Specjalnie, by się nie rozczarować o filmie nic nie czytałem, nie wiedziałem o czym jest tak naprawdę, nie śledziłem jego powstawania. Teraz, gdy jestem tuż po seansie, aż tęsknie za nim. Szmat czasu nie miałem tego uczucia, tego to znaczy, smutku i tęsknoty, że film się skończył. Rewelacja jak dla mnie. A te wątki afrykańskie to coś co kocham od małego dziecka!!
Chyba wybiorę się ponownie na seans ;)