebie i na odwrót, jednak im więcej ich poznają tym łatwiej potrafią te różnice dostrzec.

Nie każdy lubi patrzeć miny dające do zrozumienia co dana postać właśnie czuje. Strzelanie min nie świadczy wcale o autentyzmie czy naturalności - nawet w życiu ludzie udają, twarz się śmieje a co innego wyrażają oczy czy sama postawa.
"Poza tym Gollum operował emocjami na wszystkich poziomach." może i tak, jednak jego twarz, jej brzydota i przerysowanie bardzo to ułatwiła - prosty zabieg nienaturalnie duże oczy powodują, że mimo złych cech i postępowania tej tak naprawdę wzbudza większe zainteresowanie niż odrazę, kiedy wygląd najmniej przyjemnie... gdy mruży oczy :P


Twarz tak po prostu pozbawiona mimiki jest pusta. Dla tego kto nie czyta emocji bez pomocy mimiki taką będzie nawet twarz bez wyraźnej mimiki, ale wyrażająca uczucia - ten kto widzi te wszystkie różnice spokojnie obie twarze rozróżni.

ocenił(a) film na 4
Vimo

Gollum był taki jaki miał być i pod tym względem wykonano go perfekcyjnie.

ocenił(a) film na 10
Elof

Wykonano go najlepiej jak wtedy było można :)

ocenił(a) film na 4
Negative

Oczywiście! I włożono tyle pracy w niego, że nie odstaje od postaci wykreowanych w Avatarze ;)

Elof

powtórzę po Negative - "Wykonano go najlepiej jak wtedy było można :)"

ocenił(a) film na 4
Pinto

Film, w którym wszystko będzie efektem grafiki komputerowej, ale nie będzie można odróżnić od rzeczywistości będzie krokiem milowym.
W Avatarze widać, ze jedno to rzeczywistość a drugie to komputer...

ocenił(a) film na 7
Lord_Satham

widać czy wiesz o tym, że jedno to rzeczywistość a drugie to komputer bo to jest różnica... o Na'vi wiesz, o latających górach wiesz, ale o wielu rzeczach możesz nie wiedzieć a to mogą być te rzeczy, które świadczą o doskonałości grafiki komputerowej :P

ocenił(a) film na 10
Vimo

Ponoć w niektórych ujęciach postacie w mechach były komputerowe :)

ocenił(a) film na 4
Vimo

Vimo.

No dobra, mniej więcej o to mi chodziło.
Wiem to jedno a widzę to drugie.
Fakt, latające góry są nie realne, bo niemożliwe...ale nic do końca, bo na Ziemi są takie miejsca, ze zapierają dech w piersiach i tam połączenie np. w wody spadającej (wodospad) + mgła otaczająca i wszystko na tle bogatej roślinności spod której fragmentami wystają fragmenty skał...
To jedno.

A jak postać np. Ripley czy Marcusa byłaby nie-do-odróżnienia, to wtedy byłoby to o czym pisałem.


Ps. Imiona specjalnie zmienione.

ocenił(a) film na 9
Pinto

Ale ktoś tutaj chyba zapomniał o rozmachu przedsięwzięcia. Gollum jest tylko jeden, Na'vi można zobaczyć na ekranie nawet do 100 (na oko). Pod tym względem Avatar jest ogromny, nie wspominając już o całej Pandorze.
Druga sprawa - Gollum owszem, pokazywał gamę emocji, ale nawet w 1/10 w porównaniu do Na'vi ich nie wzbudzał. Postać Golluma powinna wzbudzać żal i cierpienie, a po prostu tego nie robi. Przemiana Smeagola była bardziej przejmująca niż sam Gollum.

ocenił(a) film na 4
Kolbe

"Gollum owszem, pokazywał gamę emocji, ale nawet w 1/10 w porównaniu do Na'vi ich nie wzbudzał. Postać Golluma powinna wzbudzać żal i cierpienie, a po prostu tego nie robi. Przemiana Smeagola była bardziej przejmująca niż sam Gollum."

