...to "generał", skromny film Johna Boormana z kapitalną rolą Brendana Glessona wcielającego się w postać irlandzkiego złodzieja Martina Cahilla.
Znakomity przykład że o klasie filmu nie świadczy wyśrubowany budżet, kosmiczne efekty czy deszcz branżowych nagród, w tym tych, ekhm Oscarów...
Podejrzewam że niewielu z Was ten film widziało...
Dzięki, chętnie się zapoznam :) Ale nie można wybrać najlepszego filmu w historii kina, nie ma takiego.