Właśnie wróciłem z seansu na godz.20.00 i strasznie w tym filmie zdenewowali mnie ludzie (ci prawdziwi nie Navi) Była taka piękna Pandora, ogromne drzewo dom tych niebieskich to ludzie pasożyty jak zwykle musieli wszystko zniszczyć wjechali swoimi walcami i wszystko zniszczyli. Najbardziej denerwował mnie ten pułkownik czy jakoś tak co zginął jako ostatni. Nie wiem na ch.... oni chcieli tych Navi wypędzić z tamtąd i niszczyć przepiękną krainę. Ludzie to tylko nadają się do niszczenia wszystkiego co ładne. Wycinają lasy itp. Niszczą przepiękne krajobrazy ale i tak póżniej za to zapłacą. Ogółem do filmu miałem dużo większe oczekiwania. 3D strasznie się rozmazywało (może to wina kina) a efekty wcale nie były takie wspaniałe. Końcówka najlepsza jak ludzie dostawali a w środku troszkę mi się nudził. Ogółem mnie zawiódł myślałem że będzie lepszy od 2012 ale nie był.
Czyli mamy do czynienia z kolejnym znawcą kina :) Sorry ale przytłoczyłeś mnie tym ostatnim zdaniem.
"Ogółem mnie zawiódł myślałem że będzie lepszy od 2012 ale nie był."
Jestem raczej Antyfanem Avatara, ale tym tekstem mnie rozbawiłeś.
"Właśnie wróciłem z seansu na godz.20.00 i strasznie w tym filmie zdenewowali mnie ludzie (ci prawdziwi nie Navi) Była taka piękna Pandora, ogromne drzewo dom tych niebieskich to ludzie pasożyty jak zwykle musieli wszystko zniszczyć wjechali swoimi walcami i wszystko zniszczyli. Najbardziej denerwował mnie ten pułkownik czy jakoś tak co zginął jako ostatni. Nie wiem na ch.... oni chcieli tych Navi wypędzić z tamtąd i niszczyć przepiękną krainę. Ludzie to tylko nadają się do niszczenia wszystkiego co ładne. Wycinają lasy itp. Niszczą przepiękne krajobrazy ale i tak póżniej za to zapłacą."
To teraz uświadom sobie, że to wszystko nie wydarzyło się naprawdę. Ja wiem, że ty to widziałeś, ale mówię ci - to fikcja!
Jeśli uważasz ludzi za takie straszne pasożyty - czym prędzej chwytaj za nóż! Myślę że najsprawiedliwszym rozwiązaniem jest harakiri, naprawdę.
"Nie wiem na ch.... oni chcieli tych Navi wypędzić z tamtąd i niszczyć przepiękną krainę."
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. 20 milionów za kilo, a pod ich wioską było w ch.. tego surowca wartego miliardy dolarów jak nie biliony.
Ale mi chodziło o to że ludzie naprawde wszystko niszczą np. budują coś w górach niszcząc całkowicie krajobraz. I tak samo jak w Avatarze wchodzą tam gdzie nie powinni. I nie rób ze mnie głupka wiem przecież że to fikcja . A to że był gorszy od 2012 to moje zdanie i mi się Avatar nie podobał nie wszystkim musi się podobać, każdy ma inny gust więc nie podważaj mojego.
Mój drogi, nie przejmuj się tymi złośliwymi docinkami. Po tym co piszesz, wnioskuję, że jesteś mniej więcej w wieku mojego 14-letniego syna.
Co więcej, jesteś wrażliwym młodym człowiekiem i nie wstydzisz się swoją wrażliwością podzielić z innymi. Swoją drogą, mnie też (i jak sądzę tych którzy cię tutaj wyśmiewają) przygnębiły te same sceny, o których napisałeś.
Pozdrawiam cię i najważniejsze:
nie przestawaj chodzić do kina!;)
prawda jest taka że sam nie masz syna gdyż nie ukończyłeś jeszcze 12 lat ale co tam w internecie możesz być nawet 1000 letnim supermanem
Jak nie zrozumiałeś tego filmu to polecam Zagubioną Autostradę albo inny film Lyncha, tylko nie wiem czy przeżyjesz... A ogólnie mam pytanie co do jakości 3D. Ja byłem w poznańskim IMAXIE i obraz był elegancki. Nie byłem wcześniej na seansie 3D więc nie mam porównania... Jestem tylko ciekawy jak film się prezentuje na zwykłym ekranie (cyfrowe 3D czy jakoś tak, nie IMAX) w porównaniu do IMAXA? Był ktoś może na 2 różnych seansach?
2012 w porównaniu do avatara to kicz mimo że może bardziej prwdopodobny to jednak to był najgorszy hollywoodzki chłam z mnóstwem nieprawdopodobnych sytuacji i beznadziejnymi komicznymi scenami. W rzaden sposób nie można porównywać tych dwóch filmów bo jedyne co w 2012 może przyciągać to tematyka natomiast reszta (może oprócz efektów) jest niegodna uwagi
ludzie to nie tylko pasożyty... ale też bydło...
które w kinie kopie fotele i żre rodzynki w czekoladzie