Gdyby to była jakaś animacja to można przełknąć takie efekciarstwo komputerowe, ale to jest film...
Strasznie się wynudziłem na tym "czymś". No i te postacie tych niebieskich ufoków obrzydliwe...
nigdy nie zrozumiem jak taki reżyser może się babrać w takim gównie dla mas zamiast robić wybitne filmy jak w przeszłości