Dlatego Avatara tak się hejtuje. Ludzie zmieniają się w maszyny.
Po co obalać twoją trollową teze i wdawać się z takim smutnym, multikontowym błaznem jak Ty w dyskusję/twoją kretyńską prowokację?
Jakie by tu argumenty wymyślić? O kurcze. Nie wiem. On ma rację. Więc napiszę coś w stylu "Po co obalać twoją trollową teze i wdawać się z takim smutnym, multikontowym błaznem jak Ty w dyskusję/twoją kretyńską prowokację?", aby nie dać mu satysfakcji z tego, że ma rację.
powtórzę pytanie bo widze że z kumacja masz problemy :
"Po co obalać twoją trollową teze i wdawać się z takim smutnym, multikontowym błaznem jak twoją kretyńską prowokację?" Nie udawaj że to nie prowokacja tylko znowu smutasku.
Łaknąłeś atencji - dostałeś ją. Zadowolony jesteś, czujesz że warto żyć?
Jakby co, to nie musisz informować kogoś o tym,że nie masz ochoty z nim dyskutować.Po prostu nie dyskutuj z nim.Bez sensu jest dyskutowanie z kimś tylko o tym,że nie chcesz z nim dyskutować :)
Ja chcę z nim dyskutować o jego smutnym zyciu, chcę dać mu tej atencji o którą tak prosi, nie wdając się równocześnie w temat jaki tu próbuje zapodać.
Ty nie umiesz się powstrzymywać przed opowiadaniem, a jednocześnie nie masz co powiedzieć. Efekt każdy widzi.
Efekt jest taki że nie odpowiedziałeś na moje pytanie:
"Łaknąłeś atencji - dostałeś ją. Zadowolony jesteś, czujesz że warto żyć?"
Jesteś trollem, miałeś to wpisane nawet w profilu że bedziesz prowokował na forum Avatara kretyńskimi komentarzami.
Pytam jeszcze raz żebyś nie odbiegł od tematu i sie nie pogubił w wątkach:
"Łaknąłeś atencji - dostałeś ją. Zadowolony jesteś, czujesz że warto żyć?"
A: Smakują ci niebieskie jabłka?
B: Nigdy nie jadłem niebieskich jabłek.
A: SMAKUJĄ CI NIEBIESKIE JABŁKA?!
B: Nie wiem. Nigdy nie próbowałem.
A: SMAKUJĄ CI NIEBIESKIE JABŁKA?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
B: Nie potrafisz powiedziec czegoś innego? -,-
A: Ile razy mam powtarzać?!!!! SMAKUJĄ CI NIEBIESKIE JABŁKA?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie zmieniaj tematu na jabłka, nie domalowuj jakichś kretyńskich porównań i nie uciekaj jak dzieciaczek od mojego pytania.
"Łaknąłeś atencji - dostałeś ją. Zadowolony jesteś, czujesz że warto żyć?"
Jesteś trollem, miałeś to wpisane nawet w profilu że bedziesz prowokował na forum Avatara kretyńskimi komentarzami.
waukorbowy z tego co widzę Ty jestes trollem...wpadłeś tu tylko by dać ocene 1 i napisać coś tak głupiego...spam który uważasz za nie wiem za co...
Z tego co ja widze to Ty jesteś niezbyt rozgarnięty i na siłę promujesz pozytywne wibracje wokół wszelakiego kretyństwa.
-Film mi się nie podobał dlatego dałem taką ocenę.
-Trolli nie lubię ale lubię karmić takowych gównem, taka moja pasja i stąd twoje wrażenie że ja nim jestem.
Jak odpowiedzieć na pytanie, które mnie nie dotyczy? Mogę tylko odpowiedzieć na jego kawałek :
"czujesz że warto żyć?"
Tak, jak zawsze.
"Jesteś trollem, miałeś to wpisane nawet w profilu że bedziesz prowokował na forum Avatara kretyńskimi komentarzami."
Jak nie dotyczy jak dotyczy :D
twoje "iksde" świadczy o tym że Ty. Nie smutaj się trollu, pomyśl o eutanazji... nie chciałbyś do Belgii sie przejechać na wakacje? hmmm? :))))))))))) .
