7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=64944

A od siebie dodam, że specjalnie na okazję premiery Avatara na Blu-Ray stworzono nowe zabezpieczenie przed kopiowaniem, które złamano DOPIERO w dniu premiery...

Kazioo

Zgadzam się autorem recenzji. Obraz i dźwięk to niesamowite doznania. Jak wspomniano, lektor idealnie pasuje i nie przeszkadza w seansie. Jest to film jeden z niewielu, do których będę często wracać na moim odtwarzaczu. I jest to najdłużej otwierający się film na nim, menu jest proste ale jakże przyjemne w obsłudze. Gdy wyjdzie pod koniec roku wersja z dodatkami na pewno kupię i tamtą. Wcale nie żałuję wydanych pieniędzy na ten film.

ocenił(a) film na 10
Kazioo

Nowości to ci panowie nie odkryli ... ale jak to przekazali. Miodnie !
A tym od łamania powinno się też połamać co nieco w końcu.

Kazioo

Dodam jeszcze, że ciekawości poszedłem zobaczyć wczoraj w realu po ile Bluray i go nie było. Dziwne, w Tesco też nie. Tylko dvd - a puszczany on był z jakiegoś taniego dvd na telewizor firmy Funai. Powiem tak - jakość masakra. Gdyby oglądam wersję kinową z internetu! Nie wiem dokładnie, czego to była wina - czy odtwarzacza/telewizora czy wydania DVD, ale porównując do jakości filmu bluray, który wczoraj oglądałem to kolosalna różnica.
Dlatego domyślam się, że będzie tutaj dużo opinii że film nie zachwyca grafiką ani przejrzystością obrazu (DVD). Jaki odtwarzacz/TV taka jaka jakość filmu.

Kazioo

Kumpel mi odpalił Avatara Blu-Ray na swoim odtwarzaczu z tv 50". Szczęka do ziemi. Z recką się zgadzam 120%.

ocenił(a) film na 10
Kazioo

"A od siebie dodam, że specjalnie na okazję premiery Avatara na Blu-Ray stworzono nowe zabezpieczenie przed kopiowaniem, które złamano DOPIERO w dniu premiery..."

:D Czytałem o tym i spodziewałem sie ripa za jakiś czas a tu prosze juz do zassania :) Ale pamietam co było z grą Avatar, tam Ubisoft sie postarał i zabezpieczenia łamali miesącami..

A co do recki:
"podglądając w trakcie oglądania bitrate obrazu, jego poziom oscylował w granicach 30-40Mbps"

Nie jestem expertem, ale w kontekscie obietnic Camerona co do jakości tego wydania mam pytanie - jak sie prezentuje bitrate na innych wydaniach BluRay? Ktos sie oreintuje jaka jest śrenia i czy te 30-40 Mbps to rzeczywiście takie odstępstow od normy?? Dzięki z góry za info :)

ocenił(a) film na 9
_morfeo_

Różnie. Zdażają się i 8-ki :) Najczęściej 10-25. 30-40 to rzeczywiście wyczyn.

ocenił(a) film na 10
Woooo

10? Niezle, 10 Mbps mają często ripy 1080p z BluRay. Ciekawi mnie ten film który miał 80 Mbps, pamiętasz tytuł??
Ciekawe jak w tym kontekście wypada Władca Pierścieni

_morfeo_

Przy Transformers 2 bitrate było również ok. 35 mb, szczególnie przy scenach walk. Tutaj praktycznie jest od 20 do 40. Czasami było i z 15, ale to bardzo rzadko.

Angelo

Tutaj macie porównanie BluRay od DVD:
http://www.blu-ray.com/faq/#bluray_vs_dvd_comparison

Więc jeżeli praktycznie przez cały czas jest 35 mb-40mb, to naprawdę osiągnęli maks.

_morfeo_

Avatar jest po prostu "ofiarą" swej długości. Im dłuższy film tym trzeba go mocniej skompresować, aby się zmieścił. Krótszy film nawet z licznym dodatkami będzie mógł mieć wyższy bitrate na blu-rayu. Sukces jakości Avatara na BD kryje się nie tyle za wysokim bitratem, ale przede wszystkim za tym, że ogromna część tego filmu jest szczegółowo wyrenderowana, bez popularnych tuszujących trików z blurem i innymi oszustwami.
Nigdy żadna kamera nie osiągnie ostrości obrazu matematycznie wyliczonego rendera. Nawet najwyższej jakości kamery mają ziarno, co rzutuje na jakość obrazu. Weta poszła na całość i zamiast próbować zrobić rendery bardziej fotorealistyczne i je "pobrudzić" (zniszczyć...), to zostawiła to tak jak jest. Minusem jest mniejszy fotorealizm, ale zaletą niesamowitej jakości kolorowy obraz.