7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823612
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Oglądałem film w 3D (oczywiście w kinie). Na temat fabuły nie będę dyskutował bo i nie ma o czym :)

Przyznaję że spędziłem ten czas bawiąc się doskonale i ani raz nie pomyślałem - kiedy się skończy ale zachwytów nad NADZWYCZAJNĄ oprawą nie mogę zrozumieć.

To znaczy owszem film bardzo widowiskowy, niektóre sceny bardzo realistyczne i wiele scen np. walki, wybuchy itp. pokazane z rozmachem i nowatorskimi ujęciami jakich nie widziałem nigdy wcześniej, ale wokół filmu powstał szum medialny podchwytujący słowa, jakoby Cameron czekał tak długo na realizację, by wreszcie stało się możliwe odwzorowanie tego świata w realistycznej grafice komputerowej - i teraz właśnie uznał że to nastąpiło.
Pytam się tylko gdzie, bo każda jedna scena z Na'vi aż kłuje w oczy sztucznością postaci, w każdym momencie filmu widać że są to postacie wyrenderowane na komputerach. Już w starym filmie FinalFantasy (w całości rendering!) były sceny w których nie potrafiłem odróżnić grafiki i animacji człowieka (!) od prawdziwych scen. Nawet we władcy pierścieni te efekty mniej się odcinały od reszty.

Skąd więc to szaleństwo i wielkie zapowiedzi? Wygląda na to, że chodziło wyłącznie o reklamę choć moim zdaniem nieuczciwą. I tylko nie wiem czemu nadal z takim uporem wszyscy to powtarzają, czyżby na prawdę ludzie nie widzieli tej sztuczności efektów specjalnych czy też obawiają się wyrazić rozczarowania?

Mimo że film warto było oglądnąć to na pewno nie kupię go sobie by oglądać ponownie w domu.

użytkownik usunięty
akodo

''Pytam się tylko gdzie, bo każda jedna scena z Na'vi aż kłuje w oczy sztucznością postaci, w każdym momencie filmu widać że są to postacie wyrenderowane na komputerach. Już w starym filmie FinalFantasy (w całości rendering!) były sceny w których nie potrafiłem odróżnić grafiki i animacji człowieka (!) od prawdziwych scen.''

Bardzo dziwne stwierdzenie... Przyglądałem się mocno tym postaciom i naprawdę widzę wielką różnicę niż w innych produkcjach. Są one całkowicie inaczej zrobione - inaczej pada na nie światło i cienie, przez co są bardziej realistyczne, a na przybliżeniach widać jak mocno są odwzorowane - detali na twarzach widziałem tak jak na ludzkiej skórze. Możliwe że kino miało coś nie tak z przekazem 3d, lub masz jakąś wadę wzroku uniemożliwiającą odpowiedni odbiór. Może też że to Twoje złudzenie dlatego, że są to postacie kosmitów, którzy mają nieco inne rysy twarzy od ludzi - wielkie oczy, szerokie nosy, przez co sam ich wygląd może okazać się nienaturalny, bo inny niż masz zakodowany w pamięci. Poza tym są niebiescy, ten kolor rzuca się w oczy kolorując mocno postacie, stąd może być te złudzenie. Jestem grafikiem (z zamiłowania, bo prawnik) i lepszych postaci w filmie nie widziałem. Mam pytanie takie: czy postać Golluma z LoTR wydaje Ci się mniej dopracowana od Na'vi czy bardziej?

ocenił(a) film na 10

Moim zdaniem avatar jakiegoś wielkiego przełomu nie dokonał,ale napewno zostawił wszystkie pozostałe filmy daleko w tyle jeśli chodzi o animacje i cgi.Navi są zdecydowanie bardziej dopracowane od takiego golluma,tylko że gollum miał łatwiej bo wyglądał jak zniekształcone dziecko,w co łatwiej było uwierzyć.Navi są odcienia niebieskiego,przez co trudniej nam uwierzyć w to co widzimy, co za tym idzie???, na siłe dopatrujemy się jakichś niedoskonałości.Ja dostrzegłem,w navi niesamowitą animację(scena gdy się budzi i ogląda swoje palce wygląda niesamowicie realistycznie),dbałość o szczegóły(padające na nich światło,ruchy mięśni,mimika twarzy(powala),czy idelane skontrastowanie ich z tłem, także dla mnie oskara ma jak w banku;p

Nie nie, nie mam żadnych problemów z wzrokiem :) a grafiką powiedzmy że interesuję się mocno hobbistycznie.

