na głowe pana Camerona,nie żebym coś miał do jego najnowszego filmu Avatara,ale napewno łudził sie że zgarnie więcej statuetek a tu maly psikus,wygrał film niszowy,zrobiony za mniejsze pieniądze a może to przekora akademii,damy "mniejszemu"a może nie chcieli znowu usłyszeń buńczucznego okrzyku pana Camerona:"Jestem królem świata!"