7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823798
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

zachwycać rolą kolesia, który zagra prawdopodobnie w 20% filmu. Bo reszta to komputerowe animacje, czyż nie? I po tym można zobaczyć czy ktoś ma talent czy nie? Nie rozumiem tego podniecania się tym filmem... Ale jak ktoś lubi takie bajki to cóż...

ocenił(a) film na 6
tix666

Po pierwsze to nie bajka, ale ok. powiem ci taką mądrość która jest znana już dawno dawno, czyli....................... o gustach się nie dyskutuje...

gohan263

Z całym szacunkiem ale chrzanić takie mądrości; o gustach jak najbardziej należy dyskutować, bo to zdrowe dla mózgowinicy jest zwyczajnie, a że którejś ze stron w pewnym momencie zaczyna brakować argumentów do obrony swojego stanowiska... No cóż, tak to już w polemice bywa.

De gustibus non est disputandum = Nie potrafie bronić swoich racji.

użytkownik usunięty
Jeffrey_Lebowski

De gustibus non est disputandum - można dyskutować, ale nie sposób na siłę zmieniać ustalonego przez kogoś stanowiska względem określonej sprawy - jeśli w grę chodzą subiektywne odczucia żadne argumenty niczego nie zmienią - jeśli taki rodzaj kina jest dla kogoś bajką - to jest - koniec. I właśnie o tym nie warto dyskutować.

Co innego spierać się np. o grę aktorską - jeśli o to Ci chodziło - to jak najbardziej masz rację.

tix666

Jakbyś się chwilę zastanowił, to byś rozumiał. Pierwsze pytanie - kto i gdzie zachwyca się rolą jakiego kolesia? Pytanie drugie - wiesz, jak powstają te "komputerowe animacje"?

użytkownik usunięty
tix666

To obejrzyj sobie dodatki do Władcy Pierścieni (rozszerzona wersja - 12 DVD).Andy Serkis jako Gollum na ekranie nie pojawia się ani razu (we własnym ciele - tylko raz jako Sméagol w urywkowej scenie) ale gra tą postać !! - i bez jego gry na pewno Gollum by nie zaistniał. Kto tego nie widział - nie może docenić. Nic samo się nie dzieje - mieć komputer i postać bez życia - to raz - zrobić z niej bohatera - to zupełnie co innego.

ocenił(a) film na 10
tix666



1. Kto sie zachwyca grą kogkolwiek?

2. "Bo reszta to komputerowe animacje, czyż nie?" Otóż nie. Sam Worthington będzie grał w KAZDEJ scenie filmu. W tych stworzonych komputerowo też gra - mimika jego avatara to dokładne odwzorowanie mimiki twrzy aktora.
Dla przykładu scena z teasera gdzie avatar Jake'a mówi "this is great" - aktor powiedział to samo i TAK samo w studio, a potem odpowiednie oprogramowanie przechwiciło ruchy jego mięśni twarzy i nadało te same ruchy twarzy avatara.
To samo dotyczy obcych, w tym Ney'tiri granej przez Zoe Saldane, Tsu'Tey granego przez Laz Alonso czy Moha granje przez CCH Pounder - wszyscy oni grali w tym filmie całym sobą, i przy technice dającą taką dokładoność odwzorowania mimiki twarzy - jak najbardziej można to aktorstwo oceniać.

3. "Ale jak ktoś lubi takie bajki to cóż..."... jak ktoś ma kij zamiast kręgosłupa to cóż...

ocenił(a) film na 10
_morfeo_

"jak ktoś ma kij zamiast kręgosłupa to cóż" A co to ma do rzeczy?

użytkownik usunięty
alijons

Sarkazm - i wszystko jasne ? ;)


...........

ocenił(a) film na 5
_morfeo_

Morfeo - na litosc boska: co to znaczy "Kto sie zachwyca gra kogokolwiek?"
Ja mam nadzieje, ze nie jestem jedyny i procz mnie wielu ludzi zachwyca sie gra roznych aktorow w roznych filmach...
Czy moze nie zrozumialem twojego stwierdzenia i chodzilo o to, ze nikt sie nie zachwyca sie na tym forum gra aktorow w filmie Avatar?
Napisales tak wieloznaczne zdanie, ze nie wiem czy moge spac spokojnie zanim mi sie z tego nie wytlumaczysz... :)