Kurcze nie wiem w takim razie, czemu ta sztuczność postaci aż tak mnie razi. Oczywiście widzę niezwykłą dbałość o szczegóły widzę fakturę skóry i mimikę twarzy i wszystko osobno wygląda bajecznie ale jako całość - niestety sztuczna i w kilka sekund odróżnię co jest grafiką komputerową a co nie.
Powiem więcej! W telewizji w jakimś programie oglądałem rozmowę na temat filmu i puszczali fragmenty filmu i powiem Ci, że na ekranie telewizora (zwykły sygnał SD z kablówki w polskiej telewizji) gdzie nie widać tylu szczegółów to ta sztuczność była tak uwypuklona, że obrazy przypominały mi filmy z niskobudżetowych gier komputerowych a nie film który miał być rewolucją.

Zdaję sobie sprawę z tego że nie animują ludzi i że dam fakt oglądania czegoś co nie istnieje stawia już duży znak zapytania nad dyskusją jakie zachowanie jest dla nich naturalne :) ale chodzi mi o to że samo połączenie grafiki z resztą otoczenia jest nienaturalne, głównie chodzi o światło i dynamikę płynność ruchów - po prostu widać że jest to animacja komputerowa.

ocenił(a) film na 9
akodo

Jak nie rozumiesz zachwytów nad efektami specjalnymi to urodziłeś się o 100 lat za wcześnie :D

Verbatov

e tam, po prostu jestem wymagający :) Przyglądam się rozwojowi grafiki ze szczególną uwagą i ciekaw byłem co zobaczę po tych wielkich obietnicach i powiem szczerze, że wspomniany wcześniej Final Fantasy pod względem efektów bardziej mnie zachwycił.

ocenił(a) film na 9
akodo

Jak nie rozumiesz zachwytów nad efektami specjalnymi to urodziłeś się o 100 lat za wcześnie :D

ocenił(a) film na 6
akodo

Też nie rozumiem zachwytów nad efektami specjalnymi.

Mimika twarzy już we "Władcy Pierścieni : Dwie Wieże" było świetna i nie
czuć było, że Gollum jest zrobiony na komputerze. "Avatar" to mały krok
naprzód w tej dziedzinie (twarze wyglądają bardzo dobrze) ale nie jakaś
rewolucja.

Następnie - ta komputerowa dżungla i ogólnie scenografia. Przyznam,
wyglądało to fajnie i bajerancko ale jeśli chodzi o komputerową
scenografię to o wiele większe wrażenie zrobił na mnie Rzym w
"Gladiatorze". Wyglądał niesamowicie...

Przed premierą słyszałem, że bitwa w tym filmie będzie niesamowita, że
będzie kładła wszystko to co wcześniej widzieliśmy. Co z tego wyszło?
Owszem, jest w porządku ale IMO daleko jej do bitwy z początku
"Gladiatora" albo bitwy na polach Pelennoru we "Władcy Pierścieni :
Powrót Króla".

Co było w tym filmie takiego niesamowitego? Nie mam pojęcia. Sam efekt
3d to był już wielu innych filmach.

ocenił(a) film na 9
Waclaw

Po pierwsze to we władcy pierścieni grali aktorzy, a po drugie to efekt tysięcy armi był zrobiony przez specjalne ustawienie kamery i przez dublowanie. Oczywiście nie mówie że w tym filmie nie było wcale komputerowych animacji. Ale jak mówisz że avatar był kiepski to powinieneś cofnąć się 10 lat do tyłu ;]