No to zaczynam ;),przeglądałem sobię kiedyś stronke obcojęzyczną z trailerami i natchnąłem się na jeden taki przedstawiający film pod tytułem Avatar,jakieś niebieskie elfy,mechy,strzelanie,fajne zwierzęta,no to pomyślałem o jakiś ciekawy film z interesującymi efektami.Po czasie zaczęto w polsce puszczać zwiastuny przedstawiające ten film,wszędzie zapowiedzi że jest to rewelacyjny film itp.Jako że na filmie 3d nigdy nie byłem to nadeszła chwila gdy postanowiłem że niech to będzie mój 1 raz xD.Wybrałem się więc obejrzałem,no i przyznam że film mi się podobał ;),widzę że pełno osób narzeka tu na fabułe,no sorry idąc na film nie spodziewałem się jakiejś zawiłej fabuły z tajemnicami itp bez przesady,jeżeli ide na jakiś film to mniej więcej,wiem czego się spodziewać,akurat po trailerach tego filmu można stwierdzić o czym bedzie film.Powiedzmy ktoś wybiera się na film wojenny to wie że bedzie dużo akcji itp.A po Avatarze wszyscy zdziwnieni xD to nie ma fabuły! to pocahontas! xD litośći.Eh.Następnie dużo osób mówi komercyjny film! no tak może i jest,ale gdyby nie był tak reklamowany to zapewne mniej osób by się czepiało...
Zawsze jak wyjdzię jakiś zapowiadany film,z opiniami że to hit,to zawsze się znajdują tacy którzy muszą dodać od siebie 2 grosze,gdyby Avatar obszedł się mniejszym echem,najprawdopodobniej mniej osób by go krytykowało a więcej doceniło,tacy już ludzie są.Podkreślam że jakimś fanem Avatara nie jestem,ogólnie sam film podoba mi się,daje mu 9/10,ale to co wy robicie z tym filmem i ludźmi którym się podobał jest śmieszne i żałosne,pojawiają się jakieś docinki dzieci avatara itp,racja są tacy którzy po tym filmie specjalnie zaniżają oceny innych filmów i dodają max Avatarowi,przez takich normalni ludzie są i tak wyzywani od ślepej masy,dzieci neo,czy ogólnie dzieci bo film to bajka.Ile filmów ma coś z bajki? coś nierealnego? a są mniej krytykowane.

Co do oscara,no to tak,teraz wszyscy się śmieją ża Avatar przegrał z The Hurt Locker,i też pewnie teraz specjalnie bedziecie dawać 10/10 temu filmowi tylko dlatego że pobił Avatara.Sam film fajny,obejrzałem go i emocje jakie? po prostu traktuje ten film jako kolejny o tematyce wojennej,nic specjalnego nie wnosi ale go nie krytykuje,bo ogólnie film mi się podobał,no ale żeby od razu oscara?,tym samym nie faworyzuje Avatara i nie twierdze że to on powinien go zgarnąć,ale właśnie bardziej się spodziewałem dlatego filmu nagrody,w końcu efekty były świetne,jak i to że film dużo zarobił.Obejrzałem mnóstwo filmów,ogladanie traktuje jako rozrywke,żeby się wyluzować,i wtopić w światy,historie jakie oferują filmy,i takie coś dął mi film Avatar jak i inne,rozrywka!ogladając ten film nie zastanawiałem się: o nie jak to możliwe?a prawa fizyki?przecież to nie trzyma się kupy!,tylko zwyczajnie oglądałem radując się tym co dał nam reżyser,świetne widowisko,z ciekawym światem ;),hehe ta wasza pocahontas xD,dużo filmów można nawiązać do różnych rzeczy,oczy widzą co chcą widzieć,King Konga można porównać do pięknej i bestii Kevina samego w domu do gdzie jest Nemo xD,można tak w nieskończoność,większość filmów przedstawia ten sam wątek,walki dobra ze złem,zapewne gdyby pocahontas nigdy nie powstał byśćie coś innego porówywali do Avatara byleby dopiąć swego i narzekać jaki ten film jest zły,widzę że na tym forum dużó osób sę czepia do filmów które są dobre i nie rozumiem tych zbędnych docinków i szukania słabych stron tylko po to by udowodnić swoje,i narzucić komuś taki tok myślenia, hehe, no to tyle :D pozdro,ciekawe czy komuś zechce się to przeczytać xD ;p