Borys_17

Nikt się nie zachwyca grą aktorów w Avatarze z tej prostej przyczyny, że nikt filmu, a co za tym idzie - gry aktorów nie widział. Oczywiście oprócz tych kilku osób, które mają zdolności parapsychiczne bądź wehikuł czasu w piwnicy i już wydały werdykt. Dzięki nim wiemy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, że Avatar jest straszną kichą (podobno wszystko jest na niebiesko! Fuck!) i tym samym zaoszczędzili nam kilka cennych złotych w trudnym finansowo świątecznym okresie. Jak dobrze, że są tu z nami.

ocenił(a) film na 7
StreetSamurai

Tylko czemu nie jest tu mowa o fanach którzy mają zdolności parapsychiczne
bądź wehikuł czasu w piwnicy i już wydali werdykt: Avatar jest genialny?
Bo nie mówcie mi Panowie że nie ma takich ludzi bo pęknę ze śmiechu. Zawsze
są dwie strony medalu.

Dorikin

Mówiąc szczerze, to nie widziałem tu jeszcze żadnego posta (zwłaszcza poważnego, ale niepoważanych też sobie nie przypominam), którego autor twierdziłby (w owym poście), że "Avatar jest genialny". Możesz śmiało wyprowadzić mnie z błędu i takie wskazać. Czytałem wypowiedzi mówiące, że Avatar się genialnie zapowiada lub że teaser jest genialny, ale że sam film jest genialny, to jeszcze się - szczerze - nie spotkałem.

ocenił(a) film na 7
StreetSamurai

Nie chce mi się kopać w tematach ale dałbym sobie rękę uciąć ze takie
wypowiedzi były...
Ale spoko, nie zmienię zdania ani nakręconych na film ani nakręconych na
zjechanie filmu wiec sobie usiądę w kąciku i poczytam wasze wypowiedzi:)
Pozdro:)

ocenił(a) film na 10
Dorikin

zdania:

"Bo nie mówcie mi Panowie że nie ma takich ludzi bo pęknę ze śmiechu"

a

"Nie chce mi się kopać w tematach ale dałbym sobie rękę uciąć ze takie
wypowiedzi były..."

mają, sam przyznasz, troche inny wydzwięk ;)

Na pewno znalazł się ktoś, kto wychwalał Avatar pod niebiosa i mówił jaki to nieziemski i świetny jest ten film, i że wszyscy którzy tak nie myślą są idiotami.. ale to był jeden, może dwa głosy które zniknęły od razu z pola widzenia.. Bo bezpodstawne wychwalanie jest tak samo godne pożałowania jak bezpodstawne obsmarowywanie! Avatar ma to szczęście, że nie jest jeszcze rozpoznawalną marką, nie ma "fanów" kótrzy dadzą sie pochlastać i zaplują każdego kto nie jest tak fanatycznie i ślepo zapatrzony w film jak oni.. no przynajmniej nie tak wielu jak Transformers, Gwiezdne Wojny, czy jakikolwiek rozpoznawana marka.

ocenił(a) film na 7
_morfeo_

Dla Twojego pocieszenia: Nie dam się zachlastać z Transformers ale za
Watchmen i owszem:P
Poczekamy do premiery, takich "fanów" i "antyfanów" Avatara pojawi się
(Niestety) mnóstwo... I obym się mylił.

ocenił(a) film na 10
Dorikin

Janse że będzie ich cała masa, trolle dopiero co wyczuły Avatara i teraz zbierają siły żeby uderzyć. Po premierze będzie katastrofa, dlatego powiem wtedy co mam do powiedzenia o filmie i na tym sie chyba skończy, bo z wiatrakami nie mam zamiaru walczyć ;)

To możemy pocieszać sie razem, bo Watchmen też uważam za świetny film :)

ocenił(a) film na 7
_morfeo_

Takie to już prawa filmweb.pl: Jak film będzie miał premierę to się
znajdzie kupa "znafcuf" i "zpecialistuf" którzy albo będą wychwalać pod
niebiosa albo będą jeździć bo np Jake krzywo spojrzał przez szybkę. Wiec
tak jak mówisz, napisać opinie i zmyć się... Ale tak się nie da, trzeba
będzie podejmować dyskusję (he he)...

ocenił(a) film na 10
Borys_17

tix16: "Nie rozumiem jak mozna sie
zachwycać rolą kolesia, który zagra prawdopodobnie w 20% filmu"

ja, w odpowiedzi: "1. Kto sie zachwyca grą kogkolwiek?"

