"Tańczący z wilkami" i "Diuna", a to że Disney wypuścił swój film o Pocahontas w 1995 roku wcale nie oznacza,że opowieść ta nie była znana wcześniej...

Ten motyw jest stary jak świat i dziwne że nikt tego nie dostrzega....

Prawda jest też taka, że kino ma już około 100 lat nakaręcono dziesiątki tysięcy filmów i bardzo trudno wymyślić dziś coś oryginalnego, co nie byłoby podobne do innego filmu. Avatar też czerpie wiele motywów z innych filmów- ale podobne zarzuty można postawaić 80% dzisiejszych filmów.

Dlatego że 80% dzisiejszych filmów jest słaba lub przeciętna, a te 20% można nazwać dobrym kinem. Odnośnie Avatara polecem odcinek Southpark "Dancing with smurfs" oglądając ten odcinek przed Avatarem nie do końca wiedziałem o co chodzi - teraz już wiem.

Wszystko co mówicie to prawda,ale Cameron podobno rozpoczął przygotowania do Avatara w połowie lat 90-tych i po tak długim okresie dopieszczania projektu marzeń jedzie na takich schematach ? Skupił się na technicznej stronie filmu to prawda,ale scenariuszowi poświęcił niewiele czasu i chyba od ponad 10 lat w ogóle do niego nie zagladał...

zonk 2 ma rację, Miyazaki był pierwszym wielkim reżyserem, który w takim stopniu potrafił ukryć proekologiczne przesłanie pod postacią z pozoru niczym nie wyróżniających się historii. Przecież Księżniczka Mononoke rozwija tą koncepcję dalej a jest filmem znacznie lepszym od Pocahontas. Nie twierdzę, że Cameron wzorował się na Miyazakim, chociaż oczywistych nawiązań jest sporo. Zresztą to nic złego, oboje tworzą filmy mając podobne idee w głowie.
Najważniejsze, że ze wszystkich filmów jakie widziałem, Avatar najmocniej daje do zrozumienia co ludzie wyprawiają i jaki nędzny żywot wiodą w wielkich miastach przed ekranami TV, z dala od przyrody. Za to brawa dla Camerona. Z pewnością nie jedna osobą wychodząc z kina czuła się co najmniej zmieszana. Ja zresztą też.

Bawi mnie to strasznie jak czytam takie rzeczy jak ta że Pokahontas to wymyslił Disney w 1995 roku. Przecież większośc bajek Disney'a jest opartych albo na baśniach albo legendach. W tm przypadku Pokahontas istaniała naprawde jakięś 500 lat temu. Niech mi ktoś nie wmawia że Cameron żył wcześniej:)
Co do porównania z "Nausica z Doliny Wiatru" jest ono na siłe.
Tu nie ma co się spierac i dyskutowac, porównywac można bez końca do różnych filmów itp. ale nie ma wątpliwości że jest on najbliżej powiązany fabułą z "Pokahontas" i "Tańczącym z wilkami"

A jeżeli już mowa o tym, że AVATAR się na czymś wzoruje - co złego jest we wzorowaniu się na klasykach??

A kto mówi że to coś złego

Oczywiście wzornictwa jest sporo więcej niż by się wydawało, kilka z nich:

* Robert F. Young - "To Fell a Tree" - opublikowana w Magazine of Fantasy & Science Fiction w 1959 roku, opowiada o armii chciwych ludzi, trzebiących święte drzewa na planecie zamieszkałej przez humanoidalnych, prymitywnych kosmitów
* Ben Bova - "The Winds of Altair", powieść z 1973 roku; znowu mamy awatary używane do odkrywania obcego świata zamieszkałego przez kotowatych kosmitów i jego zaborczą kolonizację przez ludzi
* Clifford Simak - "Desertion" z 1944 roku: ludzie używają awatarów do odkrywania obcej planety, z czego ci co przenoszą się w ciała awatarów nie mogą wrócić na Ziemię, i wybierają życie wśród krajowców
* Wydana takźe w Polsce powieść "Słowo 'las' znaczy 'świat'" Ursuli K. Le Guin z 1972 roku, zawierająca wątek rabunkowego wycinania drzew przez zmilitaryzowaną kolonię ludzi na innej planecie i okrutnego traktowania przez nich kudłatych, inteligentnych i połącząnych telepatycznie stworzeń, które przystępują do wojny z ludźmi.

Apropo plagiatowania, co jest plagiatem czego ? Tańczący z Wilkami - Diuny, a może Pocahontas - Tańczącego z Wilkami ? To co Avatar posiadł z fabuły TzW i Pocahontas - to jej szkielet, a to raczej niewiele.

Pojęcie "plagiat" odnosi się do prac naukowych, ewentualnie dokumentalnych, a nie do jakiejkolwiek twórczości artystycznej.

O przepraszam, brakło cudzysłowia przy tym plagiacie.

a ja wam powiem że to jest wzorowane na Amerykańskiej historii i amerykańskiej kulturze. Niebiescy to Indianie , ludzie to Europejczycy. Noi teraz kompleks amerykanów, że zniszczyli "kulturę" indian. Problem w tym, że Indianie z Ameryki Północnej to byli dzikusy w porównaniu z tymi z południowej noi tyle... A film można powiedzieć że mi się nawet podobał dał bym mu nawet 6,7 ale dałem 3, a to dla czego bo pojawił się w nim gniot na który tylko Amerykanie mogli się złapać nikt cię nie lubi ZNAJDŹ SOBIE WIĘKSZEGO SMOKA wszyscy cię pokochają piękny przejaw materialnego myślenia noi ma Avatar aż 3 odemnie

Ziemniak11, ksywa pasuje do ciebie jak ulał. A dać Avatarowi mniej niż 5 to już kurestwo i złośliwość.

"Tylko jakoś nikt nie patrz że "Pocahontas" jest z 1995r, "Matrix" z 199, a scenariusz i pomysł na "Avatara" powstał już w 1994r." Uruchomiłeś mózg zanim to napisałes ?