No, to już zależy od widza. Ja mam odmienne zdanie. Żaden Na'avi nie wzbudził we mnie tyle emocji co postać Golluma, która była absolutnie przejmująca. Jego kłótnia z samym sobą to absolutny majstersztyk.

ocenił(a) film na 9
Elof

"Żaden Na'avi nie wzbudził we mnie tyle emocji co postać Golluma"

Gollum nie jest postacią na tyle autentyczną, prezentuje jakąś postać, ale ciężko się z nią w jakiś sposób identyfikować, jest równie fantastyczny jak Enty, bezpłciowy. Wiadomo, że jest to też kwestia charakteru postaci, ale Golluma ciężko zakwalifikować gdziekolwiek, zresztą w ogóle inaczej wyobrażałem sobie jego postać, powinien być ponury, a tu taka karykatura. Zresztą sam Władca Pierścieni mnie nieco zawiódł. Kwestia gustu, ja obok Golluma przeszedłem obojętnie.

ocenił(a) film na 9
Pinto

Kpinami są takie tematy i takie bzdurne, jawnie tendencyjne tezy.

"Cała postać jest wygenerowana komputerowo na tyle realistycznie, że prawie wszyscy widzowie sądzą, że komputerowo wygenerowano tylko macki, a reszta jest charakteryzacją aktora!"

Nie wiem, skąd ty wziąłeś te głodne kawałki, ale przypuszczam, że z własnej głowy. Nie wierzę bowiem - powtarzam, nie wierzę, aby ludzie uwierzyli, że tylko macki wygenerowano komputerowo w tamtej postaci. Toż to widać było, że ona jest w całości zrobiona na kompie!


Śmieszne jest też porównywanie Na'vi do Golluma (z adnotacją, że ten drugi jest niby wymodelowany lepiej), z tego choćby względu, że postacie tych pierwszych są nieporównywalnie bardziej szczegółowe, z bogatszą mimiką, i bardziej realistyczne. To zresztą tylko jedna strona medalu - druga to ta, w LotR był tylko jeden Gollum, a w Avatarze są dziesiątki (jeśli nie setki) Na'vi.

ocenił(a) film na 4
Der_SpeeDer

"Śmieszne jest też porównywanie Na'vi do Golluma (z adnotacją, że ten drugi jest niby wymodelowany lepiej), z tego choćby względu, że postacie tych pierwszych są nieporównywalnie bardziej szczegółowe, z bogatszą mimiką, i bardziej realistyczne."

Nie twierdziłem, że Gollum wygenerowany jest lepiej. Na'avi bardziej szczegółowi? Wybacz... ale wczoraj jeszcze celowo przeglądałem zdjęcia w dużym powiększeniu zarówno Golluma jak i Na'avi aby się upewnić czy aby się nie mylę. Powiem jedynie tyle - wmawianie że postać z WP jest gorzej wykonana to kompletna bzdura. Ten fakt nic nie ujmuje Avatarowi, w końcu ma on tą przewagę, że jak zostało napisane, Na'avi jest dużo więcej.

ocenił(a) film na 10
Elof

<hahaha> Gollum bardziej szczegółowy, nie no tego naprawdę nie da się komentować :/

ocenił(a) film na 4
Negative

Nie wiem co starasz się osiągnąć ciągłym głupkowatym wyśmiewaniem wszystkiego dookoła co Tobie nie pasuje.
Daj dowód że nie jest szczegółowy np. zdjęcie a uwierzę.

ocenił(a) film na 10
Elof

A nie widziałeś zdjęcia golluma albo zdjecia na'vi? Sekunda na googlach i masz. I co widać? Cały gollum jest mniej szczegółowy niż same włosy Jakea. Ale zdjęcia nie pokażą przewagi animacji w avatarze, tego jak skóra navi rusza się naturalnie, a jak skóra golluma rozciąga się jak guma w gaciach, tego jak na'vi są oświetleni i wycieniowani, a golum jaką jest zwykłą szara plamą na ciemnym tle. Zdjęcie nie pokaże ci tego, że na'vi oddają każde drgnięcie powieki swojego aktora, a gollum to jeszcze ciągle całkowicie animowana postać.

