szykuje nam się połączenie Króla Lwa z Terminatorem...;D Hehe...:) Oba filmy - bardzo dobre moim zdaniem:) Jeszcze trochę "podciągną" wątek romantyczny i dla Tytanica znajdzie się miejsce w tym misz-mażu;) (tylko, co będzie tonąć? "zaginiony świat"? ;))) ) Czy ktoś też ma takie odczucia? :)
Ale czy to źle - brać przykład z najlepszych/swoich innych produkcji? :) Raczej nie. Jeżeli takie połączenia wyjdą dobrze, może wyjść na prawdę "przyjemny" i nie-głupi film. Tylko... czy jestem jedyny, który zalicza Terminatora(pierwsze/stare części) do kina rodzinnego? ;)
Kompletnie nie rozumiem twojego toku rozumowania. Pomijając to: wątek romantyczny w tym filmie jest wyjątkowo "podciągnięty". Przecież to jeden z najważniejszych wątków w filmie.
I chyba jesteś jedyny z tym Terminatorem i kinem rodzinnym. Mam wrażenie że w piątym roku życia, rodzice puszczali ci Teksańską Masakrę Pilą Mechaniczną ;).
Nieprawda - toż widać wyraźnie, że Avatar jest połączeniem filmów "Sebastian: Kosmiczny Niedźwiadek", "Mysz, która ryknęła" oraz "Casablanca". No, jeszcze z lekką nutą "Małego buntownika". Na pierwszy rzut oka widać podobieństwa.