.. moze zamiast "grą" powinienem napisać "rolą" to nie byłoby nieporozumień, ale skoro sam doszedłeś do tego o co mi chodzi, to błąd nie jest niewybaczalny ;)

Nie można zachwycać sie ani rolą, ani grą, nie obejrzawszy najpierw filmu.

tix666

Tak szczegółowa i realistyczna animacja jest praktycznie nie możliwa współcześnie, w dodatku zdecydowanie za droga.
poczytaj sobie o MOTION CAPTURE - stosuje się je w grach i w filmach.
Jak oglądałeś Golluma czy nawet King konga, to tak naprawdę patrzyłeś na ruchy człowieka, który to wszystko odegrał, NIE animację - niestety wtedy nie było tak dobrej technologii przechwytywania mimiki twarzy, więc Gollum ma trochę martwą twarz.

Oczywiście animatorzy korygują wszystkie błędy motion capture.

A Avatarze technologia ta jest najbardziej zaawansowana.
tutaj przykład: http://www.youtube.com/watch?v=bLiX5d3rC6o
(twarz te aktorki jest wyrenderowana komputerowo, więc wg Ciebie to ona w ogóle nie gra i jej w ogóle nie ma...)

jak stwierdzili aktorzy z Avatara - patrząc na swoje postacie w wersji cyfrowej w ruchu, widzą 100% własnej gry aktorskiej.

Kazioo

Tak z czystej ciekawości - jaki jest sens wyjaśniania tego samego po raz trzeci czy kolejny? :)

ocenił(a) film na 10
StreetSamurai

Pewnie taki, że mało kto zadaje sobie trud znalezienia informacji o animacji twarzy w Avatarze, większość tylko czyta pierwsze 6 tematów na filmwebie, a potem zakłąda takie tematy jak ten - i dlatego tzrba się czasem powtórzyć. Po prostu na te same pytania jest ta sama odpowiedz.

_morfeo_

Nope.

Po co w tym samym wątku n-razy pisać to samo.

ocenił(a) film na 10
StreetSamurai

W tym samym temacie nie, ale jeśli ktoś ZNOWU mówi o animacji twarzy, o tym że co to ma być przecież w fimnie nie będzie gry aktorskiej tylko animacja - to odpowiedz bedzie znó ta sama - i ten sam link na YouTube znów najlepiej zobrazuje problem. Można ewentualnie wkleić link z tamtym tematem, ale komu chce sie wertować inny temat gdy właśnie z tego który czta chce sie dowiedzieć o co kaman z tą animacją - prawie nikomu ;)

_morfeo_

Dude, zapytałem jasno i wyraźnie - jaki jest sens pisania n-razy tego samego w tym samym wątku. To wszystko :)

ocenił(a) film na 10
StreetSamurai

Noo to też ja jasno i wyraznie odpowiedziałem, czy nie? ;)

ocenił(a) film na 10
Kazioo

Ja czytałem, że Sigourney Weaver sie popłakała :)

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 10
aronn

Tego nie wiem, po prostu czytałem że widziała cały film i sie popłakała. Jeśli tak było to na 100% były to łzy szczęścia, a można sądzić że to przez wygląd jej avatara. Avatar Sigourney w filmie nie będzie w jej wieku (babka ma 60 lat) ale ma wyglądać dużo młodziej, jakby był młodszy od niej o kilka dekad. Może po prostu zobaczyła siebie sprzed 20-30 lat i sie wzruszyła? ;)

ocenił(a) film na 10
aronn

Ze sie popłakała mówił Cameron na konferencji prasowej na ComicCon, przypomniało mi sie :)

ocenił(a) film na 7
_morfeo_

Jak to mówią reklama dzwignią handlu ;)

ocenił(a) film na 10
aronn

Myślisz? No nie wiem... Żeby sie James do takich trików i kłamstw posuwał, żeby promować Avatara? Nie wydaje mi sie. To nie jest byle jaki i nieznany reżyster, żeby takie gierki uskuteczniać promując swój (i tak niezle nagłośniony) film. A patrząc na Sigourney widze, że babaka jest dosyć emocjonalną i ekspresyjną osobą, chyba wrażliwą, więc gdy usłyszałem, że sie popłakała na Avatarze to pomyślałem - czemu nie? Czy mnie nigdy żaden film tak nie zwruszył?.. ;)

ocenił(a) film na 7
_morfeo_

No wcale nie podejrzewam że kłamał.

ocenił(a) film na 10
aronn

To nie rozumiem w takim razie gdzie tu "reklama" która ma być "dzwignią handlu". Jeśli tak było że sie popłakała, to po prostu Cameron stwierdziła wygodny dla siebie fakt. No chyba, że specjalnie sie popłakała, żeby można to pozniej nagłośnić ;) Ale tak to sobie można gdybać i gdybać :)

tix666

:D

Coraz fajniejsze te tematy są. Czekam dalej ;)