Dobry człowieku, nie głoś herezji, gollum był wielkim osiągnięciem kilka lat temu, potem wielkim osiągnięciem był King Kong, który mimo że był wielką małpą, był już znacznie mniej plastikowy i kreskówkowy od golluma. Najwyższym stopniem ewolucji obecnie są na'vi. Jeśli jesteś ślepy i tego nie widzisz to może sobie wyszukasz techniczne szczegóły i przekonają cię suche dane.

ocenił(a) film na 4
Negative

Rozmawiamy o wykonaniu a nie animacji ruchów. Swoją drogą Na'avi pod tym względem też idealni nie są.
Słuchaj wiem co widzę... a widzę, że Gollum kipi od szczegółów. w zasadzie dopiero teraz to zauważyłem, kiedy przyglądałem się zdjęciom! Zmarszczki, brud, żyłki, blizny, popękana/zaczerwieniona skóra na kostkach. Nawet widać samą fakturę skóry. Nie staraj mi się wmówić, że tak nie jest. Jego postać nie odstaje od Na'avi. Jest po prostu innego typu.
Niewiarygodne jak bronicie swojego ukochanego Avatara. Nie dopuszczacie możliwości, że jakiś inny film może mu w jakimś aspekcie dorównać. Nawet starszy.
No ale cóż... widać tak to już jest i nie zrozumcie mnie źle nic do Was nie mam ale czasem warto spojrzeć troche obiektywniej. Tyle co ja mam do powiedzenia na ten temat. ;)

ocenił(a) film na 10
Elof

Aha, czyli golum był lepszy od king konga tez? :)

ocenił(a) film na 4
Negative

Nie. Obie postacie były tak samo znakomite w swojej klasie. ;)

ocenił(a) film na 10
Elof

Na pewno. Postęp zatrzymał się 10 lat temu na dwóch wieżach.

użytkownik usunięty
Negative

Do tej pory myślałem że to jest oczywiste. Dla pewności spojrzałem jeszcze raz na obie postacie, w wysokiej rozdzielczości i już takie proste porównanie nie daje złudzeń że Na'vi to najlepiej jak dotąd wygenerowane postacie. Elof po prostu, jak sądze, nie wymaga większej ilości szczegółów niż te widoczne u Golluma, zacierają sie różnice (jak np przy kapitanie z Piratów) .Ktoś powiedział, że widać że Na'vi nie wygląda realistycznie. Oczywiście, ale w dużej mierze dlatego że są fikcyjne. Równocześnie trzeba by wskazać co w całym filmie nie jest zrobione za pomocą techniki komputerowej. Wiele osób jak sadzę bardzo by sie zdziwiła. Zreszta za tym przemawiają suche dane. Jak się samemu nie widzi różnicy, to nie znaczy że inni jej nie dostrzegają.

ocenił(a) film na 4

Przecież Na'avi nie mają tyle szczegółów co Gollum! To zupełnie inny typ postaci, gładcy, jednolici itp.



ocenił(a) film na 4

Dobra, koniec kwestii. Teraz to w zasadzie dyskusja toczy się w wokół tego kto lepiej widzi a kto gorzej, a bo tak a bo nie a fakty są takie a siakie i tyle :) Ja Was nie przekonam, Wy mnie nie przekonacie i nosz normalnie wszyscy najlepiej wybierzmy się do okulisty. :D
Gollum i tak lepszy! ;P
Ja tam zostaje w epoce WP. Dobry Smeagolek... bierz ich i oberwij im te niebieskie uszyska! o_O ;P
Pozdrawiam!