Słuchaj, jak twoje życie to gówno i musisz trollować dla atencji to przemyśl taką wycieczkę :))))))
Emocje,Maszyny...człowieku starczy ludziom emocji w życiu praca,stres,rachunki,kredyty,żona mnie zdradza itp. daj ludziom pójsc do kina żeby na 3 godziny zapomnieli o całym tym świecie!
Haha śmieszny jesteś, emocje w Avatarze? Jedyne emocje jakie odczuwałem w kinie to radość, że film już się skończył. No i wściekłość, że wydałem 18zł żeby obejrzeć takie g*wno.
To koks oni są łysi i bez mózgu. Umieją się tylko nap.. na ustawkach. AdWienc kino nie jest dla ciebie. Lepiej idź do kibla poczytaj gazetę.
Szkoła nas w nie zamienia. Chcą zniszczyć prawą półkulę mózgową. Ludzie nie są niczemu winni, tylko te sk*rwysyny(tak, to nie ludzie), którzy przygotowują nwo. Możesz ich nazwać masonami.
Nie można się rozwijać w nieskończoność.Każdy gatunek(ew.cywilizacja) ma zaprogramowane apogeum rozwoju,po którym to może być już tylko gorzej.Technologia może i pójdzie do przodu,ale nic poza tym.Masoni nie są przyczyną,są tylko katalizatorem tego.
Powiedzial co wiedzial pierwszy mason RP. Zyjesz ty masonie czy twoja twierdza padla i cie zalalo lewactwo?
W sumie może raczej tak ;)
Mnie to dziwi. Zasadniczo nie trawie (nienawidzę) tych współczesnych hiciorów (Mroczny Rycerz, Spiderman, Włatca..., Iron Man) ale Avatar jest ładny, przemyca ważne wartości, nie jest tępy i nie propaguje zakamuflowanych szkodliwych postaw (iluminackich idei), a przynajmniej tego w nim nie widzę. Nie wydaje się też być ogłupiający. OK :)
Według mnie po prostu lepszego filmu niż Avatar nie mogli zrobić... i choć nie przepadam za tym gatunkiem filmu to bardzo się cieszyłem że go zobaczyłem żałowałbym gdybym tego Nie zrobił dlatego że w tym filmie jest nie tylko coś wymyślone ale o chciwości pieniędzy np.. dla mnie film jak najbardziej do polecenia dałbym 11 gdyby była taka ocena a kto hejtuje ten film to albo go nie widział albo nic w nim nie zauważył tyle ode mnie ;p .
Avatar przesmyca ważne treści? Jakie? Proekologiczną propagandę, gloryfikację dzikich cywilizacji- tyle prawdy, no bo w końcu Aztekowi i Majowie składający ofiary z ludzi byli tak cywilizowani..., miłość międzygatunkową,- jakieś zboczenie? a to wszystko stoi na filarze historii głębokiej jak kałuża, opartej na papierowych, czarno- białych postaciach. Gdyby nie warstwa wizualna, to ten film nie byłby wart niczego.
Fabularnie nie wnosi do kina nic, jest tylko kolejną opowiastką, która ma widza za debila i pokazuje wszystko w sposób zero- jedynkowy, wręcz jest kolejną upośledzoną fabularnie bajeczką, stawiająca na spolaryzowane postrzeganie świata, co zdrowe nie jest. Faktycznie wizualnie jest piękny, ale tylko tyle i aż tyle.
Jednak poza stroną wizualną to ten film nie ma w sobie nic ciekawego i widzę, to teraz, wyraźnie, jak obejrzałem ten film na kompie jeszcze raz- widziałem również film parę lat temu w kinie i jednak 3d pomagało eksponować to co w nim najlepsze i oglądanie go poza kinem to już nic takiego i to tylko pusta rozwalanka nastawiona tylko na efekty- taka analogia, ten film jest jaka pusta panna o ładnej buzi i ciałku, które jednak ma siano w głowie i inteligencje na poziomie mitchondrium. Ten film nie generuje autentycznie głębokich emocji, bo bazuje na płytkim pomyśle i płytkich papierowych postaciach. Emocjonalnie i intelektualnie ten film to płytka kałuża.
Wg mnie Avatar to emocjonalnie denny film, dałem wysoką ocenę, bo przeżywałem orgazm za każdym razem kiedy widziałem scenografię