Byłem na filmie kilka dni temu i musze powiedzieć,że się zawiodłem niby wszystko fajne dosyć miło sie oglądało.Ale jadynym plusem filmu są efekty specjalne ponieważ fabuła siada kompletnie.Faktycznie film może spodobać się młodszej widowni bo rzeczywisćie jest dużo latania,skakania i różnych wybuchów.Uważam,że zachwyt jaki obecnie panuje nad tym filmem niedługo opadnie ponieważ ten film kompletnie niezasługuje na to żeby stawiać go obok najlepszych filmów Sci-Fi czy Fantasy.Moim zdaniem Avatar jest idealnym przykładem dzisiejszego kina nasączonego dużą dawką efektów specjalnych a pozbawionym naprawde wciągającej fabuły,wyrazistych bohaterów.Moja ocena to 6/10
Aronn:
Sprawa pierwsza - znaki interpunkcyjne. Twój tekst jest klarowny jak rosół mojej babci z szumowinami. ;D
Sprawa druga - wątpię, żeby Avatar był robiony w jakikolwiek sposób pod kontynuację (a jeżeli tak, to tylko i wyłącznie ze względu na chęć zysku, a nie z pobudek fabularnych).
Sprawa trzecia - sorry Jedi Master, że obraziłem uczucia co do mocy twe. Ciemna strona silna jest. Rozsądek mąci (wykonywałem przy tym yodowskie gesty). Gwiezdne Wojny to bajka, o całkiem fajnej fabule, z całkiem fajnymi efektami (mówię o starej sadze, bo nowa to jednak już nie to samo). Jednakże to wciąż bajka, której nie bałbym się puścić nawet swojej dziesięcioletniej siostrze stryjecznej xD
Mroku w niej tyle co teledyskach jakichś teenowskich megawypaśnych kapel hard-techno-metal-pluszoffych.
Przy czym nie twierdzę, że Avatar ma ciężki klimat, jeszcze mnie nie pogięło, wolałbym raczej wstrzymać się od jakichkolwiek ocen 'mroczności' Gwiezdnych Wojen i 'głębi' postaci.
Sprawa czwarta - "To tak jak byś porównał limuzynę do suva,no sorry ale to inna klasa"
ekhem... no właśnie. Dlatego podałem tak idiotyczny przykład, żeby uzmysłowić, że takie porównywanie jest bez sensu. Jak ktoś uważa Gwiezdne Wojny za swoją religię, to za nic nie pozwoli, żeby mu Avatar w ogródku bruździł. Z drugiej strony, neofici Avatara potrafią być równie zażarci. Dyskusja bezsensowna, bo żywy z niej nie wyjdzie nikt ;P
Dlaczego,ja lubię porównania ale takie w stylu(limuzyna kontra limuzyna)czyli w swojej klasie.A co jest mrocznego w Avatarze,niebieska rasa(smerfy,sorry fani tego filmu),latające pterodaktyle,no co?A w GW jest takich postaci pełno,włącznie z Vaderem na czele,oczywiście mówię to przez pryzmat oglądającego małolata jakim kiedyś byłem...
MROCZNA JEST CIEMNA STRONA LUDZKIEJ NATURY.
TO powinno pobić twojego Vadera...Bo bajeczką jest to że CIEMNA STRONA SILNĄ JEST, nie to natura człowieka. W Avatarze idealnie przedstawiona...
Jesscze raz piszę.
Idąc na Avatara idziesz po to ,aby się dobrze bawić ,a nie doznawać ekscytacji płynącej z głębi przedstawionych bohaterów czy zawiłej i zmuszającej do myślenia fabuły...
Jesli idziesz na film "Kurwa, nic się tu nie dzieje" to nie spodziewaj się czegoś z wartką akcją...
eeeh.
"Idąc na Avatara idziesz po to ,aby się dobrze bawić ,a nie doznawać ekscytacji płynącej z głębi przedstawionych bohaterów czy zawiłej i zmuszającej do myślenia fabuły..."
Aha dobrze panie kierowniku,będe pamietać,tylko wiesz patrząc na wcześniejsze dzieła tego pana akurat oprócz rewelacyjnych efektów specjalnych nigdy nie brakowało też pozostałych elementów do których tak bardzo doczepiają się anty-fani.Takiemu filmowi który spełnia dodatkowa właśnie te kryteria,wychodzi zazwyczj tylko na dobrze(zazwyczaj jest to arcydzieło,patrz T2)
To że dany obraz jest napakowany na maksa efektami to juz nie zwalnia go by podczas oglądania nie zaserwować nam bardzo ciekawej fabuły(moze być zawiła) i jak to napisałeś "głębi przedstawionych bohaterów".Oczywiście Cameronowi daleko jeszcze do innego reżysera- Baya i chwała mu za to,ale temu panu wiemy dobrze stawiamy poprzeczkę wyżej(patrząc na jego olbrzymi dorobek)i to powoduje niestety mały nedosyt....
Najlepsze,że wszystko dzieje się w tak ROZLEGŁYM UNIVERSUM i akurat przypadkiem ! proszę was , trafiają na siebie !!
OOO KURDĘ.
Zygomir ma racje od początku staram sie to samo powiedziec,ale gimnazjaliśći niechcą słuchać.Narazie avatar jest na topie .
zgadzam się z tobą. Przed obejrzeniem przeczytałem wiele pozytywnych opini o nim, w zamian otrzymałem rozczarowanie. Przeciętniak.
i ja się z Tobą zgodzę. miło się ogląda ale nie zrobił na mnie większego wrażenia, fajna bajka i tyle, niezwykłe efekty specjalne, sci-fi na bardzo wysokim poziomie, można zobaczyć. jeśli komuś zależy na specjalnych efektach w 3D to moim zdaniem baaardzo słabiutko.mimo wszystko i tak wszyscy pójdą na ten film takze życzę udanego seansu!