Pinto

Warto by mieć jakieś pojęcie o temacie, gdy używa się słowa "kpiny".
ILM jest prawie zerem w motion capture i za bardzo nie uznaje tej techniki, a fotorealistyczny Davy Jones (któremu technologicznie bardzo daleko do bajkowych smerfów z Avatara) to nie jest postać z ludzką twarzą - pewnie dla ciebie mała różnica, ale dla animatorów potężna przepaść w wyzwaniu. ILM BYLO PIERWSZE PRZY AVATARZE I POLEGŁO (mam na myśli same postacie)! Tak, niewielu o tym wie, ale to właśnie ILM zaczynało pierwsze próby i wyszła im totalna kupa. Nie poradzili sobie z wytworzeniem odpowiednich emocji u postaci. Rendering to nie wszystko. Nie masz za bardzo pojęcia o tym, co piszesz, więc ci wybaczam ;P Bo gdybyś miał pojęcie, to po zobaczeniu stopnia zaawansowania animacji głównych postaci (Jake i Neytiri) oraz wręcz ekstremalnej szczegółowości modeli (wielokrotnie wyższej niż Davy Jonesa), nie napisałbyś takiego postu. Nigdy grafika komputerowa nie osiągnęła takiego stopnia zaawansowania w żadnym filmie i pewnie dopiero Tintin albo Avatar 2 to pobiją.

Fotorealizm to tylko jeden z aspektów możliwości CGI, a niektórym się zdaje, że to jedyny wyznacznik - BULL SHIT. W takim razie arcydzieła Pixara to same g..na. Jest masę animacji, które mają wyższy fotorealizm od Avatra ze względu na inną konwencję (w filmie District 9 krewetki są o wiele bardziej fotorealistyczne mimo że efekty nie są nawet w 10% tak zaawansowane technologicznie). Avatar to praktycznie baśń fantasy, wiec jest słodka i kolorowa, ale rzadko fotorealistyczna. Nie zmienia to faktu, że jest krokiem milowym w pełni tych słów znaczeniu. Przede wszystkim pokazanie szeregu scen bez uncanny valley jest osiągnięciem DOSŁOWNIE REWOLUCYJNYM, coś czego praktycznie wcześniej nie potrafiono osiągnąć na taką skalę, takiej mimiki postaci i jej wpływu na umięśnienie czy strukturę skóry. Wyraźnie odstaje tutaj avatar Grace, którego animowano często ręcznie, niczym w ILM...
W tym filmie zaprezentowano szereg absolutnie nowych osiągnięć w branży FX niczym kiedyś w Odysei kosmicznej czy Star Wars, ale co zrobić, skoro niektórzy wolą kolejną, identyczną, fotorealistyczną, sztywną lalkę niż zupełnie nową, rewolucyjnie animowaną postać.

Tyle odnośnie samych postaci CGI.

P.S.: Mnie można nie słuchać, ale warto poczytać wypowiedzi niezależnych grafików i animatorów (chociażby autorów Shreka), którzy dosłownie podniecają się poziomem technologicznym osiągniętym w Avatarze.

Ciekawosta: ILM poprosiło WETĘ podczas wspólnych prac na Avatarem o algorytm odpowiedzialny za generowanie animacji "żywych" oczu, bo nadal nie potrafią tego osiągnąć. WETA oczywiście się nie zgodziła.

ocenił(a) film na 9
Kazioo

Dzięki, wyprzedziłeś mnie. Prawie to samo miałem napisać.
Poza tym ludzie! Przestańcie pisać głodne kawałki o jednym Gollumku i jednej ośmiornicy. Tu mamy setki płaczących Navi, drżącą kamerę, miliony liści, pył, rosę i nawet czasami komandosa w pełnym rynsztunku oraz maszyny. A WSZYSTKO TO NA JEDNYM OBRAZIE WYGENEROWANE KOMPUTEROWO!!!! Wyprodukowanie jednego Golluma zajęło tej samej Wecie Digitall ponad 2 lata. A tu mamay setki gollumów i to nie w uroczym krajobrazie Nowej Zelandii, tylko w stworzonym od podstaw świecie złożonym z milionów poruszających się detali. To level 22 w porównaniu np. z animacją budynków.
A wiecie dlaczego Jar-Jar Binks nie ma włosów? Bo ILM mialo z nimi kłopoty. Na początku też miał być bardziej humanoidalny. Ale musieli odjechać, bo z mimiką też sobie nie poradzili.
Przestańcie pieprzyć, bo czytać hadko!

