Witajcie! Pochwlcie się ile razy byliście w kinie na Avatarze:)
Znajdźmy tego kto najmniej żałował a najwięcej zobaczył:)
Ja byłem tylko 2 razy:)
W jakims temacie bylo to juz chyba poruszone ;). Ja bylem 4 razy i nie zaluje ani troche, jezeli czas pozwoli zawitam do kina jeszcze przed koncem projekcji (oby trwala jak najdluzej :) ). Pozdrawiam ;].
Ja również wróciłem niedawno z ósmego seansu, a za tydzień na pewno będzie dziewiąty :)
W sumie podziwiam, że nie jesteście przesyceni filmem.
Ja byłem 3 razy i czuje się w pełni usatysfakcjonowany, a film uważam za
niesamowity, ale coś czuje, że po ośmiu razach by mi się przejadł. Podobnie
miałem ze Slumdogiem (choć ten nie dorasta Avatarowi do pięt oczywiście,
ale bardzo mi podszedł), którego obejrzałem chyba z 6 razy, bo chciałem go pokazać każdego dookoła, a szybko go na płytce dostałem, no i mi się
przejadł niestety ;P
Niezłe wyniki padają, ale od premiery minęły 2 miesiące i jak tylko chęci są to można było zaliczyć kilka seansów. Ja byłem 3 razy. Film mi się jeszcze nie przejadł, ale też nie czuję już takiego głodu, że "muszę" iść po raz kolejny.
Co prawda film pod względem fabularnym leży i kwiczy ale tak czy siak ide
po raz drugi dzisiaj. Pewnie na tym się skończy bo wiecej niż dwa razy nie
byłem na filmie w kinie jednak jak wyjdzie BlueRayRip to obejrzę jeszcze
raz:)
Jutro jadę ostatni piąty raz :) Ludzie jeśli chcecie go jeszcze zobaczyc to lepiej sie spieszcie bo od 5 marca Avatar schodzi z ekranów kin ! Przynajmniej na jakiś czas..
1 raz i to już zdecydowanie za dużo. Mam nadzieję, że nie będę zmuszona
obejrzeć Avatara po raz drugi...