ocenił(a) film na 9
Kazioo

I jeszcze jedno. Uwielbiam kino sf. Przez te 30 lat świadomego oglądania zawsze zwracałem uwagę na szczegóły nazwijmy to „kreacji”. I widzialem stały rozwój, ale też kroki wstecz. Pamiętam też parę „króliczych skoków”. Przynajmniej za 3 z nich odpowiedzialny jest Cameron. Zżymam się strasznie, jak czytam durnoty w stylu: „nic, Panie, nowego. Taki Transformers albo Gollum to było dopiero coś...”. Taaa, za sanacji, Panie...
Świadczy to tylko o zupełnie nieświadomym odbiorze akurat tej warstwy filmu. Braku pamięci tardycji kina.
Znaczy to, że robota grafików jest tak doskonała, iż umyka tym malkontentom. Ileż to razy czytałem o kiepskiej grze aktorów! Rozumiem, że chodziło im o Navi, bo tych parę epizodów w bazie nie daje podstaw do takiego twierdzenia :) Już sam fakt potraktowania komputerowo generowanych postaci jako kiepskich nawet aktorów pokazuje, jak wielki dokonał się przełom :)

ocenił(a) film na 10
Kazioo

Bardzo ładnie napisane, ale zgloszę jedna uwagę w obronie ILM: są "prawie zerem", ale jeśli chodzi o "performance capture", nie o motion capture w ogóle. Nie można zerem nazywac kogoś kto tę technologię praktycznie wynalazł i jako pierwszy zastosowal na dużą skalę - w "Terminatorze 2". Dzis tez sobie w tym radzą - m.in. we wspomnianych "Piratach z Karaibów" (szkielety z części pierwszej). Natomiast jeśli chodzi o performance capture, czyli przechwytywanie nie tylko ruchów ciała, ale przede wszystkim mimiki, to faktycznie nie maja się czym pochwalić, w odróżnieniu od WETA czy Digital Domain (Benjamin Button). Pzdr.

ocenił(a) film na 10
Pinto

Dlaczego nie mogę założyć nowego tematu? Ciągle skacze mi do strony
http://www.filmweb.pl/Error ... o.O

ocenił(a) film na 10
LukeR87

Dla mnie Na'vi wyglądają w sam raz. Idealni kosmici. Nie są przedziwaczeni
jak w Krewetki w Dystrykcie 9, ani nie wyglądają jak stereotypowy zielony
marsjanin.

ocenił(a) film na 10
Pinto

Po niedawnym seansie Blue-ray na dużym ekranie stwierdzam, że są sceny w których widać jakąś sztuczność/plastikowość i nie wiem od czego to zależy. To jednak szczegóły, ponieważ przez większość czasu efekty są wspaniałe, jakość jest bardzo wysoka, a świat oczarowuje tak jak w kinie. Choć chyba wolałbym oglądać tą wersję na tv 70" ;]
Porównanie tego co widzimy do do np: dżungli z King Konga to porównanie Wieży Eiffela do drewnianej Radiostacji gliwickiej. Nigdzie nie ma takiej masy efektów komputerowych wymieszanych z prawdziwymi plenerami. Jakość poki co najwyższa w historii, a porównanie pojedynczego Golluma do tego co widzimy w Avatarze to znowu przegięcie. Nawet animacja pojedynczej postaci - Neytri wypada w tym wypadku porównywalnie.